 |
Położyć sie na łóżku, zamknąć oczy i przenieść się się w czasie. Do czasów, gdy nasze drogi się zetknęły..Mimo, że nie bylismy razem, łączą nas wspomnienia.. te przypadkowe zetknięcie sie naszych dłoni, niezliczone spojrzenia naszych oczu i te usmiechy, w których było cos magicznego..I ten nasz jeden, jedyny pocalunek..mm..Wiem, ze to jeszcze nie koniec..
|
|
 |
'i wchodzisz w moje życie jak gdyby nigdy nic, kolejny już raz .
|
|
 |
patrz jak spierdala nam szczęście
|
|
 |
-Zadzwoń do niego .
-Nie .
-Dlaczego.? . Przecież go kochasz .
-No właśnie, dlatego nie mogę bo wtedy się dowie ,że tak bardzo mi na nim zależy .
|
|
 |
Mam mętlik w głowie i niewiele wiem.. Nie wiem co robisz, gdzie i z kim jesteś.. Mogę się jedynie domyślać,że jesteś z nią.. Ale czy jesteś z nią napewno szczęśliwy? Nie sądzę.. Kochanie... przeciez to my powinniśmy być dziś razem.. Razem szczęśliwi..
|
|
 |
Widział w jej zielonych oczach smutek.. Widział tez cierpienie.-dlaczego? spytał pierwszego dnia znajomości.Nie odpowiedziała. Bo niby co? Nie znała go, nie wiedziała o nim nic prócz tego, że w przeciwieństwie do niej miał niebieskie,szczęśliwe spojrzenie..ponieważ miał kogoś kogo kocha i kto kocha jego..Choć minęły dwa lata niewiele sie zmieniło. Tylko chwilowo w jej oczach pojawiał się blysk, ale z czasem znikał i znów pojawiał się ból..Czasem wystarczy spojrzeć drugiemu czlowiekowi w oczy, by czegoś się o nim dowiedzieć.. Nie potrzeba słów.. Wystarczy dobrze się przypatrzeć..A w Jego oczach,brązowych oczach było coś magicznego.. Coś co napewno zmieniłoby jej spojrzenie.. Gdyby tylko chciał i przestał się bać mógłby zdziałać wiele..
|
|
 |
Znaleźć się w Jego ramionach i zatopić się w nich calkowicie.. Poczuć bicie Jego serca i porównać je ze swoim.. Poczuc Jego zapach i odpłynąć w Jego czekoladowym spojrzeniu.. Przejechać okruszkami palców po Jego napiętych wargach poczym delikatnie zatopić w nich swoje usta..Delikatnie, ale namiętnie..Poczuć się jak księżniczka w objęciach swojego księcia..ooo tak.. nawet nie wiesz jak Cię pragnę..
|
|
 |
Łzy cisną mi się do oczu na samo wspomnienie Twojej twarzy, Twoich brązowych oczu..Twojej osoby. przypominam sobie jak zerkaleś na mnie,myśląc,że jestem zajęta i tego nie widzę i jak się czaiłeś, czy aby do mnie nie podejść.. Przegapiliśmy coś co moglo okazać sie piękne.. Coś co skończyło się zanim tak naprawdę sie zaczęlo.Boimy się przyznać do uczucia, które jest między nami lecz, które dostrzegają inni..Jednak my osobiście nie mamy odwagi, by się do tego przyznać.. Wolimy dalej się oszukiwać,że między nami nic nie ma, ze nic z tego nie będzie..że nam się nie uda.. tylko, ze w tym przekonaniu trwamy juz rok wierząc, ze nam przejdzie..Ale nie przechodzi..Czasem zapominam nie widząc Cię, ale gdy choć na chwilę się pojawiasz, znowu to wraca..
|
|
|
|