 |
Domownicy krzątali się po domu. Babcia piekła ciasta. Wujek z tatą skręcali stół. Brat biegał radosny po domu. Czuła, że tu nie pasowała. Snuła się po domu płacząc po kontach. Nie miała już miejsca gdzie mogłaby sie skryć. Po stromych schodach zeszła do piwnicy. Usiadła między regałem na książki a stolikiem ze słoikami. Czuła się pusta w środku. Cichutko oddychała modląc się, by jej nie znaleźli. Po policzkach leciały łzy. Rozpłakała się niczym mała dziewczynka, która rozpaczliwie potrzebowała przytulenia. Schowana przed całym światem budowała na nowo mur w sercu tak, by już nikt nie mógł się tam dostać. Tylko tak zdawało się uratować resztki serca, które jej pozostały. / rebelangel
|
|
 |
Podkuliła nogi pod brodę. Rozstanie. Po ponad roku bycia w związku nagle telefon przestał dzwonić. Czas zupełnie inaczej biegł. Wszystko nagle stało się takie inne, obce. / rebelangel
|
|
 |
wieczór, a raczej nieudany zachód słońca z lampką wina i zachmurzonym niebem. uchylone okno od czasu do czasu dające o sobie znak niemiłym zgrzytem, a zarazem cudownym zapachem mokrego drewna, które to po właśnie minionej burzy pobudza moje zmysły, i oczywiście śpiew ptaków - jedyny motywujący mnie dźwięk do dalszego pisania, do przelewania uczuć na klawiaturę. może i odzwyczaiłam się. dawno mnie tutaj nie było owszem, ale to moje brązowookie szczęście pochłonęło mnie bez reszty. tak...brązowookie szczęście o grzesznym spojrzeniu i najsłodszych ustach świata, które tak często wypowiadają moje imię z pełną powagą i skupieniem...ostatnimi czasy nie ma dni gorszych lub lepszych, są tylko te w pełni wykorzystane albo te mniej... chyba od nowa uczę się żyć. chyba całkiem dobrze mi idzie, ale o to zapytajcie już rozum, który to stał się moim najlepszym spowiednikiem. II systematyczny_chaos
|
|
 |
Usiadła w kącie i zaczęła się kołysać w przód i w tył. "niech ktoś to wyłączy" powtarzała w myślach gdy w głowie pokazywały się kolejne fragmenty rozmów, urywki zdań. 'błagam..' dopowiadała. / rebelangel
|
|
 |
Zabili ją. Dosłownie i w przenośni. Zabili wszystko co jej pozostało. / rebelangel
|
|
 |
Chodziła po pokoju w tą i z powrotem z rękami splecionymi pod piersiami. Ból jaki przeszywał jej serce był nie do zniesienia. Całe jej ciało wręczy krzyczało prosząc o pomoc ona jednak tylko chodziła. Nie chciała pogotowia, nie chciała lekarzy. Ból albo miał ją zabić albo w końcu zniknie. Tak sobie wmawiała krążąc już kolejny raz. /rebelangel
|
|
 |
Siedziała całą noc na łóżku przekręcając białe pudełeczko z lekami nasennymi. Tak strasznie chciała zakończyć to cierpienie, ten ból. Chciała żeby te obrazy, fragmenty rozmów, zdań.. żeby to wszystko zniknęło. Ale nie mogła być aż tak samolubna. Nie mogła się zabić kiedy za pare dni miała święto rodzinne. Nie mogła zepsuć bratu tego radosnego dnia. Musiała się jeszcze przemęczyć. Schowała fiolkę z lekami do szuflady. Musi jeszcze wytrzymać. Tylko jak ? Nie mogła już dłużej znieść tych myśli, błagała by dni zleciały szybko, aby mogła upaść w otchłań ciemności. Niczego tak bardzo nie pragnęła. Chciała już spokoju. Takiego prawdziwego. Na zawsze. / rebelangel
|
|
 |
Pierwszy raz w życiu poczuła się tka jak w tej chwili. Zdradzona. Ale w okrutny i perfidny sposób. Kolejna rana już nie dawała ukojenia. Upuściła nożyk z którego ciekła krew, upadł z trzaskiem na ziemie. Ona z ledwością wstała i spojrzała w lustro. I wtedy coś w niej pękło. Zaczęła krzyczeć. Przeraźliwie krzyczeć. W ułamku sekundy do drzwi zaczynali dobijać się rodzice a ona nie przestawała krzyczeć. Dopiero po chwili udało się im wejść do łazienki. Stała tam z zakrwawionymi nogami, krzycząc w niebo głosy. Usłyszała szept taty ' o boże..' i przerażenie mamy która w ułamku sekundy stała tuż obok i przytulała szepcząc ciche 'spokojnie kochanie, spokojnie' . Jakby zarówno do siebie i do tej zakrwawionej, przerażonej i zranionej dziewczyny. / rebelangel
|
|
 |
Łzy napłynęły jej do oczu. "ale jakbym przyszedł do Ciebie z kwiatami i powiedział że zerwałem.. " czytała i poczuła jakby ktoś wbił jej nóż w serce. Wyłączyła rozmowe, wyłączyła laptopa. Sięgnęła do szafki po nóż do tapet. Musiała to zrobić, musiała zadać sobie kilka ran. Tylko tak była w stanie się uspokoić. Zamknęła się w łazience i zadawała sobie rany. Raz za razem... gryząc wargi z bólu. / rebelangel
|
|
 |
Wracała do dawnych nawyków. Zwróciła na to uwagę dziś, kiedy wpatrywała się w punkt za oknem gładząc włosy. Nagle otrząsnęła się z "zawieszenia" i zerknęła na zegarek. Minęły niecałe dwie godziny. Przestraszyła się, już dawno nie miała takich "zawieszeń". Zaczynała znów stukać palcami o kolana. Zaczęło się obgryzanie paznokci i wzdrygnięcia gdy tylko ją ktoś dotknął. Do oczu napłynęły jej łzy "tylko nie to.. nie chce przeżywać tego raz jeszcze.. " szepnęła sama do siebie. Wszystko wskazywało jednak powrót tego wszystkiego, czego najbardziej się bała i nie chciała tego przezywać. / rebelangel
|
|
 |
(...) a on z wrodzoną dyskrecją milczał..
|
|
|
|