głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika pindool

piszę notatkę z historii. nagle ktoś dzwoni do drzwi. mama wyszła  po chwili weszła do mojego pokoju mówiąc  że ktoś prosi żebym wyszła na klatkę schodową. to byłeś ty. powiedziałeś mi że sobie wszystko przemyślałeś i chcesz żeby było jak dawniej. ale przecież to była moja wina. to przeze mnie się to skończyło  nie przez Ciebie. zapytałam dlaczego zmieniłeś zdanie. twoja odpowiedź dodała mi pewności siebie. odpowiedziałeś ' ej no  przecież to proste. jesteś najfajniejszą laską w szkole. co ja gadam  na całym świecie. parę dni bez Ciebie i wariuje. nie widzisz jak się zachowuje w szkole? a jak kumpel powiedział  że ta  blond lala  dzisiaj tak zajebiście wygląda to zajebałem mu z bara. jestem cholernie o Ciebie zazdrosny  bo.. jesteś dla mnie wszystkim. '  kszy

kszy dodano: 25 października 2010

piszę notatkę z historii. nagle ktoś dzwoni do drzwi. mama wyszła, po chwili weszła do mojego pokoju mówiąc, że ktoś prosi żebym wyszła na klatkę schodową. to byłeś ty. powiedziałeś mi,że sobie wszystko przemyślałeś i chcesz żeby było jak dawniej. ale przecież to była moja wina. to przeze mnie się to skończyło, nie przez Ciebie. zapytałam dlaczego zmieniłeś zdanie. twoja odpowiedź dodała mi pewności siebie. odpowiedziałeś ' ej no, przecież to proste. jesteś najfajniejszą laską w szkole. co ja gadam, na całym świecie. parę dni bez Ciebie i wariuje. nie widzisz jak się zachowuje w szkole? a jak kumpel powiedział, że ta "blond lala" dzisiaj tak zajebiście wygląda to zajebałem mu z bara. jestem cholernie o Ciebie zazdrosny, bo.. jesteś dla mnie wszystkim. ' /kszy

szłam przez miasto z słuchawkami w uszach. włóczyłam się bez sensu  ot tak. zauważyłam Cię stojącego pod starą kamienicą. czekałeś na kogoś. gdy zobaczyłeś mnie z daleka gwałtownie wyciągnąłeś fajkę i odpaliłeś ją. wiesz dobrze  że takiego Cię nienawidzę. myślisz  że wzbudziłeś tym we mnie jakieś cholerne poczucie winy? nie. to Ty mnie przez cały czas okłamywałeś  nie ja Ciebie. taka była kolej rzeczy. po prostu.  kszy

kszy dodano: 25 października 2010

szłam przez miasto z słuchawkami w uszach. włóczyłam się bez sensu, ot tak. zauważyłam Cię stojącego pod starą kamienicą. czekałeś na kogoś. gdy zobaczyłeś mnie z daleka gwałtownie wyciągnąłeś fajkę i odpaliłeś ją. wiesz dobrze, że takiego Cię nienawidzę. myślisz, że wzbudziłeś tym we mnie jakieś cholerne poczucie winy? nie. to Ty mnie przez cały czas okłamywałeś, nie ja Ciebie. taka była kolej rzeczy. po prostu. /kszy

we are just dust in the heart. this is not drugs and booze either. this is real.

kryzysowa dodano: 25 października 2010

we are just dust in the heart. this is not drugs and booze either. this is real.

uwielbiam leżeć na łóżku  słuchać pezeta. jego muzyka kompletnie nie kojarzy mi się z Tobą. leże i myślę. jaki jutro będzie pięęęękny dzień  ile osób powie mi  że ładnie wyglądam. a odpierdolę się tak żeby tobie aż się głupio zrobiło. zobaczysz śliczny jak to jest kiedy zdajesz sobie sprawę z tego  że jestem ważna.   kszy

kszy dodano: 25 października 2010

uwielbiam leżeć na łóżku, słuchać pezeta. jego muzyka kompletnie nie kojarzy mi się z Tobą. leże i myślę. jaki jutro będzie pięęęękny dzień, ile osób powie mi, że ładnie wyglądam. a odpierdolę się tak żeby tobie aż się głupio zrobiło. zobaczysz śliczny jak to jest kiedy zdajesz sobie sprawę z tego, że jestem ważna. / kszy

hej  ciekawe. co tymbark powie dziś ? otóż dzisiaj tymbark powiedział żebym kochała życie . więc od dzisiaj żadnego pierdolenia kota w bambus. skarbie  już o Tobie nie myślę  nie pochlebiaj sobie dłużej.   kszy

kszy dodano: 25 października 2010

hej, ciekawe. co tymbark powie dziś ? otóż dzisiaj tymbark powiedział żebym kochała życie . więc od dzisiaj żadnego pierdolenia kota w bambus. skarbie, już o Tobie nie myślę, nie pochlebiaj sobie dłużej. / kszy

może to byt romans  może żart...

kryzysowa dodano: 24 października 2010

może to byt romans, może żart...

sobotni wieczór. napisałeś mi  że jedziesz właśnie na dyskotekę . rzuciłam telefon na łóżko i wyszłam na osiedlową ławkę. siedziałam chyba godzinę. wracając do domu usłyszałam że na parterze w moim bloku ktoś słucha pezeta. usiadłam obok drzwi i słuchałam. po jakimś czasie wstałam i weszłam na schody. szłam bardzo powooooooooli. pierwszą rzeczą po wejściu było sprawdzenie telefonu. rozsuwając go przeczytałam 'masz 4 nieodebrane połączenia i 1 nową wiadomość' . dzwoniłeś. pisałeś. 'ej no głuptasie. odbierz. nigdzie nie jadę  uwielbiam kiedy się denerwujesz. znając Cie pewnie wyszłaś gdzieś zostawiając telefon. zadzwoń do mnie jak już wrócisz. martwię się o Ciebie.' i jak Cię tutaj nie kochać  co ?  kszy

kszy dodano: 24 października 2010

sobotni wieczór. napisałeś mi, że jedziesz właśnie na dyskotekę . rzuciłam telefon na łóżko i wyszłam na osiedlową ławkę. siedziałam chyba godzinę. wracając do domu usłyszałam,że na parterze w moim bloku ktoś słucha pezeta. usiadłam obok drzwi i słuchałam. po jakimś czasie wstałam i weszłam na schody. szłam bardzo powooooooooli. pierwszą rzeczą po wejściu było sprawdzenie telefonu. rozsuwając go przeczytałam 'masz 4 nieodebrane połączenia i 1 nową wiadomość' . dzwoniłeś. pisałeś. 'ej no głuptasie. odbierz. nigdzie nie jadę, uwielbiam kiedy się denerwujesz. znając Cie pewnie wyszłaś gdzieś zostawiając telefon. zadzwoń do mnie jak już wrócisz. martwię się o Ciebie.' i jak Cię tutaj nie kochać, co ? /kszy

2 w nocy   sms od Ciebie.'kochanie przepraszam. nie wiem co się ze mną dzieje. chyba za dużo wypiłem'. zadzwoniłam do twojego brata prosząc żeby po Ciebie pojechał. pojechał. siedziałeś na schodach przed klubem. ledwo wszedłeś do auta. a on darł się na Ciebie  że znowu wypiłeś. że dzwoniłam . mówił  że miałam smutny głos i że cholernie się dziwi czemu mi tak na Tobie zależy. on  uśmiechając się  słodko usnął.   kszy

kszy dodano: 24 października 2010

2 w nocy , sms od Ciebie.'kochanie przepraszam. nie wiem co się ze mną dzieje. chyba za dużo wypiłem'. zadzwoniłam do twojego brata prosząc żeby po Ciebie pojechał. pojechał. siedziałeś na schodach przed klubem. ledwo wszedłeś do auta. a on darł się na Ciebie, że znowu wypiłeś. że dzwoniłam . mówił, że miałam smutny głos i że cholernie się dziwi czemu mi tak na Tobie zależy. on, uśmiechając się, słodko usnął. / kszy

osiemnastka twojego kumpla. zaprosił Cię beze mnie. kazałam Ci iść  miałeś się mną nie przejmować. posłuchałeś mnie i poszedłeś na nią do lokalu na końcu miasta. życzyłam w smsie miłej zabawy. nie odpisałeś. w środku nocy przyszedłeś i dzwoniłeś do mnie żebym wyszła na chwilę. założyłam moje kapcie i wybiegłam na klatkę. siedziałeś na schodach. usiadłam obok. zaspanym głosem powiedziałeś  że słodko wyglądam . zaczęłam się śmiać. popchnęłam Cię  a Ty przysunąłeś się do mnie i przytuliłeś mnie z całej siły. wyznałeś  że impreza beze mnie jest do bani i że nigdy mnie już nie posłuchasz. mój kochany głuptasek .   kszy

kszy dodano: 23 października 2010

osiemnastka twojego kumpla. zaprosił Cię beze mnie. kazałam Ci iść, miałeś się mną nie przejmować. posłuchałeś mnie i poszedłeś na nią do lokalu na końcu miasta. życzyłam w smsie miłej zabawy. nie odpisałeś. w środku nocy przyszedłeś i dzwoniłeś do mnie żebym wyszła na chwilę. założyłam moje kapcie i wybiegłam na klatkę. siedziałeś na schodach. usiadłam obok. zaspanym głosem powiedziałeś, że słodko wyglądam . zaczęłam się śmiać. popchnęłam Cię, a Ty przysunąłeś się do mnie i przytuliłeś mnie z całej siły. wyznałeś, że impreza beze mnie jest do bani i że nigdy mnie już nie posłuchasz. mój kochany głuptasek . / kszy

zaspałam. pierwsza matma. z najgorszą nauczycielką w tej głupiej szkole. uszykowałam się i wyszłam . pierwsza lekcja ostatnim piętrze. obok miałeś religię . wyszedłeś zmoczyć gąbki . zapatrzona w telefon wpadłam w Ciebie. uśmiechnąłeś się słodko i powiedziałeś ' nie dość  że nie widziałem Cię przed pierwszą lekcją  martwiłem się o Ciebie  to jeszcze teraz wpadasz we mnie pisząc z kimś  nie ze mną. oj skarbie..' dokończyłam pisać i spojrzałam na niego maślanymi oczkami dając mu buzi. przerwał nam twój telefon. dostałeś sms'a ode mnie. napisałam w nim ' znowu zaspałam. przez Ciebie. śniłeś mi się. ' uśmiechnął się głupio po chwili dodając ciche ' kocham Cię'.   kszy

kszy dodano: 23 października 2010

zaspałam. pierwsza matma. z najgorszą nauczycielką w tej głupiej szkole. uszykowałam się i wyszłam . pierwsza lekcja ostatnim piętrze. obok miałeś religię . wyszedłeś zmoczyć gąbki . zapatrzona w telefon wpadłam w Ciebie. uśmiechnąłeś się słodko i powiedziałeś ' nie dość, że nie widziałem Cię przed pierwszą lekcją, martwiłem się o Ciebie, to jeszcze teraz wpadasz we mnie pisząc z kimś- nie ze mną. oj skarbie..' dokończyłam pisać i spojrzałam na niego maślanymi oczkami dając mu buzi. przerwał nam twój telefon. dostałeś sms'a ode mnie. napisałam w nim ' znowu zaspałam. przez Ciebie. śniłeś mi się. ' uśmiechnął się głupio po chwili dodając ciche ' kocham Cię'. / kszy

wieczór. sobota. siedzę na gadu pijąc gorące kakao i słuchając tłoka. w końcu napisał do mnie brat co jest grane. powiedziałam że to norma. a ty wyskakujesz z pytaniem 'który wieśniak chce zarobić w ryj?' za to Cię kocham  wiesz?   kszy

kszy dodano: 23 października 2010

wieczór. sobota. siedzę na gadu pijąc gorące kakao i słuchając tłoka. w końcu napisał do mnie brat co jest grane. powiedziałam,że to norma. a ty wyskakujesz z pytaniem 'który wieśniak chce zarobić w ryj?' za to Cię kocham, wiesz? / kszy

siedziałam sama w pokoju. wtedy co się do siebie nie odzywaliśmy . usłyszałam hałas. wstałam z łóżka i podeszłam do okna. zaniemówiłam. stałeś przed moją klatką z różową kredą i pisałeś na asfalcie jak bardzo mnie kochasz. zakończyłeś zdaniem 'przepraszam Cię skarbie'. po czym odwróciłeś się i obserwowałeś moją minę. uśmiechnęłam się i wbiegłeś szybko na trzecie piętro  czekałam na Ciebie przed drzwiami. tak strasznie Cię kocham.  kszy

kszy dodano: 23 października 2010

siedziałam sama w pokoju. wtedy co się do siebie nie odzywaliśmy . usłyszałam hałas. wstałam z łóżka i podeszłam do okna. zaniemówiłam. stałeś przed moją klatką z różową kredą i pisałeś na asfalcie jak bardzo mnie kochasz. zakończyłeś zdaniem 'przepraszam Cię skarbie'. po czym odwróciłeś się i obserwowałeś moją minę. uśmiechnęłam się i wbiegłeś szybko na trzecie piętro, czekałam na Ciebie przed drzwiami. tak strasznie Cię kocham./ kszy

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć