 |
kocham spotykać cie przypadkiem. moge ci wtedy pokazać moją udawaną obojętność w stosunku do ciebie. obojętność wyćwiczoną przed lustrem. że wcale nie boli mnie serce. że wcale nie przechodzą mi dreszcze po całym ciele. że wcale nie ściska mi się gardło na widok twojego..
|
|
 |
Siadła oparta o ścianę. Włączyła swoją ulubioną piosenkę i wtopiła się w dźwięk jej bitu. Gdy nagle ktoś złapał za jej ramię. Był to on . Spytał czy coś jej jest . Ona tylko pokręciła głową , że nie . Ale oczy i serce mówiły co innego , zżerały ją od środka , zeby sie dowiedział że tak ma problem a największym jest on .Bo to on zmienił jej zycie o 180 stopni. Gdy on odparł aha to dobrze. i poszedł dalej. A ona przykleiła udawany usmiech , zeby nikt nie widział ze jest z nia zle.
|
|
 |
teraz ? sama już nie wiem, czy coś jest . krzyczeć czy płakać, przepraszam za ogólny burdel w Twoim życiu , za te awantury za fochy więcej się to nie powtórzy , obiecuje.
|
|
 |
Potem wypowie na głos to, czego już nie zdążyła mu powiedzieć. Że uwielbiała siadać z nim razem przy kominku, chodzić z nim na spacery, czytać książki, leżąc obok niego na brzuchu. Że mogła z nim rozmawiać godzinami i milczeć z nim godzinami.
|
|
 |
Wpatruj się tyle ile możesz,
Byś potem nie zapomniał..
|
|
 |
Telefon wibruje. Słyszę swój śmieszny dzwonek ogłaszający nadejście sms'a. Spoglądam na wyświetlacz 'masz jedną nieodebraną wiadomość'. Nadawca: ON. Treść wiadomości :* I do końca dnia jestem najszczęśliwsza dziewczyną na świecie. Oto jak głupi buziak może wprowadzić w stan euforii
|
|
 |
Czasami czujesz, że wszystko co robisz, robisz źle. Czasami chcesz uciec niewiadomo dokąd, być tam zupełnie sama i myśleć. Myśleć nad tym jak Twoje życie jest beznadziejne, jak każdy "przyjaciel" odchodzi gdy właśnie wszystko się w Tobie łamie, a Ty potrzebujesz oparcia. Czasami chciałabyś żeby wszystko było takie proste. Żeby miłość była w zasięgu ręki, żeby ON nigdy nie odchodził i Ty nie musiała za NIM tęsknić. Nie chciałabyś mieć wszystkiego, jedynie cząstkę tego co mają inni. Tego, do którego można się przytulić gdy wszystko idzie źle i tych, z którymi możesz podzielić się każdą chwilą swojego życia. Chciałabyś mieć tak niewiele, a tymczasem nie masz nic. Siedzisz tylko w za dużym swetrze, na łóżku, słuchając dołującej muzyki, a w ręku trzymasz herbatę i płaczesz. Nie masz nawet siły modlić się do Boga żeby to wszystko zmienił, bo jesteś pewna, że nie zmieni nic. Masz za mało sił żeby spać, za mało sił żeby gdziekolwiek iść. Nie masz nic, a przecież jeszcze niedawno miałaś tak wiele..
|
|
 |
Lubię siedzieć wieczorem w pokoju zaświecać świeczki i myśleć, dużo myśleć. Myślę o tym co było, co jest, co może będzie, Myślę tak i myślę, zastanawiam się co dobrze robię i co źle. Ale tak właściwie po co? Mam czasami takie dni że cały czas myślę że do niczego się nie nadaję teraz taki właśnie mam.
|
|
 |
Wiesz zależy mi na Tobie... ale jeżeli nawet tobie nie zależy tak bardzo jak mi ... to nic złego ja sobie dam rade po prostu chce byś był szczęśliwy ...
|
|
 |
i tak naprawdę nigdy nie jesteśmy do końca sobą. udajemy kogoś kim byśmy chcieli być, a siebie skrywamy gdzieś w środku..
|
|
 |
Na przyszłość jak nie będziesz miał co robić w nocy, to proszę Cię nie wchodź mi w sny, tylko zajmij się czymś pożytecznym. Nie wiem, śmieci wynieś.
|
|
 |
Czasem po prostu chciałabym się do Ciebie przytulić, bez żadnego konkretnego powodu. Pójść do parku, gdzie w promieniach słońca mienią się różnymi kolorami jesienne liście. Usiąść pod drzewem, patrzeć w niebo. Powiedzieć coś, cokolwiek, bo wiem, że mogę rozmawiać z Tobą o wszystkim. Spojrzeć w Twe oczy... Gładzić dłoń. Dotykać Twej twarzy. Ust . Pocałować. Poczuć się jak mała dziewczynka, bezbronna, bezpieczna w Twych objęciach. Chciałabym zapomnieć o tym, co było. Żyć chwilą obecną. Pragnę usnąć wtulona w Ciebie. Obudzić się kiedyś słysząc z Twych ust moje imię. Czuć, że jestem Ci potrzebna, wiedzieć, że jedyna. Chcę się z Tobą drażnić, pokłócić... Tylko po to, by później się czule pogodzić... I tęsknić wiedząc, że i Ty tęsknisz...
|
|
|
|