 |
|
Spróbujmy od początku . Na spokojnie , bez kłótni i nerwów . Płynących łez . ~ r .
|
|
 |
|
Wiele razy przepraszałeś , obiecywałeś i nic z tego nie było . Każda niespełniona obietnica coraz bardziej bolała , zatruwała masz Związek . Nie pomogły słowa , łzy wspólne chwile . ~ r .
|
|
 |
|
Co się z nami stało ? Nie wiem . Nie potrafimy już tak rozmawiać . Towarzyszą nam w większości kłótnie prawie o nic . Stajesz sie skryty , niedostępny . Ja z każdym dniem co raz bardziej obojętna . ~ r .
|
|
 |
|
Gdybyś tylko był znosiłabym wszystko. Twoje nocne telefony, w których przepraszałbyś mnie, że znów wybrałeś się na o jedne piwo za dużo. Twoje problemy, które chciałabym pomóc Ci rozwiązać. Twoją cholerną pracę i szkołę, które sprawiały, że nie mogliśmy się spotykać. Twój charakter, który jest bardzo ciężki. Twoich kumpli, którzy przyprawiali mnie o białą gorączkę tym ciągłym wyciąganiem Cię na imprezy. Twoją przeszłość, która sprawiała, że czasem nie potrafiłam Cię zrozumieć chociaż zawsze chciałam. Ja naprawdę zniosłabym wszystko, ale musiałbyś przy mnie być. / napisana
|
|
 |
|
Brakuje mi tych chwil kiedy wygodnie rozsiadaliśmy się w objęciach na Twojej kanapie, by móc pooglądać ulubione seriale na Comedy Central. Brakuje mi tego jak namawiałeś mnie na oglądanie horrorów i tego jak w końcu rezygnowałeś widząc moją minę, która prosiła byś ich nie włączał. Brakuje mi wsłuchiwania się w rytm bicia Twojego serca, które zawsze skutecznie mnie uspokajało. Brakuje mi Twojego słodkiego marudzenia, że znów musisz zejść na dół do kuchni aby zrobić mi kawę. Brakuje mi tego gdy mówiłeś 'oj Smyku, co znów ćpałaś, że masz kolejny raz tak powiększone źrenice?', a przecież wiedziałeś, że to ta miłość tak na mnie działa. Brakuje mi tego jak kazałeś siadać na przeciw byś mógł patrzeć wprost w moje oczy opowiadając przy tym historie swojego życia. Brakuje mi Twoich delikatnych i jednocześnie stanowczych pocałunków. Brakuje mi dotyku, ciepła, uczucia. Brakuje mi Ciebie całego, wiesz? / napisana
|
|
 |
|
To naprawdę bardzo boli, bo jeszcze kilka miesięcy temu mówiłeś, że nie wyobrażasz sobie żebyś mógł mnie zranić tak jak robił to każdy z moich poprzednich, a tymczasem zraniłeś mnie bardziej niż ktokolwiek inny. / napisana
|
|
 |
|
Może ostatni raz gdy patrzę Jej w
oczy
Chciałbym powiedzieć Jej jak
bardzo Ją kocham
Ale prosiła mnie bym dzisiaj nie
mówił o tym
Uśmiecha się i ma ten dołek w
policzku
Który tak bardzo lubię i - kurwa
mać - jest śliczna
Chyba nie widzi jak w dłoni drży
mi zapalniczka
Ręce mi się trzęsą... Nie chcę
żeby wyszła
Może nie umiem być już ani
trochę lepszy
Lecz jeśli to nie jest miłość, to
chyba Bóg jest ślepy
Przecież jest między nami tyle
fajnych rzeczy
Kurwa, co się z nimi stało? Nie
wiem. Kiedy?
Chcę Jej powiedzieć, że dla mnie
jest najlepsza
Zrzucić wszystko z blatu stołu i
się pieprzyć
Ale spogląda na mnie, nawet się
cofa
I nie chce żebym mówił o tym,
żebym próbował
I nie chce żebym patrzył tak na
nią prosto w oczy
Bo nie chce musieć mówić mi, że
już mnie nie kocha
|
|
 |
|
I niech mi nikt nie mówi, że nie starałam się w tym związku, bo kurwa wkładałam w to więcej niż mogłoby się wydawać. Poświęcałam więcej niż było to możliwe. Zarywałam noce, wylewałam łzy, wspierałam go, pomagałam mu, byłam zawsze w każdym momencie. Walczyłam o nas do ostatniej chwili. Do ostatniego momentu wierzyłam, że nam się uda, że przetrwamy wszystko, bo uczucie jest silniejsze. Robiłam wszystko dla niego i z myślą o nim. Nie było chwili żebym nie myślała o nim. Był dla mnie wszystkim. Spełniał moje marzenia, dawał powody do życia i motywację do walki z chorobą. Tylko w końcu nadszedł moment kiedy to on zadecydował, że nie przetrwamy, że musimy się rozstać, że moje serce jest dla niego nie wystarczające chociaż przecież kochało go z całych sił. I on doskonale wiedział, że moje życie straci sens gdy tylko mi powie, że musi odejść. Ale mimo wszystko odszedł i pozostawił mnie z masą pytań i z wewnętrznym bólem. / napisana
|
|
 |
|
Nikt tak pięknie nie mówił , że boi się miłości .
|
|
 |
|
I nagle zaświeciło słońce , pojawił się uśmiech na twarzy . Znów robi mi owocową herbatę i gładzi po włosach . Znów szepta do ucha , że kocha ~ r .
|
|
 |
|
Kocham Go i tak bardzo nie potrafię sobie z tym poradzić. / napisana
|
|
 |
|
Zostań . Proszę Cię zostań i mnie przytul . Pozwól poczuć znów twoje pocałunki na ciele , twoje ciepło . Spojrzeć w twoje oczy , pozwolić się tobie mną zająć . Tak , wariuję . Myślałam , że potrafię utrzymać dystans . Że nie ruszają mnie twoje lzy a dzisiaj płakałam z Tobą jak bezbrona dziewczynka . Bez ciebie to nie ten sam świat , nie to rano słońce , powietrze nie pachnie tak samo . ~ r .
|
|
|
|