 |
widziałam łzy mężczyzny. lecące jedna po drugiej. widziałam żal i smutek na Jego twarzy. słyszałam jak krzyczał w niebogłosy, że traci ukochaną osobę. cierpiał przeze mnie.. || kissmyshoes
|
|
 |
'powinnaś zostać psychologiem' - rzucił do mnie kumpel, podczas spaceru. 'ee..co Ty gadasz'- odparłam. 'no serio'- nalegał. 'ale czemu'- zapytałam,krzywiąc się. 'jesteś dla wszystkich tak bardzo wyrozumiała, a przy tym jeszcze potrafisz doradzić w każdej sytuacji' - odpowiedział. zatrzymałam się na chwilę. 'nie mogę być psychologiem' - powiedziałam. 'czemu?'- zdziwił się. 'bo psycholog powinien umieć poradzić sobie ze wszystkimi problemami' - wyjaśniłam. 'no, a z czym sobie nie radzisz?' - zapytał. ' z sercem. z pękniętym sercem,gościu'- powiedziałam, idąc dalej w kierunku sklepu. / veriolla
|
|
 |
i chociaż to wszystko powoli już mija - wiem, że nigdy nie będę już tą samą osobą. z nikim nie pójdę już na spacer do tamtego parku, bo wiem, że wrócą wspomnienia. nigdy nikomu nie będę opowiadać całego dnia , bo nikt nie będzie słuchał tak jak On. nigdy mając napisać zwykłe 'dobranoc' nie rozpiszę się do nikogo na siedem smsów, bo to warte było tylko Jego uśmiechu. nigdy, przenigdy nie zaufam nikomu tak mocno - bo mojego serca po kolejnym złamaniu nie da się już poskładać. / veriolla
|
|
 |
znaczyłeś więcej niż sen, po całym dniu pracy. znaczyłeś więcej niż spotkanie z przyjaciółką. znaczyłeś więcej niż słowa sprzeciwu taty. znaczyłeś więcej niż moje zdrowie. znaczyłeś więcej niż ja - byłeś ponad wszystko. / veriolla
|
|
 |
no siema piękni! Jaka na dzisiaj piosenka bądź track? Ja proponuję PEZET- Spadam, to się zgadza?
|
|
 |
Szłam dzisiaj chodnikiem z lodem w ręce i tak naprawdę nie dochodziło do mnie jeszcze to że ten rok już minął. Ten rok, który był jednym z najtrudniejszych. Ten rok, który był masą dobrych i złych chwil, kiedy po chwili doszło do mnie że przez całe dwa miesiące i kilka dni nie będzie tego szybkiego galopu serca, uśmiechu na twarzy z powodu jego spojrzenia żołądek ścisnął się w maleńką kulkę, a serce podskoczyło do gardła i chciało zawrócić, poszukać go i wtulić się w jego bluzę.
|
|
 |
potrzeba mi kogoś, kto odprowadzi wieczorem pod dom, żeby się upewnić, czy aby bezpiecznie wracam, w każdej chwili będzie kontrolował, czy się uśmiecham, kto będzie pisał "dobranoc" i "dzień dobry", kto będzie podjadał kanapki i robił herbatę z cytryną, kogoś, kto będzie pukał do drzwi codziennie bez względu na godzinę, z kim można będzie leżeć na poduszce głowa przy głowie i w lato spać pod jednym kocem, kto umie przytulać i umie znikać kiedy potrzeba, ale tylko na niby, schowany za rogiem czekać na moment, w którym będzie mógł znowu położyć głowę na kolanach, z kim można czytać książki i oglądać filmy, a później godzinami o nich rozmawiać, kogoś, kto rzuca śnieżkami w okno i w letnie noce zabiera, żeby oglądać gwiazdy, kto pilnuje, kto opiekuje się, kto mówi, że tak, że nie, że uważaj, że pamiętaj i że nie marudź.
|
|
 |
Nie wystarcza nam wiary i uciekamy w złudzenia. Nie wszystko da się naprawić, a chwila może zmieniać. / Vixen
|
|
 |
Wiesz co jest najgorsze? świadomość, że nic już dla Ciebie nie znaczę. Wymazałeś mnie ze swojego serca, a może tak naprawdę nigdy mnie tam nie było? Może nas też nigdy nie było? nie było spojrzeń w oczy, za którymi kryły się uczucia, nie było codziennych uśmiechów i każde z nas żyło swoim życiem. Nieprawda. Oddałabym za Ciebie bardzo wiele, a może i nawet wszystko. Z dnia na dzień stawałeś się ważniejszy. Nie mogłam bez Ciebie normalnie funkcjonować. Było ze mną coraz gorzej. Ale to nie to mnie zniszczyło. Najgorzej zabolały Twoje słowa, chłodne żegnaj wypowiedziane jednym tchem i moja ciągła nadzieja. Mogłabym umrzeć, a Ty nawet byś tego nie zauważył. Zabiłeś moje serce. Po co ma żyć, skoro mój mięsień po lewej stronie klatki piersiowej już nigdy nie pokocha ?
|
|
 |
chodzę w podartych spodniach, w dziurawych bluzkach i ze złamanym sercem.
|
|
 |
czasami zastanawiało mnie co tak bardzo mnie do Niego ciągnęło, i dlaczego mimo tego, że nie powinnam - nadal jestem obok Niego. odpowiedź jest cholernie prosta: kochał mnie. jako pierwsza osoba na tym świecie stanął przede mną mówiąc: 'kocham Cię, głupku', a ja pierwszy raz w życiu poczułam,że komuś na mnie zależy. nigdy nie byłam kochana - ani przez ojca, ani przez matkę. nigdy nie doświadczyłam ciepła, troski i zaufania. a tu wpada nagle w moje życie mężczyzna, który mówi mi, że chce być ze mną nawet mimo tego, że moje włosy falują się po deszczu, a charakter jest tak bardzo wredny. i zostałam z Nim, i ciągle powracam do Jego osoby - bo był pierwszym, który zagwarantował mi bezpieczeństwo, i miłość - czyli wszystko czego pragnęłam przez lata, a co znalazłam dopiero u Jego boku. || kissmyshoes
|
|
|
|