 |
|
Słuchasz, ale czy słyszysz? Patrzysz, ale czy widzisz? Istniejesz, ale czy żyjesz?
|
|
 |
|
Czas jest precyzyjny, upewnij się, że wydajesz go z właściwymi ludźmi.
|
|
 |
|
obejmuję rękoma cały wszechświat, ściskam gwiazdy w garści, a ty wciąż nie wierzysz, że kocham cię do szaleństwa?
|
|
 |
|
twoja miłość sprawia, że mogłabym przenosić góry, ale po co? tobie wystarcza uśmiech na mojej twarzy.
|
|
 |
|
panowie paniom, panie panom, kochają, ranią, wyznają, kłamią.
|
|
 |
|
zasypia sama z własnymi myślami, płacz goi rany, ból przez ludzi, których kochamy.
|
|
 |
|
jestem dumna ze swojej postawy, cholernie dumna z tego, że za ciebie potrafię zabić.
|
|
 |
|
za dużo kłótni, drzwi nie wytrzymują tego trzaskania, a ja nie wytrzymuję, gdy ciągle wychodzisz.
|
|
 |
|
dopiero, kiedy zostawił mnie samą, przekonałam się, jak naprawdę wygląda nic.
|
|
 |
|
lubię dzieci, ale wiesz co? już czas dorosnąć.
|
|
 |
|
potrafię, bo umiem, bo się nauczyłam, bo wiedzę zdobyłam, umysłem odbiłam. a ty stoisz, patrzysz i żałujesz, bo już naście lat temu w tyłek pakowałaś chuje.
|
|
|
|