 |
|
“Gdybym Cię nie kochała, może byłoby mi wszystko jedno.”
|
|
 |
|
“Najchętniej zamknąłbym cię w klatce, bo kocham na Ciebie patrzeć.”
|
|
 |
|
I nawet jak odszedłbym jutro, to nie mów, że trudno Bo miałem okazję to przeżyć
|
|
 |
|
I nie chcę krzyczeć "życie tyAnnotate suko" bo doceniam cokolwiek co mam
|
|
 |
|
I nie mam zmartwień, kiedy mam friday
|
|
 |
|
jak spotkasz mnie gdzieś
To bez problemu, mogę cię olać jakbyś rozdawał ulotki
|
|
 |
|
I nie mam żadnych zmartwień kiedy tak leżę z blantem
|
|
 |
|
Jak dym z papierosa unoszę się ponad ten jebany mętlik
|
|
 |
|
Co, żyję sobie fajnie, a codzienna ucieczka to błąd? Ziom, minę cię na starcie i zdubluje na rękach po sos
|
|
 |
|
Życie ma wiele dla nas, co ranka
Więc nie sugeruj mi, żebym miał się zamartwiać
|
|
 |
|
Chce się widzieć na szczycie, wiedz, że dalej go gonię
|
|
 |
|
" I owszem, mogę wszystko. Mogę jej wyjebać, mogę sprawić by jej życie stało się koszmarem. Ale nie potrzebuje tej satysfakcji. "
|
|
|
|