 |
|
I znów kurwa tracę oddech, bo znów z rąk wypuszczam szczęście. Może tym razem zrozumiesz, jak ważne jest to, gdy jesteś. [zdunO]
|
|
 |
|
Nie powiedziałeś tego w ryj, to nie powiedziałeś nic! [52Dębiec]
|
|
 |
|
Brutalnie walcząc, rozrywa tożsamość i cokolwiek zrobię, to zawsze za mało
|
|
 |
|
Tak wiele chcę powiedzieć, ale czuję się jak frustrat Strach przed Twoją reakcją knebluje mi usta
|
|
 |
|
Tyle pytań chcę ci zadać, które mi w głowie siedzą Ale zbyt boję się, że zadasz mi ból odpowiedzią
|
|
 |
|
Może już tylko szlochać, nic tu nie dają słowa, wspomnienia może już schować, nic już nie będzie od nowa, jutro to smutek, choroba, wczoraj to śmierć, zobacz! //Mam Na Imię Aleksander
|
|
 |
|
Nabroiłam. A wszystko zaczęło się od tego, że się zakochałam.
|
|
 |
|
" Czuję się sam ze sobą jak pojeb "
|
|
 |
|
dziś myślę o tych których przy mnie nie ma, przydałby się jakiś melanż, nie ma rad na temat wad naszego pokolenia.
|
|
 |
|
a może być tak pięknie, odłóżmy na bok pretensje. weź mnie za rękę, kochajmy się przy księżycowym świetle.
|
|
 |
|
Kiedy patrzę w twoje oczy zmęczone, jak moje, chciałbym znów upić się dziś wieczorem, jak co dzień, urwać film, nie pamiętać, że nabroję cokolwiek, pada deszcz, kocham Cię i tu stoję, jak pojeb.
|
|
|
|