 |
"Wiesz co jest największą tragedią tego świata? Ludzie, którzy nigdy nie odkryli, co naprawdę chcą robić i do czego mają zdolności. Synowie, którzy zostają kowalami, bo ich ojcowie byli kowalami. Ludzie, którzy mogliby fantastycznie grać na flecie, ale starzeją się i umierają, nie widząc żadnego instrumentu muzycznego, więc zostają oraczami. Ludzie obdarzeni talentem, którego nigdy nie poznają. A może nawet nie rodzą się w czasie, w którym mogliby go odkryć." / T. Pratchett
|
|
 |
"Teraz chodziliśmy spać razem, razem się budziliśmy,staliśmy razem przy umywalce, myjąc zęby, tworząc zwyczaje, nawyki i gesty wspólnego tańca przez życie, inicjując proces, dzięki któremu to, co nowe i ekscytujące, staje się znajome, porysowane i lubiane." / D.Nicholls
|
|
 |
"Lepiej się rozstać. W każdej sprawie ludzkiej istnieje krąg, którego nie powinno się przekraczać. Lepiej odejść i ocalić chociażby wspomnienia. Szacunek. Godność. To mimo wszystko nie są takie głupie sprawy, jak by się zdawało." / M.Hłasko
|
|
 |
"Ale jeśli chodzi ogólnie o rzeczywistość, to ja zaczynam się wycofywać, nie mam ambicji nadążać, nie chce mi się. Wolę po prostu żyć. Powoli nabierać powietrza, aż do samego dna." / K. Nosowska
|
|
 |
"Niemożliwe jest opisanie paniki, jaka ogarnia cię, kiedy jesteś chirurgiem, a twój pager odzywa się w środku nocy. Serce wali jak oszalałe, krew zamarza w żyłach, drętwieją palce. Jesteś zaangażowany. Tam jest czyjaś mama, czyjś tata, czyjeś dziecko. Teraz wszystko zależy od ciebie, bo czyjeś życie leży w twoich rękach. Jako chirurdzy angażujemy się dla naszych pacjentów. Ale kiedy twoim pacjentem jest dziecko, nie jesteś już tylko zaangażowany, jesteś odpowiedzialny (…) za to, czy dziecko przeżyje (…). A to wystarczy, by przerazić każdego." / Grey's Anatomy
|
|
 |
Pamiętam złość mojej mamy, miała dość mnie
Nie tylko ona, w szkole tez było podobnie
|
|
 |
Jakże trudno uśmiechać się znowu
Do zieleni, do wiosny, do słońca
|
|
 |
bym gotowy był na zmiany bo oboje jesteśmy spragnieni
takich przeżyć żeby razem się odbić od ziemi i dojść jeszcze dalej wyżej niż nas ograniczył Zenit
dziś nie widzę sensu naprawdę i nie umiem nie stać w miejscu już nigdy nie będzie jak dawniej
|
|
 |
pojawił się problem
Sam już nie wiesz, on ciebie czy to ty go zawiodłeś
Poszło o jakieś drobne i skończyło się sporem
Tak czy siak, obie strony uniosły się honorem
|
|
 |
Mieć miliony na koncie, wszystko poskładać w całość,
Żeby wrogów z zazdrości to zwyczajnie skręcało
|
|
 |
bo poskładać raczej nie da się zmieniać ja nie będę cię wuchtę czasu temu poświęciłem czasu w chuj temu..
|
|
 |
Co było wtedy, niech będzie tam gdzieś w pamięci
Jak wobec ciebie zawsze moje szczere chęci
Wyszło jak wyszło, dla mnie to logiczne
Przez jedną pizdę, co miała oczy śliczne
Przez to, ze kiedyś pomyliłeś priorytety
Niestety, choć farta życzę dalej ci na wieki.
|
|
|
|