 |
|
przyszedł czas na przeanalizowanie tego, co Nas łączyło.
|
|
 |
|
Mentalny psychopata co w lustrze nie ma odbicia, jedyne co zobaczysz ze mną to piekło za życia .
|
|
 |
|
daruj sobie, akurat Wasze życie intymne, chuj mnie obchodzi.
|
|
 |
|
wróciłeś. motylki znów zaczęły przypominać o swojej obecności, uśmiech jest codziennym gościem, nie usypia mnie bezsilność, tylko Twój głos. serce znów jest całością, a nie puzzlami bez najważniejszych elementów. słońce zaświeciło na nowo.
|
|
 |
|
spotykamy się na ulicy. jesteśmy sami. okropne, bo nie mam gdzie uciec, gdzie się schować. jak zwykle słodko się uśmiechasz i tonem, od którego miękną mi kolana mówisz 'dzień dobry, pani'. w gardle staje mi gula, a do oczu mimowolnie ciasną się łzy. wszystko trwa sekundę. zaciskam dłonie, i zachrypniętym tonem rzucam denne 'hej'.
|
|
 |
|
.`Nie musiała rozumieć sensu życia, wystarczyło spotkać Kogoś, kto go zna. A potem zasnąć w Jego ramionach jak dziecko, które wie, że ktoś silniejszy od niego chroni je przed wszelkim złem i niebezpieczeństwami.
|
|
 |
|
-skąd wiesz,że mnie kochasz? -a skąd wiesz, że Cie dotykam?-czuje to.. -no właśnie ;*
|
|
 |
|
dziękuję Ci, że wywołujesz uśmiech na Jego twarzy.
|
|
|
|