 |
wydaje mi się, że miłość to takie coś czego nie ma. to takie coś, co sprawia, że nie ma litości. to tak jakby budować dom i palić wszystko wokół. bo miłość to słuchanie pod drzwiami, czy to pod jego butami skrzypią schody. miłość jest też wtedy, jak do czterdziestoletniej kobiety on wciąż mówi 'moja maleńka' i kiedy on patrzy jak ona je, a sam nie może przełknąć. miłość jest wtedy, kiedy on nie zaśnie zanim nie dotknie jej brzucha. wtedy, kiedy stoją pod drzewem, a on marzy żeby się przewróciło, bo będzie mógł ją osłonić.
|
|
 |
- ręce do góry! -dobra, dobra! przyznaję się do miłości. kocham go! - jesteś aresztowana
|
|
 |
stanęła przed nim, oddychając coraz płytszej. w końcu zatrzymała oddech i zagryzając wargę, delikatnie zsunęła ramiączko bluzki. bezszelestnie, przesuwając swój palec po ramieniu, patrzyła mu prosto w oczy. nie reagował. stał jak oniemiały, nie wiedząc co powinien zrobić. podniosła ramiączko, na swoje miejsce i zacisnęła zęby. zamknęła oczy, powstrzymując płacz. - kochasz ją! - wykrzyczała. - nie odpowiadał. - nie pozostaje mi nic innego, jak Ci pogratulować. bawisz się mną, kochając inną. wynoś się natychmiast. wynoś się! - rzuciła kieliszkiem czerwonego wina, który miała tuż pod ręką o ścianę, obok której stał jak osłupiały nie wiedząc, co się dzieje. wino zostawiło czerwoną plamę na białej farbie. oboje milczeli. słychać było jedynie ciche uderzenia kropel taniego wina, skapujących na marmurową podłogę. patrzyła mu prosto w przeszklone kłamstwami źrenice, a łzy napływały do jej oczu z niesamowitą częstotliwością. - kocham ją. - wyszeptał, odchodząc.
|
|
 |
A gdy przechodzę obok Ciebie zycie na chwilę zwalnia. Staram sie nie patrzeć, ale czuję Twoj wzrok na mnie. Podnoszę głowę i nasze oczy się spotykają. Patrzysz jakbyś chciał coś powiedzieć, ale ja odchodzę. ;cc
|
|
 |
Powiedz jej, że ją uwielbiasz. Zawsze mów, że Ci zależy. Kiedy jest zmartwiona przytul ją mocno. Wyróżniaj ją wśród innych dziewczyn. Baw się jej włosami. Podnoś ją, gilgotając i siłując się. Mów jej dowcipy. Przynoś jej kwiatki tak po prostu. Trzymaj jej rękę.. po prostu trzymaj. Rzucaj jej kamyk w okno w nocy. Pozwól jej zasypiać w swoich ramionach. Pozwól jej się złościć na siebie. Powiedz jej, że pięknie wygląda. Kiedy jest smutna zostań przy Niej. Nawet jeśli nic nie mówi. Spójrz jej w oczy i się uśmiechnij. Całuj ją po szyi. Tańcz z nią nawet jeśli nie ma muzyki. Całuj ją podczas deszczu. A kiedy się w Niej zakochasz. Powiedz jej o tym. Tylko nie złam jej serca, Ona wie co to ból.
|
|
 |
w życiu każego z nas, przychodzi moment, kiedy tracimy sens swojego istienia. kiedy dochodzimy do wniosku, że każdy z naszych dni, nie daje nam satysfkacji, jakiej oczekujemy. pomimo tego, jak bardzo staramy się dążyć do celów, czasami za wszelką cenę, nie udaje się nam. zaczynamy wątpić. najgorsze, są chwile, kiedy ostateczna nadzieja, nas zdradza. kiedy, nie pozostaje nam, nic na co moglibyśmy zrzucić winę, naszego niepowodzenia. najkrytyczniejszą chwilą w życiu, jest ta, kiedy niezadowolenie bierze górę nad całością.
|
|
 |
A ona szła przez pusty, ciemny park, ktory zawsze wydawał jej sie piękny i wesoły, ale wtedy miała również jego ..Idąc czuła straszne zimno, i to nie dlatego ze był mróz czy wiał wiatr, poprostu było jej zimno bo nie miała juz nikogo, kto mógłby ogrzać jej ręce i usta. Czuła jak łzy spływające jej po policzku zamarzały, Miała nadzieje ze tak samo jak łzy na twarzy zamarznie jej pokaleczone, smutne serce .. Ale jednak nadzieja nic nie dała, Ona i jej serce nadal kochało ..I nie chciało przestac ..W pewnym momencie spotkała Go, swoją miłość .. Coś w jej sercu zadrżało, chciala podejść do niego, przytulić go, pocałowac i wyznać mu swoją miłosc ..ale .. gdy juz przyspieszyła kroku, zobaczyła ją ... Jego miłosc, którą juz nie byla ona, dziewczyna wycofała sie, Więcej jej nie zobaczono ...
|
|
 |
A Ona znów udawała, że ma Go głęboko w nosie. Jak najdalej odsuwała od siebie myśl, że tak bardzo pragnęła z Nim być. Nigdy nie potrafiła przyznać się do błędu. Do tego, że pozwoliła, by ktoś mógł zawładnąć całym jej światem.
|
|
 |
Myślę o Tobie zawsze. Kiedy się budzę i przygotowuję do szkoły, w autobusie, na każdej lekcji, w drodze do domu, przez całe po południe, kiedy odrabiam zadania, czytam, piszę, uczę się. Kiedy spaceruję i kręcę się bez sensu po pokoju. Myślę, aż do chwili kiedy zasnę, a potem śnię o Tobie do rana. I tylko to daje mi siłę do przeżycia kolejnego dnia, zrobienia kolejnego kroku naprzód i do tego, aby nigdy się nie poddawać. Całe moje życie kręci się wokół Ciebie, bo to ty jesteś moim światem.
|
|
 |
Uwielbiam gdy przytulalasz mnie tak z całej siły, prawie mnie dusząc. Uwielbiamm gdy podnisisz mnie i mówisz, że jestem twoim malutkim miśkieem. Uwielbiam gdy patrzysz mi w oczy. Uwielbiam gdy przytulasz mnie tak jak tylko ty potrafisz i delikatnie jezdzisz noskiem po mojej szyi i mówisz, że zapachu moich perfum nigdy nie zapomnisz ; **
|
|
 |
Poprzez zazdrość przekonuję się jak bardzo mi na Tobie zależy. Jesteś takim moim oczkiem w głowie bez którego było by mi okropnie ciężko. Czasami zastanawiam się długimi godzinami jak to jest możliwe że tak idealnie jesteśmy do siebie dopasowani.. wydaje mi się że to musiało być już zaplanowane.
|
|
 |
` Gdyby wszystko przepadło, a on jeden pozostał, to i ja istniałabym nadal. Ale gdyby wszystko zostało, a on zniknął, wszechświat byłby dla mnie obcy i straszny, nie miałabym z nim po prostu nic wspólnego. // słodkagorzka
|
|
|
|