głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika pimpmyheart

wiem  że są ludzie  którzy perfekcyjnie mnie zastąpią. ja za to nie jestem idealna  ale czuję gdy nie jestem gdzieś potrzebna i uwierz mi  że nie będę się narzucać.   schowalimimisia

schowalimimisia dodano: 29 grudnia 2011

wiem, że są ludzie, którzy perfekcyjnie mnie zastąpią. ja za to nie jestem idealna, ale czuję gdy nie jestem gdzieś potrzebna i uwierz mi, że nie będę się narzucać. / schowalimimisia

wystarczy po prostu patrzyć ludziom prosto w oczy  a świat może cię jeszcze nie raz zaskoczyć tym  co w nich zobaczysz.   schowalimimisia

schowalimimisia dodano: 29 grudnia 2011

wystarczy po prostu patrzyć ludziom prosto w oczy, a świat może cię jeszcze nie raz zaskoczyć tym, co w nich zobaczysz. / schowalimimisia

szłam sobie z przyjaciółką  drogą. minęłam tutejsze gimnazjum łączone z liceum  gdzie zbierali się ludzie  pewnie na jakąś integracje  i rozmawiając o zbliżającym się sylwku ogarniałam każdą przechodzącą osobę. nie byli źli  zaczęłam się zastanawiać czy nie byłoby lepiej się tu przepisać niedługo. miałam tu paru znajomych i za bardzo nie narzekali. lekko wkurzona  że nie mamy jeszcze wszystkiego ustalonego popatrzyłam na kolejnego przechodzącego chłopaka. hmm  z kimś mi się skojarzył. nagle dostałam olśnienia  to był koleś z mojego snu. no dobra nie był 'tym wymarzonym'   ale pojawił się już nie raz w mojej wyobraźni i wydawał się całkiem fajny. rozkminiając własne sny zauważyłam  że on też mi się przygląda. uśmiechnęłam się do niego  a on kiwnął mi głową. 'znasz go ?' usłyszałam ze strony przyjaciółki. nie odrywając od niego oczy odpowiedziałam  że w sumie to nie mam pojęcia...   schowalimimisia

schowalimimisia dodano: 29 grudnia 2011

szłam sobie z przyjaciółką drogą. minęłam tutejsze gimnazjum łączone z liceum, gdzie zbierali się ludzie (pewnie na jakąś integracje) i rozmawiając o zbliżającym się sylwku ogarniałam każdą przechodzącą osobę. nie byli źli, zaczęłam się zastanawiać czy nie byłoby lepiej się tu przepisać niedługo. miałam tu paru znajomych i za bardzo nie narzekali. lekko wkurzona, że nie mamy jeszcze wszystkiego ustalonego popatrzyłam na kolejnego przechodzącego chłopaka. hmm, z kimś mi się skojarzył. nagle dostałam olśnienia, to był koleś z mojego snu. no dobra nie był 'tym wymarzonym' , ale pojawił się już nie raz w mojej wyobraźni i wydawał się całkiem fajny. rozkminiając własne sny zauważyłam, że on też mi się przygląda. uśmiechnęłam się do niego, a on kiwnął mi głową. 'znasz go ?' usłyszałam ze strony przyjaciółki. nie odrywając od niego oczy odpowiedziałam, że w sumie to nie mam pojęcia... / schowalimimisia

a w sylwestra nie piję  bo uczę się gegry !   tekst kumpla  d

schowalimimisia dodano: 29 grudnia 2011

a w sylwestra nie piję, bo uczę się gegry ! / tekst kumpla ;d

 ej wiesz  śniłeś mi się dzisiaj  d  haha. mam nadzieję  że dobrze  no w sumie to źle nie było.  a hmm  co robiliśmy ?  d  obrabialiśmy bank  głupku !  p   rozmowa   schowalimimisia

schowalimimisia dodano: 28 grudnia 2011

-ej wiesz, śniłeś mi się dzisiaj ;d -haha. mam nadzieję, że dobrze -no w sumie to źle nie było. -a hmm, co robiliśmy ? ;d -obrabialiśmy bank, głupku ! ;p / rozmowa / schowalimimisia

' świetny sen ' mruknęłam szukając telefonu  który na prawdę dzwonił  gdzieś na biurku.   część czwarta   schoalimimisia

schowalimimisia dodano: 27 grudnia 2011

' świetny sen ' mruknęłam szukając telefonu, który na prawdę dzwonił, gdzieś na biurku. / część czwarta / schoalimimisia

' kotek  miałaś wypocząć ' wypomniał mi całując w czoło. ' wiemwiem ' mruknęłam  zaraz dodając  że czuję się o wiele lepiej. wtedy zadzwonił dzwonek do drzwi i głupek  każąc mi się z powrotem położyć polazł otworzyć. zaczęłam się śmiać  że nagle zmieniłam nastawienie do wszystkiego komentując to  tak naturalnie jak w domu. zajrzałam przez okno i zobaczyłam przepychankę prze domem. zarzuciłam więc na ramiona sweterek  który leżał na krześle obok i wyszłam do ogródka. rozdzieliłam dwóch kłócących się idiotów  tak postanowiłam nazwać ich idiotami ponieważ zaczynali bójkę o to  że ktoś zamówił pizze  a tata małego supermenka nie chciał jej odebrać twierdząc  że to pomyłka. westchnęłam  myśląc  że nawet we śnie zakochałam się w jakimś totalnym głupku wzięłam pizze i dałam buziaka temu głupkowi. ' daj spokój i zapłać ' rzuciłam idąc w stronę domu. gdy tak szłam usłyszałam dźwięk telefonu. po czym po prostu... otworzyłam oczy budząc się w moim własnym pokoju.   część trzecia   schowalimimisia

schowalimimisia dodano: 27 grudnia 2011

' kotek, miałaś wypocząć ' wypomniał mi całując w czoło. ' wiemwiem ' mruknęłam, zaraz dodając, że czuję się o wiele lepiej. wtedy zadzwonił dzwonek do drzwi i głupek, każąc mi się z powrotem położyć polazł otworzyć. zaczęłam się śmiać, że nagle zmieniłam nastawienie do wszystkiego komentując to, tak naturalnie jak w domu. zajrzałam przez okno i zobaczyłam przepychankę prze domem. zarzuciłam więc na ramiona sweterek, który leżał na krześle obok i wyszłam do ogródka. rozdzieliłam dwóch kłócących się idiotów, tak postanowiłam nazwać ich idiotami ponieważ zaczynali bójkę o to, że ktoś zamówił pizze, a tata małego supermenka nie chciał jej odebrać twierdząc, że to pomyłka. westchnęłam, myśląc, że nawet we śnie zakochałam się w jakimś totalnym głupku wzięłam pizze i dałam buziaka temu głupkowi. ' daj spokój i zapłać ' rzuciłam idąc w stronę domu. gdy tak szłam usłyszałam dźwięk telefonu. po czym po prostu... otworzyłam oczy budząc się w moim własnym pokoju. / część trzecia / schowalimimisia

'śliczny' odpowiedziała. chłopczyk przytulił ją  by zaraz zniknąć za drzwiami  przez które tu wpadł.  to był jej synek  po głowie przelatywała jej w kółko ta sama myśl. w dodatku ona go kochała. przynajmniej w tej chwili.  to był sen  w głowie pojawiła się druga myśl  w którą uwierzyła równie mocno jak w tą pierwszą. wzięła głęboki oddech.  jeżeli to sen  w takim razie zobaczmy  co moja wyobraźnia jeszcze wymyśliła  pomyślała wstając. w tej chwili do pokoju wszedł chłopak  a właściwie mężczyzna  który był tak podobny do chłopczyka  że w takim razie musiał być jej mężem w tym śnie. był wysoki  miał takie same ciemne loczki jak maluch  rozwalający uśmiech i czekoladowe oczy.  musiał być kochany jeżeli się z nim ożeniłam  stwierdziła.   druga część   schowalimimisia

schowalimimisia dodano: 27 grudnia 2011

'śliczny' odpowiedziała. chłopczyk przytulił ją, by zaraz zniknąć za drzwiami, przez które tu wpadł. *to był jej synek* po głowie przelatywała jej w kółko ta sama myśl. w dodatku ona go kochała. przynajmniej w tej chwili. *to był sen* w głowie pojawiła się druga myśl, w którą uwierzyła równie mocno jak w tą pierwszą. wzięła głęboki oddech. *jeżeli to sen, w takim razie zobaczmy, co moja wyobraźnia jeszcze wymyśliła* pomyślała wstając. w tej chwili do pokoju wszedł chłopak, a właściwie mężczyzna, który był tak podobny do chłopczyka, że w takim razie musiał być jej mężem w tym śnie. był wysoki, miał takie same ciemne loczki jak maluch, rozwalający uśmiech i czekoladowe oczy. *musiał być kochany jeżeli się z nim ożeniłam* stwierdziła. / druga część / schowalimimisia

była szczęśliwa. w końcu czuła to cholerne szczęście otaczające ją z każdej możliwej strony. owszem  była chora. cały czas czuła potworny ból garda leżąc na białej sofie. nagle do pokoju wbiegł mały chłopczyk  miał może z trzy latka  możliwe że nawet nie. gdy spojrzała na niego zrozumiała  że nie jest jej on obojętny. wyglądał jak taki malutki superman  miał dołeczki w policzkach  malutkie  słodkie  ciemne loczki i potwornie niebieskie oczka. popatrzyła na siebie w lustrze  które było umieszczone na przeciwko sofy. nie wyglądała jak ostatnio  gdy na siebie patrzyła. była starsza. miała z 24 lata. tak przynajmniej 24 lata  ale nie była brzydka. wyglądała tak  jak zawsze wyobrażała sobie siebie w przyszłości. chudą  zadbaną z idealnie prostymi włosami. wtedy zrozumiała co czuła do chłopczyka. w tym samym momencie on dobiegł do niej z kartką  na której był narysowany samochodzik. 'mamo  ładny ?' zapytał.   część pierwsza   szchowalimimisia

schowalimimisia dodano: 27 grudnia 2011

była szczęśliwa. w końcu czuła to cholerne szczęście otaczające ją z każdej możliwej strony. owszem, była chora. cały czas czuła potworny ból garda leżąc na białej sofie. nagle do pokoju wbiegł mały chłopczyk, miał może z trzy latka, możliwe że nawet nie. gdy spojrzała na niego zrozumiała, że nie jest jej on obojętny. wyglądał jak taki malutki superman, miał dołeczki w policzkach, malutkie, słodkie, ciemne loczki i potwornie niebieskie oczka. popatrzyła na siebie w lustrze, które było umieszczone na przeciwko sofy. nie wyglądała jak ostatnio, gdy na siebie patrzyła. była starsza. miała z 24 lata. tak przynajmniej 24 lata, ale nie była brzydka. wyglądała tak, jak zawsze wyobrażała sobie siebie w przyszłości. chudą, zadbaną z idealnie prostymi włosami. wtedy zrozumiała co czuła do chłopczyka. w tym samym momencie on dobiegł do niej z kartką, na której był narysowany samochodzik. 'mamo, ładny ?' zapytał. / część pierwsza / szchowalimimisia

 była chora psychicznie ?   usłyszała pytanie osoby wchodzącej do pokoju  nie odrywając się od filmu machinalnie rzuciła  udawała tylko. w sumie to się jej nie dziwię   obróciła się i zobaczyła brata przyjaciółki  czemu się jej nie dziwisz ? trafiła do psychiatryka  uważali ją za ułomną  nie mogła już być wolna...   wyliczał  no  ale chcieli ją zabić. jako jedyna mogła uratować to całe szajstwo i wybrała to wyjście.   spokojnie wytłumaczyła sięgając po popcorn  nie mów mi  że też byś tak zrobiła.   zaczynał ją drażnić  a przyjaciółka dalej męczyła się z obiadem i nic nie świadczyło o tym  że mogłoby jej zejść szybko  nie wiem  co bym zrobiła. ale z tego co widać  laska wzięła fakt na poważnie  a to   skinęła na telewizor   to tylko film.   w odpowiedzi usłyszała śmiech brata przyjaciółki z kanapy obok  aaa  marudzisz   mruknął  nieprawda !   stwierdziła rzucając w niego popcornem po czym oboje dostali ataku śmiechu.   schowalimimisia

schowalimimisia dodano: 27 grudnia 2011

-była chora psychicznie ? - usłyszała pytanie osoby wchodzącej do pokoju, nie odrywając się od filmu machinalnie rzuciła -udawała tylko. w sumie to się jej nie dziwię - obróciła się i zobaczyła brata przyjaciółki -czemu się jej nie dziwisz ? trafiła do psychiatryka, uważali ją za ułomną, nie mogła już być wolna... - wyliczał -no, ale chcieli ją zabić. jako jedyna mogła uratować to całe szajstwo i wybrała to wyjście. - spokojnie wytłumaczyła sięgając po popcorn -nie mów mi, że też byś tak zrobiła. - zaczynał ją drażnić, a przyjaciółka dalej męczyła się z obiadem i nic nie świadczyło o tym, że mogłoby jej zejść szybko -nie wiem, co bym zrobiła. ale z tego co widać, laska wzięła fakt na poważnie, a to - skinęła na telewizor - to tylko film. - w odpowiedzi usłyszała śmiech brata przyjaciółki z kanapy obok -aaa, marudzisz - mruknął -nieprawda ! - stwierdziła rzucając w niego popcornem po czym oboje dostali ataku śmiechu. / schowalimimisia

wiem. ranię osoby  na których mi zależy.   schowalimimisia

schowalimimisia dodano: 27 grudnia 2011

wiem. ranię osoby, na których mi zależy. / schowalimimisia

coraz częściej nie potrafię przelać na papier tego  co widzę  gdy zamykam oczy.   schowalimimisia

schowalimimisia dodano: 27 grudnia 2011

coraz częściej nie potrafię przelać na papier tego, co widzę, gdy zamykam oczy. / schowalimimisia

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć