 |
|
niosę szczerość mym bliskim
|
|
 |
|
czasem też mam dość, lecz dalej podążam, na nic twoje żale, lamus się pogrąża sam, ja idę tam gdzie nadzieja, gdzie promienie słońca
|
|
 |
|
zapamiętaj dzień kiedy odnalazłeś sens
|
|
 |
|
z oczu twych czytam, że powinieneś pójść
|
|
 |
|
2. po co w ogóle istnieć kiedy nie masz osoby z którą możesz się pośmiać z tych politycznych błaznów . przyjaciele podają Ci pomocną dłoń , rozśmieszają cię , ale.. gdy jesteś sam , wokół Ciebie , nie ma żadnej ważnej osoby , zamykasz się w sobie , bez końca bazgrzesz coś na kartce , a w Twoim życiu panuje wielki nieład , nie wiesz czy się śmiać czy płakać . bo przecież gdzieś tam w środku , wiesz , że kochasz tą jedyną osobę , tą która może dać ci wszystko . najchętniej wykrzyczał byś jej to prosto w twarz i mocno przytulił . jednak twój głos się łamię , po policzkach spływają kolejne łzy , kiedy próbujesz wytłumaczyć to najpierw sobie , swojej trudnej dla wszystkich osobie . / Kiniiii:*
|
|
 |
|
1. co z tego , że ma się ubrane swoje najlepsze i najcieplejsze skarpetki , twoją posturę pokrywa za duży sweter , że pijesz na umór gorącą herbatę która jest w twoim ulubionym kubku którego , nawet nie masz siły podnieść . co z tego , że w głośnikach leci twój ulubiony wykonawca czy też , rodzaj muzyki którego nigdy nie możesz strawić , kiedy słucha go ktoś inny wokół Ciebie . co z tego , że nie umi
esz się skupić nad nauką , która jest dla Ciebie jak wiesz ważna , która da ci możliwość zostania kimś na tym świecie . włączając telewizję widzisz kolejne spory wyborcze , masz tego dość . odkładasz wszystko na bok . twoją jedyną myślą jest , po co się uczyć jeśli tym krajem i tak rządzą debile ,
|
|
 |
|
przemyśl to dwa razy zanim kogoś nazwiesz bratem
|
|
 |
|
ciśnij do domu paszoł won od tych tonów
|
|
 |
|
i tak od wielu lat z klasą trzymamy fason
|
|
 |
|
depczesz leżących? no to lepiej się nie wyjeb, bo szybko kilka podeszw może spotkać się z twym ryjem
|
|
 |
|
mówię o tym co wiem, o czym nie wiem nie mówię
|
|
|
|