 |
|
Jakie miała oczekiwania? Teoretycznie nie powinna mieć żadnych, patrząc na ich ostatnie spotkanie. Ale ciągle łudziła się nadzieją, że może jednak... Że to ta droga, droga do szczęścia. Wracała z uśmiechem na twarzy i pokojem w sercu, który był jednak zaburzany przez pewien malutki drobiazg. To nie to, zdawało się krzyczeć serce. A ona tak bardzo widziała ich dwoje. Razem.
|
|
 |
|
~Nikt nie powiedział, że dobre decyzje nie będą ranić..
|
|
 |
|
~Żyj dla siebie, w zgodzie ze sobą, w spokoju i szczęściu..
|
|
 |
|
"Nie mieliśmy szansy na dotyk. Nie mogliśmy spojrzeć sobie w oczy." L - 44 dni ..
|
|
 |
|
Ktoś chce własną kroczyć drogą, a
ktoś z tobą ramię w ramię.
Ktoś ci przestał mówić prawdę, ktoś już nigdy nie okłamie..
|
|
 |
|
Święta? Powinni tego zabronić..
|
|
 |
|
Wszystko, co można zbudować, można również zniszczyć..
|
|
 |
|
~Kto ma racje dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę..
|
|
 |
|
Na pozór niewinny dzień, niewinna rozmowa, ale miała nadzieję, że świadomość, że troszczy się o Niego i stara być, przyniesie jakiś owoc. Wie, jak wiele czasu prawdopodobnie potrzebuje, że może nigdy jej marzenie się nie ziści, ale nie może poradzić, że tak wiele uśmiechu wywołuje jedno spojrzenie właśnie tego szczególnego człowieka. Jednego Niego, który tak kochany, tak koi to, co boli swoim uśmiechem.
|
|
 |
|
~Nawet jeśli jesteś aniołem, zawsze znajdzie się ktoś, komu będzie przeszkadzał szelest twoich skrzydeł..
|
|
|
|