 |
na czym polegała moja 'inność', która tak bardzo Cię intrygowała? na tym, że gdy mówiłeś mi: 'spierdalaj,chcę być sam' - ja dobijałam się drzwiami i oknami, bo wiedziałam, że potrzebujesz pomocy. na tym, że gdy odtrącałeś mnie od siebie, ja nie dawałam za wygraną i ciągle przy Tobie trwałam. na tym, że gdy Ty zaczynałeś zdanie, ja je kończyłam dokładnie tak, jak zrobiłbyś to Ty. na tym, że pisząc mi w smsie jedno, kompletnie nic nie znaczące słowo - uśmiechaliśmy się razem, znajdując w tym głębszy sens. na tym, że gdy przyjaciele zawiedli, bo nie potrafili udźwignąć Twoich problemów, ja stałam obok Ciebie, pomagając Ci nieść ten pieprzony głaz kłopotów. na tym, że gdy krzyczałeś, ja się śmiałam. na tym, że gdy probówałeś być poważny, rozmieszałam Cię do tego stopnia, że płakałeś ze śmiechu. na tym, że byłam, po prostu, że mogłeś mi ufać, a ja w zamian za to pozwoliłam Ci troszczyć się o mnie, bo ważne było dla Ciebie moje bezpieczeństwo. / veriolla
|
|
 |
Twój oddech to mój tlen, który we mnie ma swe lokum.
|
|
 |
I co z nami? Już raczej nic, kurwa. Nie ma nas, jestem ja i nabita lufka. I spust daj do głowy, albo daj spust emocjom. W sumie obydwie opcje mnie wykończą. Jestem sama i starczy, bo tylko Bóg wie,
że sama w sobie przeprowadzam największe kłótnie. Dla Ciebie okej, ale nie jestem kimś kogo widzisz.. na twarzy zero zmartwień, w środku kawał zimnej bryły. --- Big_A
|
|
 |
Zostan ze mną, bez ciebie nie dam rady. Z każdym kolejnym dniem samotność wytyka mi wady
|
|
 |
daje słowo oddałbym wszystko żeby dziś być gdzieś z Tobą. / Miuosh
|
|
 |
Zadzwoniłabym do Ciebie i ze spływającymi po policzkach łzami, szeptem oznajmiła Ci, jak bardzo Cię kocham, jak bardzo jesteś powodem równającym się powietrzu. Pewnie zastanawiasz się co potem? Rozłączyłabym się wrzucając telefon na dno torby. Po to byś chociaż przez moment, zastanowił się co ze mną, co teraz. Byś zaczął analizować kolejne fakty, zwyczajnie wykluczając przy tym, wcześniejsze przeszkody i ten defekt, pomiędzy naszą dwójką. Byś w końcu pomyślał sercem i pokierował tymi uczuciami, za którymi, jestem pewna, że nie tylko ja nadal tęsknię. Rozumiesz? / Endoftime.
|
|
 |
wielu nie rozumie logiki naszych czynów, nie ma litości dla SKURWYSYNÓW. !
|
|
 |
Miłość ma smak Twoich ust, temperaturę Twojego ciała, kolor Twoich oczu, zapach Twoich perfum.
Ma Twoją postać.
|
|
 |
Chciałabym znów każdego dnia przyglądać się jego tęczówkom, bez opamiętania móc pochłaniać ich barwę i nadal mieć ten cholerny nie dosyt. Chciałabym znów jego źrenic, w których oprócz pustki znajdowałam się jeszcze ja. Tych warg, które tak idealnie układały się w uśmiech, które mówiły tak wiele. Dłoni, ściskających w sobie moje, nieco mniejsze. Klatki piersiowej, ogrzewającej ciało jednocześnie tuląc je do siebie z całej siły. I serca.. mieszczącego w sobie cały mój świat. Chciałabym znów jego. / Endoftime.
|
|
 |
"walczę. z myślą, aby napisać. spytać co u Ciebie. czy jesień Ci sprzyja. czy wciąż pamiętasz.
wychodzę. z myślą, że nie chcesz czytać, odpowiadać, pamiętać."
|
|
 |
by pokazać, że mam siłę, że wszystko wytrwam, a Twoje zarzuty to ja biorę na dystans.
|
|
 |
* Tamten nie może jej kochać tak jak on, nie może jej wielbić w taki sposób, nie jest w stanie dostrzec jej wdzięcznych ruchów ani tych szczególnych znaczków na jej twarzy. Jakby to tylko jemu było dane widzieć prawdziwy kolor jej oczu i poznawać smak jej pocałunków.
|
|
|
|