 |
No to idziemy na miasto ! :D Jak LANY TO BĘDZIE LANY ! miłego picia :)
|
|
 |
Kolejne święta bez Ciebie. Jest tutaj tak bardzo pusto, tak samotnie i źle i boli mnie serce, bo znów nie ma Twojego uśmiechu w czterech ścianach mojego mieszkania. I nie wiem też gdzie jesteś i co robisz, a ja siedzę przy stole otoczona radosnymi ludźmi. Wszyscy są szczęśliwi, a tylko ja ukrywam smutek wyuczonym uśmiechem. Nie mogę bez Ciebie, po prostu nie mogę normalnie żyć i nie wiem jak nabrać sił, aby cieszyć się chwilą i czuć magię takich dni jak ten. Pomóż mi, spraw aby znów było jak kiedyś, aby wszelkie utracone barwy powróciły na swoje miejsce. Nie mogę już dłużej żyć jednocześnie umierając. / napisana
|
|
 |
Jestem pewna, ze zatęsknisz. Mozę to będzie tylko chwila, moment, ułamek sekundy, ale zatęsknisz wiem to. Może będziesz stał w kolejce po piwo a może będziesz słuchał dobrego jazzu.Albo będziesz z inną, poczujesz jej zapach i stwierdzisz, że nic nie dorówna mojemu.Przeleci Ci przed oczami wszystko. Każdy mój uśmiech, każda łza.Każda chwila spędzona razem.ZATĘSKNISZ !
|
|
 |
Miałam nie płakać, miałam być twarda.Co jest ze mną ? :(
|
|
 |
Ty też analizujesz każdą rozmowę z Nim? Rozkładasz zwykłe zdanie na czynniki pierwsze, doszukując się jakiegokolwiek podtekstu? A gdy niczego nie możesz się dopatrzeć, padasz i tracisz nadzieję na coś, co nigdy tak naprawdę nie miało mieć miejsca. [ yezoo ]
|
|
 |
Poproszę tabletki zapobiegające myśleniu o Nim.
|
|
 |
Oczy tego Pana.Pamiętam.Czekoladowe były.
|
|
 |
Napisał "wesołych świąt". Nawet tą wiadomością wyprowadził mnie z równowagi.
|
|
 |
Pozwoliłeś abym weszła do Twojego życia. Nie miałeś nic przeciwko temu abym uczyła się całego Ciebie, abym zakochiwała się z każdym nowym dniem i tęskniła do granic możliwości. Podobał Ci się sposób w jaki na Ciebie patrzyłam. Lubiłeś mój dotyk, moje pocałunki. Zdawałeś się być szczęśliwy, po raz pierwszy od naprawdę długiego czasu. Wtedy i ja byłam szczęśliwa, sądziłam, że już nic nas nie rozdzieli. Jednak nagle wszystko się zmieniło. Nie poradziłeś sobie z czymś co sam sobie wybrałeś i do dziś oboje płacimy za to ogromną cenę. Ja zaczynam sobie z tym jakoś radzić, pogodziłam się z pewnymi sprawami, ale Ty.. Ty coraz częściej dajesz mi do zrozumienia, że nadal jesteś tak bardzo pogubiony w całym swoim życiu. A ja z tym nie potrafię walczyć. Nie potrafię. / napisana
|
|
 |
Nie twierdzę, że go nienawidzę bo tak nie jest.Nie kocham go bo to JESZCZE nie miłość.Przyznam, że obdarzam go jakiś uczuciem nie do opisania.Lubię go za to jakim jestem człowiekiem.Jak traktuję innych, jak wydoroślał, jaką planuję przyszłość.To jak opowiada o tym, zachwyca mnie.Jak się uśmiecha, patrzy, mówi, wszystko to sprawia, że nie chce go opuszczać.Ale nagle po chwili...TADAM.Nie wiem co się z nim dzieje, staję się innym człowiekiem, gorszym, chamskim, aroganckim...Co jest najgorsze? Ze ten człowiek, który nie jest sobą nadal mi się podoba i co by się nie działo nadal go LUBIĘ.
|
|
 |
Proszę wyjedź już, sama Twoja obecność w Polsce wyprowadza mnie z równowagi.Nie chce Cie widzieć przez kolejne pół roku...Co ja wygaduje ? ! Chce Cię tu i teraz.Chce wykorzystać te 2 tygodnie jak najlepiej.Pragnę się z Tobą kochać jak nigdy, pragnę czuć Twój oddech na mojej szyi.Chce żebyś mówił jak bardzo będzie mi Ciebie brakować.Niech te 14 dni nigdy się nie kończy.NIGDY.Dlaczego tak bardzo mi na Tobie zależy choć zadałeś mi tyle bólu.
|
|
|
|