 |
tęsknota za jego dotykiem powoli mnie wykańcza.
|
|
 |
Kolejny zeszyt zakreślony wpisami, rysunkami i napisami odstawiła na półkę. Spisywała swoje wspomnienia, emocje, myśli czasem i sny. Zamykała je kreśląc na kratkowanym papierze niebieskim kolorem długopisu. I tak oto dzień za dniem powoli zbierała się z podłogi. Mając wybór pomiędzy towarzystwem znajomych czy rodziny ,a samotnością, wybierała to drugie. Wtedy nie musiała być silna, udawać. Kolejna bezsenna noc i rozświetlony ekran telefonu, ponieważ dotarła wiadomość. Straciła już wszelką nadzieję, więc dopiero po chwili zerknęła na nadawcę. Mati. Nie musiała otwierać, aby znać treść. Kolejne "Dobranoc Kochanie" , na które nie odpowie, które przemilczy, bo nie potrafi skłamać. Powoli on straci nadzieję, a ona zniszczy kolejną osobę nieudolnie próbując zapomnieć.
|
|
 |
nie rób tego, czego sam nie chciałbyś być ofiarą.
|
|
 |
|
- mamo, dlaczego ty i tata jesteście biali a ja jestem czarny?
- syneczku, to była taka impreza, że ciesz się że nie szczekasz.
|
|
 |
jesteś bezkonkurencyjnym mistrzem w manipulowaniu moim samopoczuciem .
|
|
 |
za każdym razem, gdy się z kimś rozstajesz, zostawiasz u tego kogoś kawałek swojej duszy, a ten ból to brak tego kawałka. boli, bo jest u kogoś innego. ten kawałek kiedyś się odbuduje, ale to strasznie długo trwa.
|
|
 |
przepraszam, że mam rodziców, którzy na mało co mi pozwalają. przepraszam, że mam tyle obowiązków,. przepraszam, że nie moge do Ciebie przyjechać w weekendy. przepraszam, że Cię kocham. przepraszam że istnieję. / [quiet]
|
|
 |
|
Odczytane niewypowiedziane myśli zawsze budzą niepewność, podczas gdy wszystkie wspomnienia rozbijają się o beton.
|
|
|
|