Nie warto rezygnować z marzeń, tylko dlatego, że są dalej niż na wyciągnięcie ręki... należy postawić sobie krzesło, skrzynkę, drabinę i sięgnąć po nie. Bo warto.
Idę na balkon, w ręku szlug, telefon w drugiej i napisałbym do Ciebie, ale jakoś brakuje słów, zadzwoniłbym do Ciebie, ale wiem, że tego nie chcesz, wybełkotał, że Cię kocham, tu jest źle i serio tęsknię...