|
W bajce nie powinno być szczęśliwych zakończeń. Jeszcze nie daj Boże ktoś w to uwierzy (jak ja) i nieszczęście gotowe. Kolejna naiwna będzie szukać księcia, który przyjedzie na białym rumaku, w lśniącej zbroi z uśmiechem Brada Pitta i zabierze ją do krainy 'Długo i szczęśliwie', gdzie jeden i drugi człon nazwy pasuje jak kwiatek do kożucha do otaczającej jej rzeczywistości. Już małe księżniczki powinno się uczyć, że bajkowy królewicz to zwykła ropucha, która tylko na moment zamieniła się w księcia..
|
|
|
A co będzie, gdy za 10 lat wpadniemy na siebie przypadkiem ? Będziemy mądrzejsi, bogatsi w doświadczenia... A co będzie jeśli uczucia ze szczenięcych lat powrócą ? Ja wiem co wtedy będzie. Rzucimy wszystko w pizdu i razem uciekniemy tam gdzie nikt nas nie znajdzie. A potem najprawdopodobniej znowu odejdziemy od siebie bez słowa wyjaśnień. Tylko tym razem już nie będziemy mieli do czego wrócić...
|
|
|
Jak to dobrze byłoby mieć kogoś, kto zamiast mówić 'będzie dobrze' powie 'nie będzie dobrze, ale jesteś na tyle silna, ze sobie z tym poradzisz.
|
|
|
To nie Twoja wina. Skądże. Sama przecież całowałam swoje usta. Sama dotykałam. Tuliłam. Sama spędzałąm wieczory pod gwiazdami. Sama tęskniłam i martwiłam się o siebie. Ja sama. Nie Ty.
|
|
|
Od dzisiaj będę : żeńską wersją supermena, batmanem, kobietą kot, iron menem, spider menem, wszystkimi pengersami i zrobię wszystko by cię zniszczyć. ty za to będziesz teletubisiem. ;)
|
|
|
Przez Ciebie mam zajebiście wielką ochotę przeklinać. Ty podobno nie lubisz wulgarnych dziewczyn. I kurwa dobrze, nie lub sobie. Ja też Cię nie lubię!
|
|
|
Czas zapomnieć, że był. Zniszczyć w sobie wspomnienia, które wciąż jeszcze ranią. Wyrzucić z serca wszystkie słowa, wszystkie gesty, najsłodsze pocałunki i najpiękniejsze spojrzenia. Pozbyć się widocznych śladów jego obecności. Czas żyć życiem. Nie nim.
|
|
|
to wspaniałe uczucie, że mimo tylu wad, są ludzie którzy mnie w pełni akceptują. którzy są obok mnie kiedy ich potrzebuję. do których mogę bez żadnych skrupułów zadzwonić nawet o trzeciej nad ranem z powodu nękających mnie koszmarów w roli głównej z gargamelem. którzy wyciągają mnie nawet z największego gówna i podają mi pomocną rękę. którzy są powodem unoszenia się mojej klatki piersiowej.
|
|
|
czasem mam zwyczajnie ochotę podejść i przywalić chociażby za to że ktoś na mnie spojrzał akurat tego dnia kiedy wszystko mi się pieprzy jak tania dziwka za sklepem. kiedy zostaję całkiem sama z gównem, które mnie wokół doszczętnie otacza. mam ochotę iść do pobliskiego sklepu. popić tanim trunkiem proszki nasenne i położyć się na ciepłym asfalcie układając z gwiazd żałosne litery Twojego imienia.
|
|
|
z własnej inicjatywy tracisz kogoś kto był dla Ciebie wszystkim. udając przed samą sobą, że sobie bez niego poradzisz - końcyzsz to, bo nie jest 'dość dobry'. właśnie wtedy zaczynasz się dusić, jakby ktoś jednym przecięciem odciął Ci dopływ tlenu. właśnie wtedy na klatkę piersiową spada Ci gigantyczny głaz, a Ty nie wychodzisz z pokoju, łudząc się, że po za nim jeszcze dogłębniej będzie do Ciebie dochodzić, że jego już nie ma.
|
|
|
Jesteś za bardzo ważny w moim życiu,
żeby po prostu określić te wszystkie chwile dwoma słowami: 'było, minęło'..
|
|
|
niebezpiecznie zaczyna robić się wtedy, kiedy siedząc na dachu swojego domu, trzymasz w dłoni swojego ukochanego ipoda i władając słuchawki do uszu, odnosisz wrażenie, że każda z tych najbardziej dołujących piosenek jest o Tobie.
|
|
|
|