|
gdyby ciebie nie było, musiałbym cię wymyślić
|
|
|
całuję cię w najbardziej kaleczące kolce
|
|
|
zabawne. nie chcieć od ciebie nic, a wciąż nadzieję mieć na wszystko
|
|
|
Gdybym tylko wiedziała, że to ostatni raz... Uśmiech Twój chwyciłabym, trzymała. Na zaś, na taki dzień jak dziś. /just_love
|
|
|
co za szczęście, tyle nieszczęść pod ręką i pod rękę z cudowną pewnością, że za chwilę będą kolejne
|
|
|
i tak we śnie lecz bez snów leżymy do rana
|
|
|
zawsze wiedziałem, że trzeba być krok od samego siebie. ale teraz jestem, stoję tysiąc, a może parę tysięcy kroków od samego siebie. patrzę z dystansu. z rosnącego dystansu. dar dystansu, a może przekleństwo dystansu. dziwi mnie, kurwa, wszystko
|
|
|
Moja głowa to najlepsze miejsce na popis dla bólu. Skubany właśnie tam czuje się swobodnie. Za swój pokaz owacje dostaje. Od serca komór, od płuc i od oddechu. Od spojrzeń moich nawet, od słuchu. W artykule czytałam: można w tęsknocie afirmacje odnaleźć. Ja nie widzę nic, poza bojaźliwym dłoni i warg smutnym drganiem. /just_love.
|
|
|
jak można chcieć utrzymać człowieka samymi tylko napisanymi słowami, do trzymania są ręce
|
|
|
ja byłem tylko jednym ze zdarzeń twojego życia i nigdy ci nie biło serce z niepewności, czy mnie spotkasz. a mnie biło.
|
|
|
moje myśli przypominają teraz starohebrajski- mają tylko dwa czasy, przeszły i przyszły: byłem i będę z tobą
|
|
|
|