głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika poznaj.moje.uczucia

Cmentarna alejka wyżłobiona łzami  idę przed siebie sam na sam ze wspomnieniami..

lexi89 dodano: 1 listopada 2014

Cmentarna alejka wyżłobiona łzami, idę przed siebie sam na sam ze wspomnieniami..

Wiesz co  nigdy nie będę Twoją wymarzoną dziewczyną. Zawsze dam sobie bez Ciebie radę. esperer

esperer dodano: 31 października 2014

Wiesz co, nigdy nie będę Twoją wymarzoną dziewczyną. Zawsze dam sobie bez Ciebie radę./esperer

Zabawne  że cały czas wracamy do punktu wyjścia. Trochę starsi  nic nie mądrzejsi  na pewno bardziej zranieni. esperer

esperer dodano: 28 października 2014

Zabawne, że cały czas wracamy do punktu wyjścia. Trochę starsi, nic nie mądrzejsi, na pewno bardziej zranieni./esperer

Mówią  że powinnam się jakoś pozbierać. Wiesz w czym problem? Żeby poukładać wszystko w całość musiałabym się cofnąć do tamtych miejsc  które mnie rozsypały i stamtąd brać kolejną część do całej układanki. Nie potrafiłabym znowu być w Twoich ramionach  znowu Cię całować  znowu spędzać wspólne wczasy  poświęcać nawzajem czas  nie potrafiłabym się nie rozsypać ponownie. Uwierz  nieważne ile razy przeżywałabym ten koniec  zawsze będzie bolało tak samo. esperer

esperer dodano: 18 października 2014

Mówią, że powinnam się jakoś pozbierać. Wiesz w czym problem? Żeby poukładać wszystko w całość musiałabym się cofnąć do tamtych miejsc, które mnie rozsypały i stamtąd brać kolejną część do całej układanki. Nie potrafiłabym znowu być w Twoich ramionach, znowu Cię całować, znowu spędzać wspólne wczasy, poświęcać nawzajem czas, nie potrafiłabym się nie rozsypać ponownie. Uwierz, nieważne ile razy przeżywałabym ten koniec, zawsze będzie bolało tak samo./esperer

Sama. Jestem sama w pokoju. Źle mi. Cisza. Ona jest zła  wiesz? Bo słyszę samą siebie. Swój oddech. Bicie serca. Trzepot rzęs. Ruch kości. Za oknem słońce. Nie lubię słońca. Lubię  gdy na dworze jest szaro. Chłód. Wtedy łatwiej się oddycha. Powietrze jest lżejsze. Szczególnie po deszczu. Gdy pada  niebo płacze.Wiesz co jest w tym dziwnego? Wtedy ja też płaczę. Jest wieczór. Najczęśćiej późny. Noc. Nawiedza mnie smutek. Czuję łzy przy powiekach. Robi się jeszcze ciszej. Ta cisza wręcz odżywa. Rozumiesz? Krzyczy! Tylko ja to słyszę. Bo wewnątrz mnie również rozchodzi się krzyk. Tak bardzo głośny. I chcę się wydrzeć  krzyczeć i płakać  ale nie mogę. Chyba boję się krzyku. Zmiesza się z wrzaskiem ciszy i odbije. Zostanie odepchnięty od ścian i trafi we mnie. Co  jeśli wróci do mnie przez mój słuch i rozejdzie się w środku mnie? Wtedy echo  ono zabije. Zabije mnie od wewnątrz. Pęknie serce  nadszarpnięte łzami duszy. Wciąż skamla. A ja nadal nie potrafię jej uciszyć  łkam wraz nią. dzekson

lexi89 dodano: 16 października 2014

Sama. Jestem sama w pokoju. Źle mi. Cisza. Ona jest zła, wiesz? Bo słyszę samą siebie. Swój oddech. Bicie serca. Trzepot rzęs. Ruch kości. Za oknem słońce. Nie lubię słońca. Lubię, gdy na dworze jest szaro. Chłód. Wtedy łatwiej się oddycha. Powietrze jest lżejsze. Szczególnie po deszczu. Gdy pada, niebo płacze.Wiesz co jest w tym dziwnego? Wtedy ja też płaczę. Jest wieczór. Najczęśćiej późny. Noc. Nawiedza mnie smutek. Czuję łzy przy powiekach. Robi się jeszcze ciszej. Ta cisza wręcz odżywa. Rozumiesz? Krzyczy! Tylko ja to słyszę. Bo wewnątrz mnie również rozchodzi się krzyk. Tak bardzo głośny. I chcę się wydrzeć, krzyczeć i płakać, ale nie mogę. Chyba boję się krzyku. Zmiesza się z wrzaskiem ciszy i odbije. Zostanie odepchnięty od ścian i trafi we mnie. Co, jeśli wróci do mnie przez mój słuch i rozejdzie się w środku mnie? Wtedy echo, ono zabije. Zabije mnie od wewnątrz. Pęknie serce, nadszarpnięte łzami duszy. Wciąż skamla. A ja nadal nie potrafię jej uciszyć, łkam wraz nią./dzekson

Co mogę powiedzieć? Że kocham  że tęsknię  że znowu to samo  że umieram tysięczny raz z powodu jednego końca i nigdy nie pogodzę się z tym  że Cie straciłam. esperer

esperer dodano: 28 września 2014

Co mogę powiedzieć? Że kocham, że tęsknię, że znowu to samo, że umieram tysięczny raz z powodu jednego końca i nigdy nie pogodzę się z tym, że Cie straciłam./esperer

Wiesz  mieliśmy być inni. Miało być inaczej. Walczyliśmy bardziej  mocniej  całym sercem. Spalaliśmy się nawzajem  a skończyliśmy jako nieznajomi. esperer

esperer dodano: 28 września 2014

Wiesz, mieliśmy być inni. Miało być inaczej. Walczyliśmy bardziej, mocniej, całym sercem. Spalaliśmy się nawzajem, a skończyliśmy jako nieznajomi./esperer

wszystko co trwałe jest super.   niechcechciec

niechcechciec dodano: 16 września 2014

wszystko co trwałe jest super. / niechcechciec

Chciałam żyć  uwierz.. mamo proszę. To oni zabrali mi wszystko i mówili  że życie jest nie dla mnie że nic nie znaczę  że nikt mnie tu nie chce  a teraz  kiedy zrobiłam co chcieli oni przynoszą mi kwiaty płaczą i przepraszają. Tak wielka szkoda  że zwykłe przerosiny nie podniosą mnie z tego miejsca w którym teraz jestem  a tobie nie uśmierzą bólu w tej pustce ale pamiętaj  że gdziekolwiek będę zawsze będę Cię kochać  mamo.  orginalnienaturalna

orginalnienaturalna dodano: 10 września 2014

Chciałam żyć, uwierz.. mamo,proszę. To oni zabrali mi wszystko i mówili, że życie jest nie dla mnie,że nic nie znaczę, że nikt mnie tu nie chce, a teraz, kiedy zrobiłam co chcieli oni przynoszą mi kwiaty,płaczą i przepraszają. Tak wielka szkoda, że zwykłe przerosiny nie podniosą mnie z tego miejsca,w którym teraz jestem, a tobie nie uśmierzą bólu w tej pustce ale pamiętaj, że gdziekolwiek będę zawsze będę Cię kochać, mamo./ orginalnienaturalna

wiesz co zawsze zabijało we mnie wiarę? że za każdym razem gdy ktoś odchodził z mojego życia  to było to odejście na zawsze. nigdy nikt  nie przyznał się do błędu  chociaż by z grzeczności  czy z poszanowania drugiego człowieka  albo przez wzgląd na wspólną przeszłość. nigdy nikt  nie przyszedł i nie powiedział:  wróć  potrzebuję cię . nigdy  rozumiesz? zawsze to ja musiałam o to zadbać  choć pytam się teraz  w imię czego? czemu to mi przypisywano każdy błąd chociaż niejednokrotnie miałam rację? przy każdej znajomości byłam od początku na to przygotowana  jednak gdy ta chwila nadchodziła  za każdym razem bolało tak samo. i to nie sam fakt  że ktoś odszedł  tylko  że nie próbował wrócić.   niechcechciec

niechcechciec dodano: 30 sierpnia 2014

wiesz co zawsze zabijało we mnie wiarę? że za każdym razem gdy ktoś odchodził z mojego życia, to było to odejście na zawsze. nigdy nikt, nie przyznał się do błędu, chociaż by z grzeczności, czy z poszanowania drugiego człowieka, albo przez wzgląd na wspólną przeszłość. nigdy nikt, nie przyszedł i nie powiedział: "wróć, potrzebuję cię". nigdy, rozumiesz? zawsze to ja musiałam o to zadbać, choć pytam się teraz, w imię czego? czemu to mi przypisywano każdy błąd chociaż niejednokrotnie miałam rację? przy każdej znajomości byłam od początku na to przygotowana, jednak gdy ta chwila nadchodziła, za każdym razem bolało tak samo. i to nie sam fakt, że ktoś odszedł, tylko, że nie próbował wrócić. / niechcechciec

dobrze napisane.    teksty niechcechciec dodał komentarz: dobrze napisane. ;) do wpisu 30 sierpnia 2014
upadłam  choć wcale upadku nie czułam. miałam tylko w sobie tą dziwną pustkę. widzisz do czego mnie doprowadziłeś. miałeś być podporą i oparciem  a tymczasem jako pierwszy popchnąłeś mnie gdy stałam na krawędzi. a chyba nie tak miała wyglądać ta miłość. no nic  nieważne. wszystko przecież jest nieważne. zaskakujące tylko jak to jedno  nieważne  może wpłynąć na człowieka. będąc tam  na dnie  ciągle sobie to nieważne powtarzałam. nie kochał mnie   nieważne. ale mi go brakuje   nieważne. szkoda tego pięknie spędzonego czasu   nieważne. ale żeby przez taką głupotę  przez taką małą kłótnię   nieważne. i tak w kółko  cały czas tylko nieważne. od świtu do nocy. aż zostało mi to jako nawyk. nawyk  dzięki któremu się podniosłam. i nawyk  którego nigdy się nie wyrzekłam. różnica polega tylko na tym  że nie wypowiadam już tego głośno. po prostu wzdycham. o  zdziwił by się czasem człowiek  ile takie wzdychanie może znaczyć.   niechcechciec

niechcechciec dodano: 30 sierpnia 2014

upadłam, choć wcale upadku nie czułam. miałam tylko w sobie tą dziwną pustkę. widzisz do czego mnie doprowadziłeś. miałeś być podporą i oparciem, a tymczasem jako pierwszy popchnąłeś mnie gdy stałam na krawędzi. a chyba nie tak miała wyglądać ta miłość. no nic, nieważne. wszystko przecież jest nieważne. zaskakujące tylko jak to jedno "nieważne" może wpłynąć na człowieka. będąc tam, na dnie, ciągle sobie to nieważne powtarzałam. nie kochał mnie - nieważne. ale mi go brakuje - nieważne. szkoda tego pięknie spędzonego czasu - nieważne. ale żeby przez taką głupotę, przez taką małą kłótnię - nieważne. i tak w kółko, cały czas tylko nieważne. od świtu do nocy. aż zostało mi to jako nawyk. nawyk, dzięki któremu się podniosłam. i nawyk, którego nigdy się nie wyrzekłam. różnica polega tylko na tym, że nie wypowiadam już tego głośno. po prostu wzdycham. o, zdziwił by się czasem człowiek, ile takie wzdychanie może znaczyć. / niechcechciec

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć