 |
są uczucia nie do opisania. nie do opowiedzenia. uczucia, których nikt z nas nie zdoła opisać słowami. możemy mówić o miłości. pisać o jej skutkach ubocznych i odczuciach podczas jej przeżywania. możemy opowiadać o tym jak zachowuje się nasze ciało. jak wariuje podświadomość. jednak, żeby się przekonać, że każde z tych słów jest prawdą, żeby zwyczajnie to wszystko zrozumieć, trzeba przeżyć miłość na własnej skórze.
|
|
 |
to on w czasie mojego obłędu, który jak nikt inny tolerował i wytrzymywał ze stoickim spokojem, przypominał mi jak mam na imię czy o tym, że nie jestem nieśmiertelna. teraz kiedy go nie ma, boję się o własne zdrowie psychiczne. obawiam się o swoje życie.
|
|
 |
i jak ostatnia frustratka próbuję wciąż na nowo i na nowo. nie potrafię pozbyć się nadziei, że za setnym razem może mi się udać. to tak jak z piciem zimnego kakao. pijesz i pijesz z nadzieją, że za którymś z kolei razem poparzysz swoje spierzchnięte usta. niewykonalne. ale nadzieja bierze górę.
|
|
 |
przysięgam, że już teraz skoczyłabym z tego cholernego dziesiątego piętra. skoczyłabym, gdyby tylko ktoś mi obiecał, że zobaczę Twój wyraz twarzy i wrzący z Ciebie żal, kiedy dowiesz się o mojej śmierci.
|
|
 |
znajdź mi kogoś na zastępstwo. kogoś kto będzie mrużył oczy przed słońcem tak jak Ty. kogoś kto będzie miał równie urocze dołeczki podczas uśmiechu jak Twoje. znajdź kogoś kto będzie w stanie uśmiechać się podczas pocałunku w taki sam sposób jak Twój. znajdź. życzę Ci powodzenia, bo uwierz że to jest nie wykonalne. znajdź. a obiecuję, że zapomnę.
|
|
 |
spotykasz na swojej drodze ludzi podłych, bezwzględnych. depczących doszczętnie Twoje ego. odbierających Ci każdą z perspektyw na przyszłość, zwiększając poczucie Twojej własnej beznadziejności. ludzi, którzy traktują Cię jak śmiecia. jak zero. jak nic nieznaczący element ludzkiego bytowania. właśnie wtedy, zastanawiasz się czym sobie na to zasłużyłeś? nie znajdujesz odpowiedzi. najgorsze przypadki, są wtedy kiedy ranią nas ludzie, którym nigdy nie wyrządziliśmy nawet w minimalnym calu podobnej krzywdy. dlaczego spotykamy takich ludzi? po to, aby wiedzieć jak to boli. aby zrozumieć jak bezwzględność potrafi uprzykrzyć życie. po to, abyśmy nigdy nie wyrządzili komukolwiek podobnego cierpienia.
|
|
 |
widzisz. bo Ty jesteś dla mnie jak ten cholerny letni wiatr, rozwiewający moje włosy podczas upału.
oczekiwany. upragniony. szybko utracony. jednym słowem - przemijasz z wiatrem w mgnieniu oka.
|
|
 |
te błahe momenty, kiedy siedzisz i nie wiedząc dlaczego uśmiechasz się do szklanki mrożonej kawy, trzymanej w ręku.
|
|
 |
Każdy dzień to droga W Twoją stronę chcę Niech prowadzi mnie Jestem jak połowa Fragment siebie mam Resztę Ty mi dasz Pokrętnie czas biegnie, spóźnia się szczęście W płomieniach pragnienia By powiedzieć wreszcie Kocham Cię! Dwa słowa proste tak
Wszystko, co chce Ci dać W tych dwóch słowach masz Kocham Cię, słowa jak dobry czar Złącza nas w jeden świat Nasze serca dwa /Sławek Uniatowski - Kocham Cię/
|
|
 |
` machasz tymi swoimi " Kocham Cię " na wszystkie strony, jak prostytutka torebką... xd
|
|
 |
- Kochasz mnie ? - Tak, - Dlaczego ? - Bo tak. - Jak? Tak?- Tak. - Wyjaśnij mi to... - Jesteś jak powietrze - Powietrze jest niewidoczne ! - Ale zawsze przy Tobie.- Nieodczuwalne! - Zawsze Cię otula. - Nadal nie rozumiem - A umiesz żyć bez powietrza ?
|
|
|
|