 |
Żałuję wielu wypowiedzianych słów, niektórych zbyt pochopnie, niektórych zamierzenie, tych, które zabolały bądź dotknęły kogoś bardzo, tych niepotrzebnych, tych za mocnych. Żałuję też tych słów niewypowiedzianych, które nie padły z moich ust, a powinny. Żałuję wielu podjętych decyzji, ale też tych, które zostawiłam za sobą i oddałam je w ręce przeznaczenia. Żałuję niektórych kontaktów międzyludzkich, ogromu zaufania jaki komuś powierzyłam, obietnic bez pokrycia, wiary w nicość. Żałuję tego braku wiary w siebie, jaki posiadam, a jakiego nie mogę się wyzbyć. Żałuję łez, które wywołałam u innych osób zupełnie niepotrzebnie. Żałuję miłości w jaką sama siebie wpędziłam, miłości, która nigdy nie powinna była mieć miejsca. Żałuję tych błędów, które niczego mnie nie nauczyły. Żałuję również siebie w momentach, kiedy upadłam i nie potrafiłam się podnieść. Tak bardzo tego żałuję. / [ yezoo ]
|
|
 |
Pierdole życie,pierdole ludzi i wszystko pierdole bo mam dość.Twojego zachowania mam dość,pierdolenia za plecami.Wybielanie się w oczach innych kosztem drugiej osoby jest zjebane,bardzo mocno,powinieneś wiedzieć że chodzi o Ciebie.Twojego zachowania też mam dość,zajebiście dosyć mam traktowania mnie jak Jezusa Chrystusa z Nazaretu i traktowania mnie jak chuj wie kogo,nie wiem nawet jak kogo,bo codziennie jest inaczej.Mam dosyć huśtawek,słuchania o problemach,o tym że się ktoś z kimś pokłócił bo mam to w dupie,a przynajmniej w jednym przypadku moje zdanie nie powinno być punktem odniesienia,bo strasznie mocno wkurwiam się gdy muszę odpowiadać na pytania w stylu "co ja mam zrooobić ?", "Dlaczego taaaak, a nieeee inaaaaczeeeej?". Odpalam papierosa,popijam piwem i odwracam jebany wzrok odpowiadając bo rada może i dobra,ale w oczach można by ujrzeć nienawiść i pierdolony jad.
|
|
 |
Mogłabym na palcach jednej ręki policzyć ile razy przez ostatni rok ktoś z was,o których teraz mowa,zapytał się szczerze jak jest,albo dlaczego jest źle,bo bywało wyjebiście źle i każdy to widział. Nie chciałam już nawet wspominać o tym że dawanie i odbieranie nadziei jest jak rzucanie sztucznej bułki na sznurku w środek Etiopskiej wioski.Poniżej pasa i totalnie skurwysyńskie.Jestem jak jebana poczta głosowa - dzwonisz, ja mimowolnie słucham, odkładasz słuchawkę.Nie jestem mesjaszem nowego tysiąclecia.Taka etykietka do mnie przylgnęła i ją w tym momencie wypierdalam do śmieci.Oko za oko, ząb za ząb, prawdopodobnie najlepsze prawo na świecie.Bycie suką za bycie suką.Uczciwy deal.
|
|
 |
Co boli ? Boli to, że.. boli to, że wpatruję się w te słowa już tak długo i nie potrafię sensownie wyrazić sedna mojego bólu. Po prostu mnie boli.
|
|
 |
Wiesz, jak tak myślę, że prędzej czy później nadszedłby taki moment, że już nigdy więcej byśmy się nie spotkali. — Jakub Żulczyk
|
|
 |
Dwa tygodnie temu ostatni raz spojrzałam w Twoje oczy. Spytałeś czemu tak na Ciebie patrzę, odpowiedziałam krótkie "bo Cię pewnie nigdy więcej nie zobaczę". Mówiłam, mówiłam o babci, o tym jak ciężko mi bez Ciebie, mówiłam bez sensu. Ty byłeś obojętny, powtarzałeś cały czas "zmień się, a pogadamy inaczej.". Powiedziałeś, że chcesz ogarniętej dziewczyny z pracą itd. Wstałam, czułam łzy na policzkach, patrząc Ci prosto w oczy powiedziałam " kocham Cię, ale Ty mnie już nie chcesz. Teraz to naprawdę widzę". Odwróciłam się i wyszłam. Coś mówiłeś, nie słuchałam. Nic nie było już ważne.
|
|
 |
Wyszedłeś za mną, ale poszedłeś w innym kierunku. Poszłam na przystanek, ale kierowca przyjechał z innej strony. Chcąc nie chcąc musiałam iść w Twoją stronę. Wracałeś. Zatrzymałam Cię i spytałam co dalej. Odpowiedziałeś "nie wchodzę 3 raz w to samo". A mi pękło serce, ludzie- znajomi szli po mieście, a ja siadłam pod sklepem i płakałam. Pękło mi wtedy po raz kolejny serce. Ponad tydzień później odebrałam telefon " On żałuję tego co powiedział, dalej Cię kocha i czeka aż się zmienisz." ktoś znowu dał mi nadzieję - bezsensu. Napisałam Ci po tym krótką wiadomość " nie kłam innym, skoro prosto w oczy powiedziałeś mi co innego" nie przeczytałeś jeszcze. A ja czekam jak głupia aż odpiszesz, że się mylę./ASs
|
|
 |
Obudził mnie krzyk i łzy. Usiadłam na łóżku, odpaliłam papierosa i zaczęłam analizować co mi się śniło. Przypomniało mi się podwórko, ksiądz i Ty ubrany na biało siedzący na swoim ulubionym krześle, cały ubrany na biało (nie lubiłes tego koloru). Upadłeś nagle biorąc ostatni oddech. Popatrzyłes mi w oczy. Minutę później tłum ludzi, tłum płaczących ludzi i kratka od kościoła. Wszyscy płakali i szli w stronę cmentarza. Ja stałam w miejscu, ludzie mnie popychali, a ja ptakam. Babcia, nigdzie nie widziałam babci i wtedy właśnie zaczęłam krzyczeć i płakać. Obudziłam się jak zaczęli otwierać trumnę. Nie wiem o co w tym chodziło, jaki był tego cel. Wiem tylko, że pierwszy raz od dnia terapii mi się przyśniłes/ASs
|
|
 |
Wszyscy naokoło mówią, że nie był mnie wart, że poznam kogoś i będę cholernie szczęśliwa. Tylko czemu żadna z Tych osób nie zapyta jak się przy Nim czułam, że mi jest Go tak cholernie brak? Bo po co. Lepiej powiedzieć "wszystko będzie dobrze, ułoży się, zobaczysz". Gdybyście wszyscy przez moment wiedzieli co się dzieje we mnie w środku. Wielu z Was może by zrozumiało. Miałam kilku facetów, starali się. Kupowali kwiatki, zabierali do kina. On nie zrobił nic takiego, a to właśnie go pokochałam najbardziej, to moje serce go wybrało. Nigdy tak nie tęskniłam chyba, nigdy. To wszystko w tym momencie nie ma sensu, moje życie zatrzymało się 27.09. Wtedy popełniłam ten straszny błąd, Wtedy Cię straciłam na zawsze./ASs
|
|
 |
A na pytanie, co u mnie, mam Ci to wszystko opowiedzieć? Że po Tobie wszystko się doszczętnie posypało? Że żyłam tylko masą dodatkowych zajęć, ale ani siłownia, ani języki, ani pływanie nie są zdolne do zastąpienia ramion drugiej osoby? Że owszem, byli inni, ale spotykaliśmy się na moment - na piwo, na seks, cholerne fuck friends? Że na samo słowo "związek" mam ochotę uciekać, zaszyć się we własnej samotni i wyć, bo mam wrażenie, że z nikim innym niż z Tobą nie potrafię czegoś takiego stworzyć? Że nigdy do drugiej osoby nie poczułam czegoś równie silnego jak do Ciebie? Że nadal mam nasze zdjęcia, w odbitkach i katuję się nimi jak popieprzona masochistka? Nie potrafię. Widzę ogrom szczęścia w Twoich oczach i nie umiem Ci powiedzieć, że ja się nie pozbierałam ~ chimica
|
|
 |
|
Pojawiałeś się tylko na chwilę, wiedziałeś, że głupia ja zawsze odpisze, odpowiem na każdy Twój gest najmniejszy w stosunku do mojej persony. Szkoda tylko, że chciałeś się tylko pobawić, dowartościować moim kosztem, jak zawsze zresztą. //bereszczaneczka
|
|
|
|