 |
Są kiedy potrzebuje, kiedy płaczę, kiedy nie daję rady. Zawsze pojawiają się gdy nie umiem podnieść się po upadku. Tylko ich trójka potrafi w kilku słowach postawić mnie do pionu. Tylko Oni mimo wszystko są obok, trwają bez względu na mój trudny charakter i głupie myśli. Tylko Oni zostali z tak wielu, którzy mieli być zawsze. Tylko Oni dotrzymali słowa i są. Tylko na Nich mogę liczyć..
|
|
 |
Weszła do mnie do pokoju jak do siebie. Bez słowa usiadła obok mnie na łóżku, przyciągnęła mnie do siebie i przytuliła. ‘Wykończysz się’ szepnęła nie luzując uścisku. ‘Każdy na to czeka’ mruknęłam ocierając łzy. ‘Musisz się podnieść. Jeśli nie dla siebie to dla mnie. Bo ja Cię potrzebuje. Przecież wiesz..’ prosiła. Podniosłam głowę spoglądając w jej oczy. ‘Masz Lenkę, masz Jego. Po co Ci ja?’ spytałam patrząc z oczekiwaniem. ‘Bo obiecałyśmy sobie być. Zawsze. I mimo, że potrafimy nie gadać pół roku to dotrzymujemy tej obietnicy. Bo Cię lubię. Nawet kosiam. O tak..’ pokazała na palcach małą proporcję. Na moich ustach pojawił się uśmiech. Rozbroiła mnie. Tylko Ona tak potrafi. Ona i nikt inny…
|
|
 |
patrzysz na mnie kiedy się uśmiecham , widzisz tylko uśmiech , nic co pod nim /s
|
|
 |
|
Jeśli nie możesz inaczej, udawaj, że radzisz sobie w życiu. | Jodi Picoult
|
|
 |
Co dostałam na święta? Spokój. Spokojne noce, wolne od łez policzki, poranne wyspanie, a moja głowa pozbyła się tych natarczywych wspomnień. Pod choinkę dostałam więcej niż mogłam sobie wymarzyć, bo oto los wreszcie pozwolił mi uwolnić serce od tego co było. Dziękuję./esperer
|
|
 |
wiesz, może za bardzo sobie to wszystko analizuje, może za bardzo wierze w słowa, albo za bardzo liczę na czyny. a ludzie to przecież tylko ludzie. oni nie traktują tego wszystkiego tak jak ja. dla nich życie to chwila, którą każdy chce choć na moment złapać i robią to. nie czekają, ale korzystają z niej. ja natomiast zawsze tylko czekałam. całe moje życie, to czekanie na coś, po co powinnam sama się pofatygować. i tak to już było, że najpierw czekałam na Mamę wracającą z pracy, potem na Mikołaja, na zgodę, na towarzystwo, na weekend, na przyjaźń i przede wszystkim na miłość. sądziłam, że jak coś będzie wyczekane, to będzie lepsze. ale to nieprawda. szczególnie na tym ostatnim bardzo się zawiodłam. czekałam więc na nic i po nic. gdybym zamiast tego czekania od razu brała, to co dawał mi los, może dzisiaj byłabym o gram szczęśliwsza. / niechcechciec
|
|
 |
nie, wcale nie jest źle. tylko trochę boli mnie serce, mam zły humor, na twarzy brakuje uśmiechu i tęsknie, ale chuj tam. przecież żyję. wychodzę do ludzi, bawię się. przecież jakoś funkcjonuję. wszystko jest w najlepszym porządku. tylko czasem troszkę mam problem z unormowanym oddechem, samo napływającymi do oczu łzami i bezsilnością. czasem tylko nie chcę nikogo widzieć i nie potrafię podnieść się z łóżka. ale przecież to nic, kochanie, to nic. nie zwracaj na mnie uwagi, nie kochaj mnie, nic na siłę. szukaj swojego szczęścia bez względu jak bardzo mnie to zniszczy i sponiewiera. wybierz to co dla ciebie będzie najlepsze, ja sobie jeszcze troszkę tutaj pokrwawię, ale to nic, bo może i do mnie los się kiedyś chociaż troszkę uśmiechnie. / niechcechciec
|
|
 |
Nie ufaj tym którzy mówią że bedą na zawsze. Oni bedą najkrócej /orginalnienaturalna
|
|
 |
I te Twoje zielone tęczówki zostały zastąpione niebieskimi i szczerze? Mogę wpatrywać się w nie całymi dniami, wybacz./esperer
|
|
 |
Chciałbym Twoją dłonią wyznaczać szlaki swojego życia, a Twoimi oczami patrzeć na horyzonty do zdobycia. Chciałbym Twoim sercem się karmić jak najsłodszym z słodyczy i topiąc się w kruchości Twoich ramion, powtarzać, że bez Ciebie wszystko jest niczym. Chciałbym w Twoich włosach gubić swoje palce jak klucze i powtarzać, że nie chcę Ciebie w tym pędzie zgubić, bo jesteś moim do szczęścia kluczem.
|
|
|
|