głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika porcelanowaa

a dziś będę zwykłą dziewczyną. bez wytuszowanych rzęs i idealnie ułożonych włosów. bo po co mam to robić ? przecież Ciebie już nie ma.

mrs.naughty dodano: 13 kwietnia 2010

a dziś będę zwykłą dziewczyną. bez wytuszowanych rzęs i idealnie ułożonych włosów. bo po co mam to robić ? przecież Ciebie już nie ma.

 Dlaczego siedzisz tu tak i płaczesz podczas gdy ona kradnie Ci chłopaka?  Ponieważ to dla niego świetna próba.  Nie rozumiem tak po prostu jej go oddasz?  Nie będę z kimś kto mnie nie kocha  a jak mnie kocha to ja spławi.  Więc czemu płaczesz?  Bo nigdy nie powiedział mi  że mnie kocha

mrs.naughty dodano: 13 kwietnia 2010

-Dlaczego siedzisz tu tak i płaczesz podczas gdy ona kradnie Ci chłopaka? -Ponieważ to dla niego świetna próba. -Nie rozumiem tak po prostu jej go oddasz? -Nie będę z kimś kto mnie nie kocha, a jak mnie kocha to ja spławi. -Więc czemu płaczesz? -Bo nigdy nie powiedział mi, że mnie kocha

fajne  fajne . xd teksty mrs.naughty dodał komentarz: fajne, fajne . xd do wpisu 13 kwietnia 2010
ja tez chce .. :   . fajne    teksty mrs.naughty dodał komentarz: ja tez chce .. :( . fajne ^^ do wpisu 13 kwietnia 2010
haha . nom xD  tzreba się uśmiechnąć 2 razy i mamy buziaka  p teksty mrs.naughty dodał komentarz: haha . nom xD tzreba się uśmiechnąć 2 razy i mamy buziaka ;p do wpisu 13 kwietnia 2010
najbardziej zabolał mnie moment kiedy wyszeptałam  że wciąż ją kochasz  a Ty tylko niemo przytaknąłeś. zamiast beztrosko zaprzeczyć  kłamiąc.

abstracion dodano: 13 kwietnia 2010

najbardziej zabolał mnie moment kiedy wyszeptałam, że wciąż ją kochasz, a Ty tylko niemo przytaknąłeś. zamiast beztrosko zaprzeczyć, kłamiąc.

wyszedł trzaskając drzwiami  ówcześnie tłumacząc  że zbyt trudno jest ją kochać. w tym samym momencie  spadła ich wspólna fotografia. symbolizująca jeden z najszczęśliwszych momentów w jej życiu. leżąca obok jej łóżka na szafce nocnej. ramka rozpadła się na miliardy małych kawałeczków. zupełnie jak jej nadzieje. zupełnie jak ona sama.

abstracion dodano: 13 kwietnia 2010

wyszedł trzaskając drzwiami, ówcześnie tłumacząc, że zbyt trudno jest ją kochać. w tym samym momencie, spadła ich wspólna fotografia. symbolizująca jeden z najszczęśliwszych momentów w jej życiu. leżąca obok jej łóżka na szafce nocnej. ramka rozpadła się na miliardy małych kawałeczków. zupełnie jak jej nadzieje. zupełnie jak ona sama.

Ciebie w szczególności   33. : D. teksty abstracion dodał komentarz: Ciebie w szczególności < 33. : D. do wpisu 13 kwietnia 2010
leżała bezwładnie na podmokniętej przez tanie wino  podłodze. na jej policzkach widniały rumieńce. ciśnienie skoczyło jej z powodu niekontrolowanego wybuchu płaczu. włosy miała rozczochrane jak nigdy wcześniej. rękawy sukienki miała całe mokre  umazane resztkami tuszu po ocieraniu łez. zapalając kolejnego papierosa  starała wbić sobie do głowy  że nie słusznie jej na nim zależy. że nie warto robić sobie złudnej nadziei. że bezsenne noce  nie są tego warte. właśnie wtedy  usłyszała ciche skrzypnięcie drzwi jej pokoju. podnosząc delikatnie głowę  próbowała zobaczyć  co się dzieje. łzy  przez które niemal oślepła  wcale jej w tym nie pomagały. usłyszała ciche 'witaj'. doskonale znała ten głos. podnosząc się gwałtownie  starała się okiełznać. opuszkami palców  przejechała po brzegach ust  żeby zetrzeć rozmazaną szminkę. otworzyła szeroko oczy z niedowierzania. zobaczyła jego uśmiech. jedyny w swoim rodzaju. podszedł do niej. wplątując palce w jej blond loki  wyszeptał : wróciłem.

abstracion dodano: 13 kwietnia 2010

leżała bezwładnie na podmokniętej przez tanie wino, podłodze. na jej policzkach widniały rumieńce. ciśnienie skoczyło jej z powodu niekontrolowanego wybuchu płaczu. włosy miała rozczochrane jak nigdy wcześniej. rękawy sukienki miała całe mokre, umazane resztkami tuszu po ocieraniu łez. zapalając kolejnego papierosa, starała wbić sobie do głowy, że nie słusznie jej na nim zależy. że nie warto robić sobie złudnej nadziei. że bezsenne noce, nie są tego warte. właśnie wtedy, usłyszała ciche skrzypnięcie drzwi jej pokoju. podnosząc delikatnie głowę, próbowała zobaczyć, co się dzieje. łzy, przez które niemal oślepła, wcale jej w tym nie pomagały. usłyszała ciche 'witaj'. doskonale znała ten głos. podnosząc się gwałtownie, starała się okiełznać. opuszkami palców, przejechała po brzegach ust, żeby zetrzeć rozmazaną szminkę. otworzyła szeroko oczy z niedowierzania. zobaczyła jego uśmiech. jedyny w swoim rodzaju. podszedł do niej. wplątując palce w jej blond loki, wyszeptał : wróciłem.

mam we krwi podejmowanie złych decyzji  wybieranie nieodpowiednich facetów  bycie zbyt pruderyjną egocentryczką z wybujałym ego i naiwnością na skalę kosmosu  no i to najistotniejsze przez co cierpię najbardziej   picie zbyt gorącej herbaty.

abstracion dodano: 13 kwietnia 2010

mam we krwi podejmowanie złych decyzji, wybieranie nieodpowiednich facetów, bycie zbyt pruderyjną egocentryczką z wybujałym ego i naiwnością na skalę kosmosu, no i to najistotniejsze przez co cierpię najbardziej - picie zbyt gorącej herbaty.

dziękuję za wszystkie komentarze. bardzo proszę  nie płaczcie. nie chcę nikogo doprowadzać do skrajnych emocji. szczególnie do tych negatywnych  czyt.łzy . oświadczam  że nie ponoszę konsekwencji za zmiany w stanie psychicznym  spowodowane czytaniem moich wypocin. dziękuję wszystkim  którzy poświęcają czas na czytanie tego i owego na moim profilu. ubóstwiam Was i dziękuję jeszcze raz : D.    .

abstracion dodano: 13 kwietnia 2010

dziękuję za wszystkie komentarze. bardzo proszę, nie płaczcie. nie chcę nikogo doprowadzać do skrajnych emocji. szczególnie do tych negatywnych (czyt.łzy). oświadczam, że nie ponoszę konsekwencji za zmiany w stanie psychicznym, spowodowane czytaniem moich wypocin. dziękuję wszystkim, którzy poświęcają czas na czytanie tego i owego na moim profilu. ubóstwiam Was i dziękuję jeszcze raz : D. ; *.

stanęła przed nim  oddychając coraz płytszej. w końcu zatrzymała oddech i zagryzając wargę  delikatnie zsunęła ramiączko bluzki. bezszelestnie  przesuwając swój palec po ramieniu  patrzyła mu prosto w oczy. nie reagował. stał jak oniemiały  nie wiedząc co powinien zrobić. podniosła ramiączko  na swoje miejsce i zacisnęła zęby. zamknęła oczy  powstrzymując płacz.   kochasz ją!   wykrzyczała.   nie odpowiadał.   nie pozostaje mi nic innego  jak Ci pogratulować. bawisz się mną  kochając inną. wynoś się natychmiast. wynoś się!   rzuciła kieliszkiem czerwonego wina  który miała tuż pod ręką o ścianę  obok której stał jak osłupiały nie wiedząc  co się dzieje. wino zostawiło czerwoną plamę na białej farbie. oboje milczeli. słychać było jedynie ciche uderzenia kropel taniego wina  skapujących na marmurową podłogę. patrzyła mu prosto w przeszklone kłamstwami źrenice  a łzy napływały do jej oczu z niesamowitą częstotliwością.   kocham ją.   wyszeptał  odchodząc.

abstracion dodano: 12 kwietnia 2010

stanęła przed nim, oddychając coraz płytszej. w końcu zatrzymała oddech i zagryzając wargę, delikatnie zsunęła ramiączko bluzki. bezszelestnie, przesuwając swój palec po ramieniu, patrzyła mu prosto w oczy. nie reagował. stał jak oniemiały, nie wiedząc co powinien zrobić. podniosła ramiączko, na swoje miejsce i zacisnęła zęby. zamknęła oczy, powstrzymując płacz. - kochasz ją! - wykrzyczała. - nie odpowiadał. - nie pozostaje mi nic innego, jak Ci pogratulować. bawisz się mną, kochając inną. wynoś się natychmiast. wynoś się! - rzuciła kieliszkiem czerwonego wina, który miała tuż pod ręką o ścianę, obok której stał jak osłupiały nie wiedząc, co się dzieje. wino zostawiło czerwoną plamę na białej farbie. oboje milczeli. słychać było jedynie ciche uderzenia kropel taniego wina, skapujących na marmurową podłogę. patrzyła mu prosto w przeszklone kłamstwami źrenice, a łzy napływały do jej oczu z niesamowitą częstotliwością. - kocham ją. - wyszeptał, odchodząc.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć