 |
|
Mamo powiedz, dlaczego miłość tak boli? / napisana
|
|
 |
|
I jestem ciekawa czy od czasu naszego rozstania chociaż raz stwierdziłeś 'kurwa, co ja najlepszego zrobiłem zostawiając ją samą'. / napisana
|
|
 |
|
Wystarczy, że spojrzałbyś w moje oczy i zobaczyłbyś jak to wszystko mocno mnie rani. Jak każde słowo wypowiedziane nie w porę wypala małe dziurki w moim sercu. Jak z ciała ulatnia się dusza. Jak staję się pusta - bez emocji i uczuć, bez marzeń i radości. Zobaczyłbyś, że zabrałeś i zniszczyłeś wszystko, ale podobno zrobiłeś to dla mojego dobra. / napisana
|
|
 |
|
Staram się jakoś żyć. Może te moje życie nie wychodzi mi zbyt dobrze. Może jest marne, niezdarne, ale jest. Budzę się każdego poranka, bez uśmiechu, bez chęci, ale podnoszę się z łóżka i wychodzę do szkoły. I żeby przetrwać jakoś w tej dżungli, w tej gonitwie, bo koniec roku, bo matura, bo egzaminy to zakładam maskę szczęśliwej. A ludzie naiwni wierzą, że już dobrze, że nie pamiętam, nie cierpię i nie tęsknie. I niech wierzą, albo przynajmniej niech udają. Przecież nie potrzebuję litości. Obiecałam mu, że będę jakoś żyć, więc będę. Bez zbędnej ich pomocy. / napisana
|
|
 |
|
Plan był stosunkowo prosty. Mieliśmy być razem, tylko on i ja. Mieliśmy się wspierać, uśmiechem poprawiać sobie dzień, pocałunkami udowadniać, że jesteśmy dla siebie najważniejsi. Mieliśmy myśleć o sobie, śnić, kochać i tęsknić. Mieliśmy układać plany na życie i powoli je spełniać. Mieliśmy być szczęśliwi. I w sumie byliśmy, przez chwilę. / napisana
|
|
 |
|
Jest beznadziejnie. Chociaż w sumie beznadziejnie to za małe słowo, by opisać jak bardzo źle się dzieje w mojej suchej egzystencji. / napisana
|
|
 |
|
Chciałabym to wszystko poukładać sobie w głowie, aby zacząć jakoś w miarę normalnie żyć, dlatego pomóż mi. Powiedz mi, dlaczego jakiś czas temu mówiłeś, że nie wyobrażasz sobie żeby mnie już nie było, a teraz mnie zostawiłeś? A pamiętasz jak mówiłam Ci, że boję się Cię stracić? Mówiłeś, że mam się nie bać, bo będziesz przy mnie już zawsze. I co kłamałeś wtedy? Odpowiedz proszę, ja chcę znać całą prawdę. / napisana
|
|
 |
|
Pocałuj mnie. Tym pocałunkiem wskrześ mnie do życia, bo umarłam w dniu, w którym odszedłeś. / napisana
|
|
 |
|
Jedno WIERZĘ . I masz siłę stawić czoła wszystkiemu . ~ r .
|
|
 |
|
Mimo że dzieli nas tyle kilometrów , męczy nas ta sama tęsknota , wieczorami po policzkach ciekną łzy .. Popatrz ze mną w niebo , gwiazdę , księżyc . I uśmiechnij się bo mimo tych kilometrów patrzymy na ten sam widok . Mimo odległości łączy nas ten jeden mały , duży szczegół . ~ r .
|
|
 |
|
I może powinnam go znienawidzić, skreślić. Możliwe. Ale miłość - bo chyba tak mogę nazwać to uczucie, które wzbudził w moim sercu - nie pozwala myśleć mi w takich kategoriach. Każe walczyć, każdego dnia każe wierzyć, że wszystko wróci do normy. I może to naiwne, bo sytuacja zdaje być się beznadziejna, ja po ciuchu jeszcze wierzę i chcę walczyć chociaż tak cholernie boję się kolejnej porażki. / napisana
|
|
 |
|
Pozwoliłeś mi odejść, tak po prostu bez walki odpuściłeś. Straciłeś ogromną szansę na szczęście jednocześnie rujnując moje życie. / napisana
|
|
|
|