Siadła oparta o ścianę. Włączyła swoją ulubioną piosenkę i wtopiła się w dźwięk jej bitu. Gdy nagle ktoś złapał za jej ramię. Był to on . Spytał czy coś jej jest . Ona tylko pokręciła głową , że nie . Ale oczy i serce mówiły co innego , zżerały ją od środka , zeby sie dowiedział że tak ma problem a największym jest on .Bo to on zmienił jej zycie o 180 stopni. Gdy on odparł aha to dobrze. i poszedł dalej. A ona przykleiła udawany usmiech , zeby nikt nie widział ze jest z nia zle.
|