 |
|
od tamtego dnia bardzo się zmieniłam. nie noszę już trampek, zwyczajnych dżinsów i znoszonych koszulek, ubieram się elegancko tuniki, leginsy, wąskie rurki, szpilki. układam włosy, dokładnie tuszuję rzęsy. używam kremów nawilżających, balsamów do ciała, maseczek do włosów i na twarz. moja naturalność została zmyta ze łzami. nazywasz mnie plastikiem, bo nie przypominam w niczym tamtej dziewczyny, którą kochałeś. a przecież przez Ciebie tak bardzo się zmieniłam, chciałam być śliczna dla innych. udało mi się, a Ty zazdrościsz. mówiłeś, że nic nie znaczę, więc dlaczego to robisz?
|
|
 |
|
tak, jestem wredną su_ką. wykorzystuję facetów. jestem z nimi, a potem wyrzucam ich do kosza. często mnie nienawidzą, ale nie interesuje mnie to. zawsze pytają : dlaczego? odpowiedź jest prosta, gdyby on, ten idealny, nie potraktował mnie jak śmiecia, byłabym miła, nie raniłabym.
|
|
 |
|
owszem, byłam zła gdy napisałeś mi głupiego esemesa, przesyconego przekleństwami i słowami Kocham Cię po pijaku. nie lubiłam gdy nadużywałeś alkoholu, ale nikt nie zabraniał Ci wypić jednego piwka. widziałam jak powoli z comiesięcznego picia, schodzisz na cotygodniowe. zabraniałam Ci, ale nie słuchałeś. okłamywałeś mnie. ja udawałam, że tego nie widzę, nie czuję, ale teraz po tych kilku miesiącach powiem prawdę - bolało.
|
|
 |
|
przecież to ja, a nie butelka wódki miałam być Twoim uzależnieniem.
|
|
 |
|
już chyba nawet wierzę w kapselki z tymbarka.
|
|
 |
|
moje szczęście ma koło dwóch metrów wzrostu, blond włosy, niebieskie oczy. pije, pali. jest egoistą, który marzy, chciałby mieć kogoś, ale się boi. ma starszych kolegów, często szpanuje, słucha house. nienawidzi mnie. to istotne.. bo tylko dlatego nie jestem jego, poprawka już nie jestem jego.
|
|
 |
|
niby zwyczajny kolega, ale pożyczył mi swoją bluzę, dał buziaka w policzek, zrozumiał idealnie. na gadu gadu pisał jak ślicznie w niej wyglądałam. mętlik w głowie? oczywiście. ale zaryzykuję, czego się nie robi dla szczęścia
|
|
 |
|
spodobał mi się od pierwszego uśmiechu. uroczy, miły, ciepły. wysoki, niebieskie oczy, nie blond, mam dość tego koloru. to nic, że przyprowadził go mój obecny chłopak. polubiliśmy się, spotkaliśmy. niby na złość mojemu '' Skarbusiowi '' , ale tak naprawdę chcieliśmy porozmawiać. zaprzyjaźniliśmy się. chciałabym go pocałować, ale boję się, że czar pryśnie.. chociaż..
|
|
 |
|
wmawiasz mu, swojemu ukochanemu , że płaczesz, bo masz zły dzień, a tak naprawdę twoje łzy spowodował twój ex, znowu.
|
|
|
|