głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika pomozmiwstac

kolejna noc z rzędu  gdy się męczę z bólami fizycznymi i psychicznymi. nie mogę zasnąć  nie potrafię. przed oczami pojawiają się urywki dawnych snów z ostatnich dni. same koszmary oparte na strachu  bólu  tęsknocie i braku miłości. właśnie w tej chwili potrzebuję kogoś do kogo mogłabym swobodnie napisać  czy też zadzwonić. lecz kiedy przeglądam listę kontaktów uświadamiam sama sobie  że nie mam kogoś takiego  do kogo mogłabym się odezwać  kto zaakceptowałby moją potrzebę porozmawiania  wyciszenia. i to właśnie boli  że ludzie  którym poświeciłam większą część życia udają  że mnie nie znają. a ja się w tym męczę. po raz kolejny się męczę sama ze swoimi potrzebami  pragnieniami i uczuciami...

remember_ dodano: 29 stycznia 2013

kolejna noc z rzędu, gdy się męczę z bólami fizycznymi i psychicznymi. nie mogę zasnąć, nie potrafię. przed oczami pojawiają się urywki dawnych snów z ostatnich dni. same koszmary oparte na strachu, bólu, tęsknocie i braku miłości. właśnie w tej chwili potrzebuję kogoś do kogo mogłabym swobodnie napisać, czy też zadzwonić. lecz kiedy przeglądam listę kontaktów uświadamiam sama sobie, że nie mam kogoś takiego, do kogo mogłabym się odezwać, kto zaakceptowałby moją potrzebę porozmawiania, wyciszenia. i to właśnie boli, że ludzie, którym poświeciłam większą część życia udają, że mnie nie znają. a ja się w tym męczę. po raz kolejny się męczę sama ze swoimi potrzebami, pragnieniami i uczuciami...

Potrzebuję Cię teraz najbardziej  wiesz? A Ty gdzie jesteś? Pewnie zabawiasz się z kolejną dziewczyną  nie zastanawiasz się co u mnie słychać. Nie dzwonisz  nie piszesz  a ja? Mam dość już tak długotrwałego milczenia z Twojej strony. Tak  zdaję sobie sprawę  że od naszej ostatniej rozmowy upłynęło już wiele miesięcy i lat  ale ja wciąż o Tobie myślę. Nadal siedzisz w mojej głowie i serce. Zagnieździłeś się tam na dobre. Nie potrafię ot tak Ciebie stamtąd wyrzucić. Nie potrafię zwyczajnie tego zrobić. Zbyt wiele kosztowało mnie nauczenie się życia bez Ciebie. Jedynie to  że mogę o Tobie jeszcze myśleć trzyma mnie przy nadziei  że jeszcze kiedyś może coś się zmieni. Lecz nie wiem  czy jestem w stanie długo czekać na Twój odzew. Bardzo za Tobą tęsknie i chciałabym  abyś wrócił.. Jak najszybciej i przytulił mnie do siebie  jak kiedyś. Potrzebuję tego.

remember_ dodano: 28 stycznia 2013

Potrzebuję Cię teraz najbardziej, wiesz? A Ty gdzie jesteś? Pewnie zabawiasz się z kolejną dziewczyną, nie zastanawiasz się co u mnie słychać. Nie dzwonisz, nie piszesz, a ja? Mam dość już tak długotrwałego milczenia z Twojej strony. Tak, zdaję sobie sprawę, że od naszej ostatniej rozmowy upłynęło już wiele miesięcy i lat, ale ja wciąż o Tobie myślę. Nadal siedzisz w mojej głowie i serce. Zagnieździłeś się tam na dobre. Nie potrafię ot tak Ciebie stamtąd wyrzucić. Nie potrafię zwyczajnie tego zrobić. Zbyt wiele kosztowało mnie nauczenie się życia bez Ciebie. Jedynie to, że mogę o Tobie jeszcze myśleć trzyma mnie przy nadziei, że jeszcze kiedyś może coś się zmieni. Lecz nie wiem, czy jestem w stanie długo czekać na Twój odzew. Bardzo za Tobą tęsknie i chciałabym, abyś wrócił.. Jak najszybciej i przytulił mnie do siebie, jak kiedyś. Potrzebuję tego.

dlaczego tak szybko musiałam się do ciebie przywiązać? przecież znamy się zaledwie od listopada  rozmawiamy codziennie  czasami po wiele godzin i do późnej nocnej pory. nic nam nie przeszkadzało w sobie  wręcz przeciwnie. kiedy chwilowo musieliśmy zerwać kontakt bardzo za tobą się stęskniłam  bałam się  że nie mam po co wracać  a ty? przywitałeś mnie z otwartymi ramionami prawie krzycząc  że się za mną cholernie mocno stęskniłeś. moja radość w tym czasie była nie do opisania. lecz w ostatnich dniach coś się zaczyna dziać. czuję to i widzę. oddalamy się od siebie  skarbie. nie podoba mi się to wcale. przecież nie było żadnej sprzeczki  ani nie wdarła się pomiędzy nas rutyna. nie podoba mi się fakt  że coraz mniej czasu mamy na rozmowy. zaledwie jedno  czy dwa zdania na dobę? dla mnie to stanowczo za mało. potrzebuję cię znacznie więcej. chcę twojej osoby w moim życiu. tylko przy tobie właśnie potrafię jeszcze myśleć  zbierać myśli i czuć się bezpiecznie. proszę  wróć do mnie  tęsknie.

remember_ dodano: 28 stycznia 2013

dlaczego tak szybko musiałam się do ciebie przywiązać? przecież znamy się zaledwie od listopada, rozmawiamy codziennie, czasami po wiele godzin i do późnej nocnej pory. nic nam nie przeszkadzało w sobie, wręcz przeciwnie. kiedy chwilowo musieliśmy zerwać kontakt bardzo za tobą się stęskniłam, bałam się, że nie mam po co wracać, a ty? przywitałeś mnie z otwartymi ramionami prawie krzycząc, że się za mną cholernie mocno stęskniłeś. moja radość w tym czasie była nie do opisania. lecz w ostatnich dniach coś się zaczyna dziać. czuję to i widzę. oddalamy się od siebie, skarbie. nie podoba mi się to wcale. przecież nie było żadnej sprzeczki, ani nie wdarła się pomiędzy nas rutyna. nie podoba mi się fakt, że coraz mniej czasu mamy na rozmowy. zaledwie jedno, czy dwa zdania na dobę? dla mnie to stanowczo za mało. potrzebuję cię znacznie więcej. chcę twojej osoby w moim życiu. tylko przy tobie właśnie potrafię jeszcze myśleć, zbierać myśli i czuć się bezpiecznie. proszę, wróć do mnie, tęsknie.

co mam ci powiedzieć? mam po raz kolejny skłamać  że u mnie wszystko w porządku  że jakoś sobie radzę z życie  a tak naprawdę wszystko wokół mnie staje się wyzwaniem do walki  aby walczyć o to wszystko co chcę zdobyć? chcesz znać prawdę  wiedzieć  jaki u mnie jest rozpierdol psychiczny  czy fizyczny? przecież i tak to cię nie obchodzi. nie zrobisz nic w tym kierunku  aby cokolwiek naprawić. masz to wszystko  gdzieś. nie czujesz się już odpowiedzialny za mnie  ba. za moje życie i za to czy coś się złego ze mną stanie  czy wręcz przeciwnie... masz swoje życie  wyrobione o mnie zdanie. skreśliłeś mnie jednym gestem  wyrzuciłeś ze swojego życia. dla ciebie przestałam istnieć. a ja muszę się męczyć z tym co pozostawiłeś mi po sobie. czyli masą wspomnień  którymi co chwilę się duszę  bo nie jestem w stanie uwolnić się od tego wszystkiego co złe  co sprawiło  że uziemiłeś się w moim sercu na dobre.

remember_ dodano: 28 stycznia 2013

co mam ci powiedzieć? mam po raz kolejny skłamać, że u mnie wszystko w porządku, że jakoś sobie radzę z życie, a tak naprawdę wszystko wokół mnie staje się wyzwaniem do walki, aby walczyć o to wszystko co chcę zdobyć? chcesz znać prawdę, wiedzieć, jaki u mnie jest rozpierdol psychiczny, czy fizyczny? przecież i tak to cię nie obchodzi. nie zrobisz nic w tym kierunku, aby cokolwiek naprawić. masz to wszystko, gdzieś. nie czujesz się już odpowiedzialny za mnie, ba. za moje życie i za to czy coś się złego ze mną stanie, czy wręcz przeciwnie... masz swoje życie, wyrobione o mnie zdanie. skreśliłeś mnie jednym gestem, wyrzuciłeś ze swojego życia. dla ciebie przestałam istnieć. a ja muszę się męczyć z tym co pozostawiłeś mi po sobie. czyli masą wspomnień, którymi co chwilę się duszę, bo nie jestem w stanie uwolnić się od tego wszystkiego co złe, co sprawiło, że uziemiłeś się w moim sercu na dobre.

wszystko co było między nami za daleko zaszło. nie powinniśmy nigdy się spotkać. żadne z nas nie powinno mówić  że czuje coś więcej niż tylko przyjaźń. znów się zagubiliśmy  a teraz? rozstaliśmy... nie mamy już w sobie żadnego wsparcia. nie jesteśmy przyjaciółmi  lecz największymi wrogami. oboje karmimy siebie kłamstwami  uciekamy od szczerych rozmów  ale co to daje? przecież i tak dobrze wiemy  że kiedyś nadejdzie chwila  gdy będziemy musieli sobie wszystko wyjaśnić. lecz co wtedy zostanie między nami? kolejna pustka  chwila obojętności  czy długotrwały stan  w którym każde z nas będzie miało wyjebane na drugą osobę? nie oszukujmy się. oboje jesteśmy zagubieni w tym świecie. oboje skomplikowaliśmy sobie życie  które nas łączyło... a teraz nie potrafimy zrezygnować z najprostszych rzeczy. nie potrafimy od siebie odejść  a jednak... potrafimy tylko milczeć do siebie. i co z tego mamy? więcej bólu  kolejne upokorzenia? po cholerę nam to? nie lepiej od razu się rozstać i rzucić to?

remember_ dodano: 28 stycznia 2013

wszystko co było między nami za daleko zaszło. nie powinniśmy nigdy się spotkać. żadne z nas nie powinno mówić, że czuje coś więcej niż tylko przyjaźń. znów się zagubiliśmy, a teraz? rozstaliśmy... nie mamy już w sobie żadnego wsparcia. nie jesteśmy przyjaciółmi, lecz największymi wrogami. oboje karmimy siebie kłamstwami, uciekamy od szczerych rozmów, ale co to daje? przecież i tak dobrze wiemy, że kiedyś nadejdzie chwila, gdy będziemy musieli sobie wszystko wyjaśnić. lecz co wtedy zostanie między nami? kolejna pustka, chwila obojętności, czy długotrwały stan, w którym każde z nas będzie miało wyjebane na drugą osobę? nie oszukujmy się. oboje jesteśmy zagubieni w tym świecie. oboje skomplikowaliśmy sobie życie, które nas łączyło... a teraz nie potrafimy zrezygnować z najprostszych rzeczy. nie potrafimy od siebie odejść, a jednak... potrafimy tylko milczeć do siebie. i co z tego mamy? więcej bólu, kolejne upokorzenia? po cholerę nam to? nie lepiej od razu się rozstać i rzucić to?

Przytul mnie  proszę?

remember_ dodano: 28 stycznia 2013

Przytul mnie, proszę?

byłeś moim przeznaczeniem. wciąż nim jesteś. los nie złączył naszych dróg przypadkiem. on chciał nam w ten sposób coś pokazać  abyśmy wzajemnie o siebie walczyli. lecz co my zrobiliśmy z tym przeznaczeniem? oszukaliśmy je. odsunęliśmy się od siebie  uciekliśmy przed sobą. nie poznaliśmy się nawet dobrze. strach przed łączeniem uczuć stał się dla nas bardziej silniejszy niż  któreś z nas mogło o tym myśleć. oboje potrzebowaliśmy siebie  ale zbliżenia  do których między nami dochodziły sprawiły  że zaczęliśmy odczuwać wewnętrzny niepokój. żadne z nas nie chciało stać się uzależnione od drugiej osoby. wiedzieliśmy czym może zakończyć się jeden pocałunek  a co dopiero dalsze posunięcie... oderwaliśmy się od siebie w jednej chwili. zniszczyliśmy przy tym nie tylko to co na nas czekało  lecz uczucia  które głęboko w nas istniały.

remember_ dodano: 27 stycznia 2013

byłeś moim przeznaczeniem. wciąż nim jesteś. los nie złączył naszych dróg przypadkiem. on chciał nam w ten sposób coś pokazać, abyśmy wzajemnie o siebie walczyli. lecz co my zrobiliśmy z tym przeznaczeniem? oszukaliśmy je. odsunęliśmy się od siebie, uciekliśmy przed sobą. nie poznaliśmy się nawet dobrze. strach przed łączeniem uczuć stał się dla nas bardziej silniejszy niż, któreś z nas mogło o tym myśleć. oboje potrzebowaliśmy siebie, ale zbliżenia, do których między nami dochodziły sprawiły, że zaczęliśmy odczuwać wewnętrzny niepokój. żadne z nas nie chciało stać się uzależnione od drugiej osoby. wiedzieliśmy czym może zakończyć się jeden pocałunek, a co dopiero dalsze posunięcie... oderwaliśmy się od siebie w jednej chwili. zniszczyliśmy przy tym nie tylko to co na nas czekało, lecz uczucia, które głęboko w nas istniały.

siedzę w pokoju  przede mną zaledwie światło od monitora. milczę  czasami przerywam ciszę i puszczę jakiś kawałek na poprawę humoru. lecz to już mi nawet nie pomaga. zastanawiam się  o której dzisiaj znów pójdę spać. czy mam brać tabletki na sen i uspokojenie nerwów? ale po chwili przychodzą mi różne myśli do głowy. i tak wiem  że to nic tak naprawdę nie da. nie uspokoję się. przynajmniej nie w ten sposób w jaki chciałabym. zdaję sobie sprawę  że czeka mnie kolejna ciężka noc. ponownie wracają złe sny  koszmary. budzę się w nocy i ciebie wołam. szukam  czy jesteś koło mnie. naglę  kiedy się unoszę dochodzę do siebie i zaczyna wszystko mi się w głowie rozjaśniać. już wiem  że ciebie nie ma.. i nigdy więcej przy mnie nie będzie. pojawia się kolejny ból. próbuję walczyć ze łzami  które spływają coraz to częściej po moich policzkach. toczę walkę sama ze sobą. momentami wysiadając już przy tym wszystkim całkowicie.

remember_ dodano: 27 stycznia 2013

siedzę w pokoju, przede mną zaledwie światło od monitora. milczę, czasami przerywam ciszę i puszczę jakiś kawałek na poprawę humoru. lecz to już mi nawet nie pomaga. zastanawiam się, o której dzisiaj znów pójdę spać. czy mam brać tabletki na sen i uspokojenie nerwów? ale po chwili przychodzą mi różne myśli do głowy. i tak wiem, że to nic tak naprawdę nie da. nie uspokoję się. przynajmniej nie w ten sposób w jaki chciałabym. zdaję sobie sprawę, że czeka mnie kolejna ciężka noc. ponownie wracają złe sny, koszmary. budzę się w nocy i ciebie wołam. szukam, czy jesteś koło mnie. naglę, kiedy się unoszę dochodzę do siebie i zaczyna wszystko mi się w głowie rozjaśniać. już wiem, że ciebie nie ma.. i nigdy więcej przy mnie nie będzie. pojawia się kolejny ból. próbuję walczyć ze łzami, które spływają coraz to częściej po moich policzkach. toczę walkę sama ze sobą. momentami wysiadając już przy tym wszystkim całkowicie.

twoja obecność dodawała mi skrzydeł. czułam  że mogłam żyć. potrafiłam oddychać przy tobie. a teraz nie umiem już nic. brakuje mi mobilizacji  silnej motywacji  która sprawiłaby  że dostałabym porządnego kopa w tyłek  który pozwoliłby iść do przodu. nie musiałabym się oglądać za przeszłością. przy tobie nie bałabym się niczego... nigdy z resztą się nie bałam. bo byłeś dla mnie oparciem  takim pocieszeniem. w tobie miałam wszystko to czego pragnęłam. przy tobie czułam się potrzebna i kochana. wiedziałam  że uczucia istnieją. ale nigdy nie spodziewałam się  że to co było może się skończyć w tak drastyczny sposób. jedno  złe posunięcie naszych życiowych kart i wszystko zostało stracone. przegrałam walkę o ciebie.. przegrałam życie z tobą. a w zamian zyskałam wieczną pustkę  której nikt nie jest w stanie wypełnić.

remember_ dodano: 27 stycznia 2013

twoja obecność dodawała mi skrzydeł. czułam, że mogłam żyć. potrafiłam oddychać przy tobie. a teraz nie umiem już nic. brakuje mi mobilizacji, silnej motywacji, która sprawiłaby, że dostałabym porządnego kopa w tyłek, który pozwoliłby iść do przodu. nie musiałabym się oglądać za przeszłością. przy tobie nie bałabym się niczego... nigdy z resztą się nie bałam. bo byłeś dla mnie oparciem, takim pocieszeniem. w tobie miałam wszystko to czego pragnęłam. przy tobie czułam się potrzebna i kochana. wiedziałam, że uczucia istnieją. ale nigdy nie spodziewałam się, że to co było może się skończyć w tak drastyczny sposób. jedno, złe posunięcie naszych życiowych kart i wszystko zostało stracone. przegrałam walkę o ciebie.. przegrałam życie z tobą. a w zamian zyskałam wieczną pustkę, której nikt nie jest w stanie wypełnić.

pusto  cicho  szaro. wokół mnie leżą porozrzucone książki i ubrania. leżę na brzuchu  męczę się z bólem i walczę sama ze sobą. czuję niechęć do życia. brakuje mi siły do tego  aby się pozbierać i zmobilizować w całość. wiem  że czeka mnie duże wyzwanie  ale co ja mogę zrobić  kiedy nie jestem w stanie się na niczym skupić? moja głowa przepełniona jest masą myśli  a serce w zamian przywołuje milion wspomnień. czuję  że utknęłam w jakimś dołku  z którego nie jestem w stanie sama się wydostać. z każdą minutą zagłębiam się w tym coraz bardziej  co sprawia  że niszczę siebie oraz cele  które ustawiłam sobie w życiu. nie ogarniam sama siebie. próbuję uciec od tego  ale to mnie dopada. mam dość.. chcę się wydostać z tego. potrzebuję kogoś  kto mi w tym pomoże...

remember_ dodano: 27 stycznia 2013

pusto, cicho, szaro. wokół mnie leżą porozrzucone książki i ubrania. leżę na brzuchu, męczę się z bólem i walczę sama ze sobą. czuję niechęć do życia. brakuje mi siły do tego, aby się pozbierać i zmobilizować w całość. wiem, że czeka mnie duże wyzwanie, ale co ja mogę zrobić, kiedy nie jestem w stanie się na niczym skupić? moja głowa przepełniona jest masą myśli, a serce w zamian przywołuje milion wspomnień. czuję, że utknęłam w jakimś dołku, z którego nie jestem w stanie sama się wydostać. z każdą minutą zagłębiam się w tym coraz bardziej, co sprawia, że niszczę siebie oraz cele, które ustawiłam sobie w życiu. nie ogarniam sama siebie. próbuję uciec od tego, ale to mnie dopada. mam dość.. chcę się wydostać z tego. potrzebuję kogoś, kto mi w tym pomoże...

przeraża mnie to co się wokół mnie dzieje. przeraża mnie sam fakt tego co się ze mną dzieje.. zaczęłam się zmieniać  buntować. nie wychodzę już z domu bez mocniejszego makijażu  czy odważnego w kolorach i połączeniu stroju. nie boję się  jak kiedyś iść do sklepu i kupić alkohol oraz szlugi. teraz to zaczyna stawać się coraz częstszym przypadkiem u mnie. nie boję się  jak kiedyś pić  czy palić. kiedyś? uciekałam od tego wszystkiego  jak najdalej  bo wiedziałam  jak źle może wszystko się skończyć. jeszcze do niedawna uciekałam od szczerości  mówienia wprost tego co czuję  a teraz? dla mnie to już jest rutyna  że mówię wprost to co mi się nie podoba i nie boję się żadnych ku temu konsekwencji  jakie się za mną niosą. przecież doskonale wiem  że nikogo i tak to nie obchodzi  jak się zmieniam. to co się dzieje jest już...po prostu czasem zwykłą ucieczką. lecz kogo to obchodzi? na pewno nie ich... nie ludzi  których potrzebuję  i na których tak cholernie mi zależy.

remember_ dodano: 27 stycznia 2013

przeraża mnie to co się wokół mnie dzieje. przeraża mnie sam fakt tego co się ze mną dzieje.. zaczęłam się zmieniać, buntować. nie wychodzę już z domu bez mocniejszego makijażu, czy odważnego w kolorach i połączeniu stroju. nie boję się, jak kiedyś iść do sklepu i kupić alkohol oraz szlugi. teraz to zaczyna stawać się coraz częstszym przypadkiem u mnie. nie boję się, jak kiedyś pić, czy palić. kiedyś? uciekałam od tego wszystkiego, jak najdalej, bo wiedziałam, jak źle może wszystko się skończyć. jeszcze do niedawna uciekałam od szczerości, mówienia wprost tego co czuję, a teraz? dla mnie to już jest rutyna, że mówię wprost to co mi się nie podoba i nie boję się żadnych ku temu konsekwencji, jakie się za mną niosą. przecież doskonale wiem, że nikogo i tak to nie obchodzi, jak się zmieniam. to co się dzieje jest już...po prostu czasem zwykłą ucieczką. lecz kogo to obchodzi? na pewno nie ich... nie ludzi, których potrzebuję, i na których tak cholernie mi zależy.

kłamiesz. tak perfekcyjnie mnie kłamiesz. wychodzi ci to wszystko z taką łatwością  jak jeszcze nigdy nikomu to się nie udawało. nie kryjesz się z niczym  nie obchodzi cię to  że twoje kłamstwa lada dzień mogę wyjść na światło dzienne. przecież dla ciebie to nic złego  twierdzisz  że zwyczajnie grasz z ludźmi w podchody  jednocześnie się mszcząc na nich za to co oni zrobili z twoim życiem. lecz nie widzisz  że to w co się zagłębiasz wcale ci nie wychodzi? zagłębiasz się w tym brudzie i nie masz żadnych zahamować. nie czujesz  jak toniesz w tym wszystkim. idziesz dalej  zaczynasz tonąć i masz serdecznie dość wszystkiego i wszystkich. znów chcesz się odegrać na wszystkich za to  że jedna osoba cię zraniła.. a może właśnie czas najwyższy  abyś przestał to robić? może nadszedł czas na skończenie tej chorej zabawy?

remember_ dodano: 26 stycznia 2013

kłamiesz. tak perfekcyjnie mnie kłamiesz. wychodzi ci to wszystko z taką łatwością, jak jeszcze nigdy nikomu to się nie udawało. nie kryjesz się z niczym, nie obchodzi cię to, że twoje kłamstwa lada dzień mogę wyjść na światło dzienne. przecież dla ciebie to nic złego, twierdzisz, że zwyczajnie grasz z ludźmi w podchody, jednocześnie się mszcząc na nich za to co oni zrobili z twoim życiem. lecz nie widzisz, że to w co się zagłębiasz wcale ci nie wychodzi? zagłębiasz się w tym brudzie i nie masz żadnych zahamować. nie czujesz, jak toniesz w tym wszystkim. idziesz dalej, zaczynasz tonąć i masz serdecznie dość wszystkiego i wszystkich. znów chcesz się odegrać na wszystkich za to, że jedna osoba cię zraniła.. a może właśnie czas najwyższy, abyś przestał to robić? może nadszedł czas na skończenie tej chorej zabawy?

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć