 |
|
może faktycznie nie warto płakać, za czymś co się skończyło, tylko lepiej uśmiechać się, że się nam to przytrafiło?
|
|
 |
|
Więc lepiej nie mieć nadziei? - Wtedy żyje się łatwiej.
|
|
 |
|
Rzuciłeś we mnie garścią obojętności. Prosto w serce.
|
|
 |
|
może któregoś dnia obudzi się, a życie spełni jej marzenia.
|
|
 |
|
A życie niech będzie tym, o czym opowiadając wnukom będziesz kazała nie mówić rodzicom.
|
|
 |
|
i widziałam tą troskę w Twoich oczach, gdy moje stawały się szkliste..
|
|
 |
|
święty Mikołaju, może Cię zaskoczę, ale w tym roku On nie będzie moim życzeniem, moim wymarzonym prezentem. dziś proszę Cię o to, żebym o nim zapomniała.
|
|
 |
|
obudziłam się dzisiaj godzinę wcześniej niż zwykle. siedząc po turecku na parapecie w kuchni, powoli wypiłam moje ulubione waniliowe cappuccino z filiżanki, którą dostałam od niego. w głowie miałam setki myśli - że należy w końcu zacząć normalnie żyć, zapomnieć o nim, pogodzić się z faktem, że my to przeszłość. czułam, że nadchodziły wielkie zmiany, na lepsze. dopijając ostatni łyk ciepłego napoju, umyłam filiżankę i postawiłam ją w najniższej półce, najdalej od zasięgu dłoni. starannie nałożyłam makijaż - co w ostatnim czasie się nie zdarzało - i wyszłam na spacer. usiadłam na ławce w parku, a w słuchawkach płynęła cudowna muzyka. nie liczyło się nic wokół, nie obchodzili mnie przechodzący ludzie...
|
|
 |
|
cd. dopóki nie zobaczyłam jego, ze swoją nową wybranką. wyglądał na szczęśliwego, a właśnie tego najbardziej pragnęłam, mimo, że wszystko potoczyło się całkiem inaczej, niż to sobie wyobrażałam. pobiegłam jak najszybciej potrafiłam do mojego domu, zanosząc się cichym płaczem. po chwili cały makijaż miałam na rękawie mojego ulubionego, szarego sweterka. kiedy weszłam do domu, wyjęłam ukrytą filiżankę i wlałam do niej wódkę, wypijając ją jednym haustem. znowu złamałam wszystkie obietnice, które sama sobie dałam. znowu nie potrafiłam sobie pomóc. znowu uświadomiłam sobie, że nie potrafię bez niego żyć.
|
|
 |
|
brawa dla mnie! po raz 1000 narkoman wyłożył na mnie huja.
|
|
 |
|
Będę księżniczką, jeśli wcześniej się nie wkurwię i nie wyląduję gdzieś na mieście, w jakimś klubie z kimś kto również lubi pić
|
|
 |
|
kiedy tylko słyszę to imię myślę o Tobie, wiesz? żałosne..
|
|
|
|