 |
|
Nie spędziliśmy ze sobą zbyt wiele czasu, jednak tyle w zupełności wystarczyło mi do tego, by się do Ciebie przywiązać.
|
|
 |
|
boję się zobowiązań. nie chcę ci nic obiecywać, niczego na siłę nazywać. nie wyznam ci nagle wszystkiego, co czuję. ale mogę być, całkiem blisko. mogę być oparciem, o ile nie obciążysz mnie zbyt mocno, dobrym słuchaczem, albo poprawiaczem nastroju. mogę być kim chcesz, tylko nie czyń mnie zbyt ważną. nie jestem dobra w byciu czyimś wszystkim.
|
|
 |
|
Wymieniasz mi Jego mankamenty, tak jakbym w ogóle miała jakieś prawo mieć wyrzuty za to, co było, tym bardziej, że moje zachowanie nie odstawało na zbyt dużą skalę. Przedstawiasz mi zaciekle, o dziwo nie na piśmie, szereg Jego wad. Mówisz mi, jaki to nieidealny jest, jak wiele brakuje Mu do człowieka jaki marzy się Tobie, a ja uśmiecham się ironicznie - dobrze, kochanie, bo to dla mnie ma być najlepszy, nie dla Ciebie.
|
|
 |
|
I na co ci to? Że przy towarzystwie pokażesz jaką jesteś dobrą mamusią? Skoro i tak obie wiemy, że nie masz dla mnie za grosza szacunku. Przecież twoim zdaniem pale, pije, ćpam i się puszczam prawda? Dziękuję. Tylko szkoda że nie wiesz że papierosy i alkohol są dla mnie odcięciem od tego pierdolonego świata i ciebie! uważasz że ćpam? Nigdy nie miała lufki, blanta i niczego innego w ustach. Tak samo mylne jest twoje zdanie o tym, że się puszczam tylko szkoda, że nie wiesz że jestem nadal dziewicą. / j.
|
|
 |
|
Tak bardzo chciałabym przejść za rękę z facetem, którego kocham, przy którym jestem szczęśliwa i przy którym czuje się bezpieczna jak w domu. Przejść perfidnie obok tego palanta, który mnie zawiódł, złamał serce, zdradził i wykorzystał, widząc w jego oczach zazdrość i cholerny żal. Żałujesz? Być może, ale to i tak nie ma teraz najmniejszego znaczenia dla mnie. / j.
|
|
 |
|
Teoretycznie, każdemu mówiła że ma go gdzieś. Że on już jej nie obchodzi i nie jest nikim ważnym w jej życiu. Ale kiedy, przechodziła obok niego miała łzy w oczach. A Kiedy usłyszała jego imię, przegryzała wargi do krwi. / j.
|
|
 |
|
Stan zakochania - kiedy nawet zwykłe "cześć" sprawia ci cholerną radość. / j.
|
|
 |
|
Trzy miesiące temu? "I znów słyszę jego imię z Twoich ust, popierdoliło Cię", "rób co chcesz, ale wiesz jak to się skończy", "Twoja sprawa, lecz zobaczysz, będziesz cierpieć". Wszyscy, którzy wątpili w Niego, we mnie, w nas, w tą więź, w te uczucia - z wiernością wśród priorytetów, którą stawialiście pod największym znakiem zapytania, pierdolcie się.
|
|
 |
|
A dziś? Dziś pokaże Ci, że też potrafię się bawić . Pójdę do Twoich kolegów po czym upije sie i będę się z Ciebie śmiała razem z nimi .
|
|
 |
|
Niewiarygodna radość z istnienia drugiej osoby .
|
|
 |
|
Niektórym ludziom chce się przyjebac za to, że oddychają | dzyndzeel
|
|
 |
|
a w twoich delikatnych ustach ukryte delikatne pocałunki .
|
|
|
|