 |
|
wezmę prysznic. ubiorę się w moją ulubioną czerwoną pidżamkę. zrobię zieloną herbatę z opuncją. usiądę w moim ogromnym fotelu, przykrywa kocem i zanurzę się po raz tysiączny w 108 stronie mojej ulubionej książki. to będzie wieczór bez Ciebie.
|
|
 |
|
Bo miłość to wartość najpiękniejsza ♥
|
|
 |
|
- kotek, wszystko Ci wyjaśnię. daj mi szansę. - prosił, kurczowo trzymając Jej dłoń. mierzyła Go wrogim spojrzeniem. - ohh, skarbie.. - zaczęła. - weź się pieprz! - wykrzyczała Mu w twarz, uwalniając się z uścisku.
|
|
 |
|
do miłości trzeba dorosnąć, nie nauczyła Cię mama?
|
|
 |
|
uśmiechnęła się do Niego zalotnie. w Jego oczach pojawiły się iskierki. - nie rób tak. - poprosił. - pocałuj mnie. - szepnęła, a On jakby pod wpływem czaru, zrobił to.
|
|
 |
|
pomimo braku genetycznego spokrewnienia, nazywam Ją siostrą.
|
|
 |
|
'związani pajęczyną przeznaczenia chcą wierzyć w magię miłości do końca świata i dzien dłużej'
|
|
 |
|
koksisz. zaliczasz laski. większość rzeczy robisz dla szpanu. człowiek taki jak Ty, na pozór zawsze nic dla mnie nie znaczy. kompletne zero. w takim razie, wytłumacz, dlaczego do cholery jesteś wszystkim?
|
|
 |
|
- a nie pomyślałaś, że ja Cię po prostu kocham? - zapytał, całując Ją w czoło. - a nie pomyślałeś, że znam Cię na tyle dobrze, żeby wiedzieć kiedy kłamiesz? - odpowiedziała pewnym tonem. - mylisz się. - pomimo wszystko czuła jak mięśnie Mu tężeją. - nie tym razem, skarbie. - szepnęła ze łzami w oczach.
|
|
 |
|
kup mi chupa-chupsa. to będzie dowód Twojej miłości.
|
|
 |
|
to nierównomierne bicie serca, kiedy mnie przytulasz. problemy z pamiętaniem o oddychaniu przy pocałunku. niszczysz, ale dziękuję.
|
|
 |
|
to nie takie proste. serce nie tak łatwo odzwyczaić od częstych arytmii.
|
|
|
|