 |
|
Nie musicie byc cały czas obok. Wazne,zebym wiedziala ze moge wam zaufac, moge z wami bez skrepowania pomilczec, ze moge wam powiedziec wszystko,ze postawicie mi flaszke wódki na stole ze słowami "pij i mów" gdy bedzie mi kurewsko zle, ze dacie mi papierosa gdy bede cierpiec na ich deficyt, wystarczy ze choc malutka czastka serca bedziecie ze mna a ja bede was kochac tak mocno, ze nie jestescie w stanie tego pojąc. Przyjaciele.
|
|
 |
|
Nigdy nie jesteś wystarczająco dobra, wystarczająco cudowna, wystarczająco wystarczająca. Zawsze znajdzie się jakaś zdzira, która będzie lepsza od Ciebie.
|
|
 |
|
Czekasz na ten dzień, kiedy przechodząc obok Niego zamiast odpowiedzieć mu cześć, odpowiesz spierdalaj...?
|
|
 |
|
Ja dobrze wiem, że to przelotne, że to minie. Mimo to nie wyobrażam sobie życia bez niego."
|
|
 |
|
był na wyciągnięcie ręki, a mimo to niedostępny niczym wytwór mojej wyobraźni.
|
|
 |
|
i cierpię przez to, że nie potrafię czasem odwrócić się plecami do tych ludzi, którzy mnie ranią i mają za nic. // chokoreeto
|
|
 |
|
"Zostaw mnie , nie kuś , nie mów ,nie wołaj
daj skołatanym myślom odpocząć już pora . "
|
|
 |
|
Bucie nastolatką oznacza wyglądać bosko nawet gdy idziesz z psem, słuchać iPoda i tańczenie gdy jesteś całkiem goła, ciągłe śpiewanie ulubionych piosenek, uśmiechanie się do swoich myśli na ulicy, chodzenie spać o 2, opalanie się na dachu, machanie ludziom których nie znasz, kupowanie rzeczy których i tak nigdy nie włożysz, przeklinanie ile wlezie, ubieranie krótkich spódniczek, robienie zdjęć wszystkim Twoim przyjaciołom, skakanie na łóżku podczas rozmowy z chłopakiem,wstawanie wcześnie rano bo nie możesz się doczekać dzisiejszego dnia, opowiadanie historii i zmienianie ich w największe dramaty w stylu''złamał mi się paznokieć'' / exhaustedd
|
|
 |
|
cała podekscytowana biegniesz na wymarzoną randkę. z tym wymarzonym facetem. miliardy razy śniłaś o Waszym wspólnym spotkaniu. nareszcie Twoje marzenie staję się jawą. a co robi książę? rozpina rozporek i każe Ci klękać. 'wstępne eliminacje, maleńka'.
|
|
 |
|
śmieszy mnie kiedy jakaś panienka płacze bo rzucił ją facet. kiedy rozpacza, że go straciła. nie. wcale go nie straciła. to, że nie może sprawdzać miękkości jego ust każdego z poranków, nie znaczy że go straciła. to ja straciłam Ciebie. to ja mam prawo do płaczu, nawet na środku hipermarketu pośród sklepowych regałów. to ja nie mogę już przypadkowo spotkać Cię na ulicy. zadzwonić, niby przypadkiem myląc numery tylko po to, żeby posłuchać Twojego rytmicznego oddechu. odszedłeś. bezpowrotnie. ta panienka nie ma prawa, uronienia łzy. ten facet dalej beztrosko człapie po ziemi, tyle że nie obok niej. to ja Cię straciłam. to Ty umarłeś, mnie.
|
|
 |
|
teraz ten Twój ulubiony błyszczyk, którym zawsze się malowałam do naszych wspólnych pocałunków, kazałabym Ci włożyć sobie w dupę i to w nią się pocałować.
|
|
|
|