 |
przypomnij sobie kiedyś, że istniała taka jedna, która oddałaby wszystko za choć odrobinę uczucia z Twojej strony. taka, która była w stanie wyrzec się każdej przyjemności, aby mieć Ciebie. wspomnij, jej pocałunki, które nazywałeś idealnymi. i przypadkiem nie zapomnij, jak wierutnie kłamałeś jej w oczy, zapewniając o swoich pseudo uczuciach.
|
|
 |
złapał mnie za rękę i szarpnął ku sobie mocno. - kurwa, nic się nie liczy. tylko Ty, ja. my, mała. zapomnij o niej, niedługo się rozstaniemy. chuja kładź na to, że każdy ma coś przeciwko naszemu związkowi. nie zwracaj uwagi na idiotyczne uwagi ludzi. miej wyjebane. - powiedział podniesionym tonem. uśmiechnęłam się delikatnie. - mam wyjebane. - wyznałam cicho, patrząc Mu w oczy. - to dobrze. - odpowiedział cicho, próbując mnie przytulić. trzymałam Go na dystans. - na Ciebie mam wyjebane, idioto. - syknęłam, odwracając się.
|
|
 |
ostatnio, co wieczór, włączam archiwum i pomimo tego, iż znam owe rozmowy z nim na pamięć, czytam je na nowo. ranię się zupełnie świadomie. przypominam sobie, jak dawniej było mi dobrze. jak cudownym było życie z sercem... z jego osobą u boku.
|
|
 |
ta pusta nadzieja, że zatęsknisz i wrócisz, choć na minutę, czy dwie.
|
|
 |
odezwij się, jak przejdzie Ci faza na plastik.
|
|
 |
kiedy ktoś chciał wyciągnąć mnie do kina na jakiś romans - z góry odmawiałam, nie pytając nawet o tytuł. po cholerę łudzić się jeszcze bardziej, że podczas ogromnej ulewy, kiedy będę zmagać się tęsknotą, ujrzę go? będzie na mnie czekać, jak gdyby nigdy nic? oznajmi, iż tęsknił i kocha? nie lubię filmów - za bardzo odbiegają od rzeczywistości.
|
|
 |
kiedy się rozstawaliśmy powiedział, że widocznie nie jest gotowy do bycia z dziewczyną, nie dojrzał. następnego dnia widziałam go z nią.
|
|
 |
centralnie na środku mojego jeszcze bijącego wtedy serca, wyryłeś swoje inicjały. nie zważałeś na mój ból, na moje obawy, na to jak nieśmiało odmawiałam. bez skrupułów pozostawiłeś tam w środku, ślad po sobie. owa blizna, która została do dziś - nigdy nie zniknie, nie ma maści na zniszczoną miłość.
|
|
 |
dwa serca , jedno bicie . Ty i ja na całe życie .
|
|
 |
I co dziennie zakochiwała się w nim coraz bardziej...!!
|
|
 |
Możesz dziś być nikim,dla całego świata, Pamiętaj dla niewielu jesteś całym światem.
|
|
 |
kochajmnie, kochajmnie, kochajmnie.
|
|
|
|