 |
byłam kwiatem. byłeś dla mnie wodą. bez Ciebie nie istniałam.
|
|
 |
uzależniłam się od pocałunków o woni papierosów, dzikich i totalnie śmiałych gestów, nocy bez zmrużenia oka. kocham wtulając się w Twoje szerokie ramiona, opowiadać Ci jak minął mi dzień. co robiłam, minuta po minucie. czule głaszczesz mnie wtedy po włosach, co chwilę przytakując krótkim 'mhm'. potrafisz być w stosunku do mnie niebywale czułym i romantycznym facetem. takim, który bez ogródek patrząc kobiecie w Jej cudowne patrzałki potrafi wyznać swoje uczucia i niekoniecznie przy tym wierutnie kłamać. i wiesz? zdałam sobie sprawę, że lubię niegrzecznych chłopców. szczególnie jednego. tego, który potrafi mnie uszczęśliwić w stu procentach. tego, który sprawi, iż będę wręcz unosiła się nad ziemią. Ciebie.
|
|
 |
to idiotyczne, że dostajemy coś, co z czasem zostanie Nam perfidnie odebrane.
|
|
 |
siedem liter Jego imienia. siedem teoretycznie nic nie znaczących znaczków. mój sens. powód dla którego żyję.
|
|
 |
składał na moim ciele czułe pocałunki. począwszy od mojego ramienia, po kark, szyję, aż do obojczyka. przechodziły mnie przyjemne dreszcze. odchyliłam głowę do tyłu, opierając ją na Jego ramieniu. - jesteś cudowna. piękna. słodka. jedyna. - szeptał mi wprost do ucha, a ja mruczałam pod nosem w odpowiedzi, delektując się chwilą. zaczął muskać palcami moje biodra, podciągając bluzkę coraz bardziej ku górze. rozchyliłam przymknięte powieki. - boję się. - wyznałam Mu. położył mi palec na ustach, po chwili zastępując go swoimi wargami. doszczętnie odebrał mi mowę pocałunkiem, równocześnie ściągając ze mnie kolejne części garderoby. w końcu odsunął się ode mnie na kilka centymetrów, przerywając wszystkie wykonywane czynności. - kocham Cię. wciąż się boisz? - usłyszałam słowa, płynące z Jego ust. - już nie. - odparłam, zaczynając ściągać z Niego koszulkę.
|
|
 |
chciałam tylko powiedzieć, że kocham Cię czy coś.
|
|
 |
gdy ktoś zastanawia się czy kocha, to kochac przestał na zawsze..
|
|
 |
Ty jesteś kimś, kto poda mi kredki, kiedy będę miała ołówek.:)
|
|
 |
Bez Ciebie jestem jak misiek bez miodu.
|
|
 |
`ej kochanie. chodź pobawimy się wiatrem.`
|
|
 |
marzenia się spełniają, lecz sama wiara nie wystarcza.
|
|
|
|