 |
Na gwałt próbowałam sobie przypomnieć, kiedy ostatni raz miałam w ręku prawdziwą książkę. Jeśli pracujesz w wydawnictwie, raczej nie czytasz w wolnym czasie, tak jak śmieciarz nie grzebie wieczorami po śmietnikach.
|
|
 |
-Kocham cię - zakomunikował nagle.
-Dlaczego nigdy mi tego nie powiedziałeś? - spytałam i sama słyszałam żal w swoim głosie.
-Zdawało mi się, że wiesz, bo to chyba było oczywiste. A u mnie słowa się nie liczą. Ja nie kocham słowami. Nie lubię słów, niektóre są chyba tylko po to stworzone, żeby je cofać. Między innymi po to stworzone jest "kocham".
-A jednak powiedziałeś je przed chwilą, Michał. Po co? Czy także po to, żeby mieć coś do cofnięcia?
-Skąd ja mogę wiedzieć?
[...]
-Co ty zamierzasz zrobić z tym słowem, które nieoględnie mi się wyrwało?
-Zamierzam usłyszeć je jeszcze raz.
|
|
 |
"Sometimes I know, a beautiful is my soul.
Please open the door, and my heart will be only yours."
|
|
 |
Czy mnie zraniłeś? Nie no skądże, widocznie nie znasz swoich możliwości.
Rozpierd****** mnie, dosłownie.
|
|
 |
idziemy.. sypie śnieg.. a gdy nas już zasypie nas już nie będzie..
delikatni niczym śnieżynka na wietrze..
|
|
 |
pokaż mi czym różnią się płatki śniegu i podaruj mi tę z serduszkiem..
to serduszko będzie twoje, a ja je roztopie, aby nie było już takie lodowate..
|
|
 |
złamane serca jak niedopałki miłości.
|
|
 |
nie pytaj czy jej zimno, ona w sercu nosi trwogi mróz.
przetrwała już najbardziej mroźne zimy Jego nastrojów.
wytrzyma wszystko.
|
|
 |
to tak jakbym chciała zmieścić
serce w ciasnych przestrzeniach między
słowami. nie można.
|
|
 |
zacznij doceniać to co masz, zanim czas sprawi
że docenisz to, co miałeś.
|
|
 |
niech kończy się świat. pojutrze czy dziś - nieważne.
niech rozpadnie się na pół, albo niech coś zgniecie go na miazgę.
|
|
 |
Bo dziś jest dzień, który coś zamyka,
z kimś trzeba się rozstać, coś opuścić trzeba.
I choć serce krzyczeć każe - milczeć trzeba.
|
|
|
|