 |
a gdybym miała wybrać sobie chłopaka z wszystkich na świecie i tak bym wybrała Ciebie, chociaż mogła bym takiego Efrona, Pitta, czy Bednarka, albo nawet Biebera. I teraz niech mi ktoś powie, to jest miłość, poświecenie, uzależnienie czy głupota.? / nawinaxhisteryczka
|
|
 |
Teraz to powinnam sobie powtórzyć na jutrzejszy sprawdzian z niemieckiego i biologii, przeczytać trochę lektury i odpocząć, a cały czas myślę o Tobie i nie umiem na niczym się skupić, więc słuchaj koleś jutro za mnie masz napisać te sprawdziany i żeby nie było na piątkę i przeczytać tą książkę, opowiedzieć mi jej treść w streszczeniu ale z najważniejszymi wydarzeniami, rozumiesz.? / nawinaxhisteryczka
|
|
 |
I wiesz co sobie kiedyś obiecywałam.? Że gdy będę nastolatką, nie będę mieć chłopaka, bo oni tylko ranią i prędzej czy później zostawią, że nigdy się nie zakocham, a przyszłości większość czasu poświęcę tylko na karierę zawodową, będę kobietą niezależną. Poznałam Ciebie i co.? Plany legły w gruzach. Zależy mi na Tobie cholernie, a na dzisiejszy dzień mogła bym nawet wyjść za Ciebie. I teraz nie wiem czy dobrze, czy źle na mnie zadziałałeś i nadal działasz.. / nawinaxhisteryczka
|
|
 |
Jak marionetka, którą sterują sznurkami,
muszę na scenie życia cudze grywać role.
Sobą mi pozwalają być tylko czasami,
"Dziś masz swoje pięć minut, teraz twoja kolej".
Wtedy rosną mi skrzydła , drewno pachnie różą
i tańczę jak rusałka na słonecznej łące,
ciesząc się swoją kwestią, chociaż tak niedużą.
Drewniane serce bije młode i gorące.
Zza kurtyny spogląda czyjaś para oczu
zdumiona tą przemianą i że grać tak umiem.
Ktoś jak i ja się nagle bardzo wolny poczuł,
a ja drewniana lalka dobrze go rozumiem.
I nagle gasną światła na olbrzymiej scenie.
Nie ma braw i aplauzów, jutro znowu zagram.
Tylko to już nie będzie mej duszy marzenie.
Ostatni raz na sznurku jak kukła się targam.
|
|
 |
Chciałabym uciec do Ciebie
Jak Kopciuszek
I pozostawić jedynie maleńki pantofelek tęsknoty.
Chciałabym, żebys zachował go
Na pamiątkę.
Mnie nie szukaj bo nie znajdziesz
Ja nie istnieję
Jak Kopciuszek...
|
|
 |
Masz też tak, że w sobotę myślisz, co ubierzesz w poniedziałek do szkoły, aby on spojrzał na Ciebie, aby jego koledzy powiedzieli przechodząc koło Ciebie powiedzieli do niego ` patrz jak ta lala dziś wygląda `, a ON przez to podejdziesz do Ciebie nagle sam, usiądzie obok i powie ` wiesz.? ładnie dziś wyglądasz. ` i się uśmiechnie a w, brzuchu zacznę Ci latać motylki. tak, marzysz o tych głupich trzech wyrazach. dla innych to może być zupełne nic, a Tobie poprawiło by to humor na cały dzień./ nawinaxhisteryczka
|
|
|
|