 |
dokładnie dwanaście dni temu było tak jak powinno być. spełnił moje małe marzenia. byłam szczęśliwa, siedzieliśmy sami w pokoju. jego niepowtarzalny zapach unosił się w powietrzu, byłam w niego wtulona i wiedziałam, że nie chce nic wiecęj. z nikim nie było mi tak zwyczajnie jak z nim i to właśnie było wyjątkowe. kiedy patrzyłam jak wracał do domu, nie wierzyłam we własne szczęście. to właśnie ode mnie wracał ten ideał. sądziłam ,że po tym wszystkim będzie tylko lepiej. że będziesz do mnie częściej wracał. ale Ty wtedy odszedłeś na zawsze. a ja stałam i patrzyłam. nie potrafiłam Cie zatrzymać. /lesii
|
|
 |
|
Mam dosyć tej jazdy, tego stanu. chodź tu i mnie ku*wa znowu pocałuj.
|
|
 |
umierając , zostawimy niedojedzone herbatniki, niezaparzoną kawę, napoczęte rolki papieru toaletowego i do połowy opróżnione kartony mleka, psujące się w lodówce. Przedmioty codziennego użytku przeżyją nas, dowodząc, że nie byliśmy gotowi do odejścia.
|
|
 |
Kochajmy cokolwiek. I tak będzie bolało.
|
|
 |
i jakby tego było mało wszystko się rozpadało
|
|
 |
"Intencje miałem szczere, dziś spędzam dobrze
Z soboty będę na niedziele
Nie będzie kłopotów z powrotem - są przyjaciele "
|
|
 |
wiem, że dopóki jesteś nie zostanę z niczym
|
|
 |
Nie walczę z błyskiem istnień, za dużo tu sztormów
|
|
 |
Może ten dzień jest po to by nie było gorzej
By kolejny czarny malowany był w kolorze
|
|
 |
Bądźcie szaleni, ale zachowujcie się jak normalni ludzie. Podejmijcie ryzyko bycia odmiennymi, ale nauczcie się to robić, nie zwracając na siebie uwagi. A teraz skupcie się na tej róży i pozwólcie, by objawiło się wasze prawdziwe JA. - Co to jest prawdziwe JA? - To kim jesteś, a nie to, co z ciebie uczyniono.
|
|
 |
Głupich nie sieją, sami wschodzą
|
|
|
|