 |
[część 3] - frajer - powiedziała cicho, szybko walnęła go w twarz i wybiegła z domu. próbowała napisać mamie sms'a, żeby po nią przyjechała, bo do domu miała spory kawałek. 'mamo, przyjedź po mnie, błagam cię..'. probówała przyspieszyć kroku, bo usłyszała, że ktoś za nią wybiegł, wiedziała, że to on. nie myśląć wyleciała na ulicę i wtedy jakiś samochód strzaskał jej drobne ciało.
- oddychaj, proszę cię, oddychaj. - stał na nią i prosił, by jej puls był stabilny, sprawdził go i już wiedział, że stracił jedną z najważniejszych dla niego osób. // szeeejk. chciałam bardzo podziękować moblowiczce EVEELIN za pomoc. ♥♥
|
|
 |
[cześć 2 ] - proszę bardzo i tak nie ma sensu już dłużej tego ciągnąć. masz ten telefon. - powiedział, podając najnowszy model nokii.
- co? ile to już trwa?! jak mogłeś mi to zrobić.. - zaczęła płakać. wstała z łóżka i podeszła do okna, rzucając telefonem o ścianę. teraz z oczu płynęły jej strumienie łez. zaczęła się ubierać, niezdarnie jej to wychodziło, ponieważ strasznie się trzęsła ze złości.
- przepraszam, nie chciałem, żeby to tak wyszło. prawda jest taka, że cię nie kocham, to co jest między mną a Eweliną można nazwać prawdziwą miłością.
|
|
 |
[część 1 ]- co byś zrobił, gdybym któregoś dnia cię zdradziła? - zapytała któregoś wieczoru, gdy leżeli w łóżku.
-nie wiem... ale na pewno nie pozwoliłbym żebyś była z nim szczęśliwa - odpowiedział głupkowato się uśmiechając. - a co ty byś zrobiła, gdybym cię..? - nie dokończył, bo rozmowę przerwał dźwięk telefonu.
-kto to? -zapytała.
- kolega
- czemu powiedziałeś, że ma potem zadzwonić? czemu powiedziałeś, że Kamil jest u ciebie, skoro ja jestem. i jakoś go tu, kurwa, nie widzę. możesz mi pokazać ten jebany telefon? - nie dawała za wygraną. zaczęła podnosić głos, bo nie lubiła gdy ktoś ją oszukiwał w tak perfidny sposób.
|
|
 |
Znasz to? Ty chcesz krzyczeć, że kochasz, a on jest obojętny? // wzięte od jachcenajamaice
|
|
 |
sama nie wiem czy chciałam, żeby tak właśnie wyszło. żeby on żył swoim życiem , a ja - swoim. zawsze się zastanawiałam czy moglibyśmy być razem i wychodziło na to, że tak. ale teraz nie jestem niczego pewna. // szeejk
|
|
 |
Spotykasz Ją na ulicy, mijasz, mówisz 'dzień dobry'. Dla Ciebie jest zwykłą sąsiadką, znajomą, mamą koleżanki - dla mnie jest najważniejszą osobą w całym życiu. To Ona codziennie rano znosi moje marudzenie, to Ona przychodzi, gdy jestem chora, gdy mam problemy. To Ona wie o mnie wszystko. To Ona nigdy mnie nie opuściła i nie opuści. I wiesz? Kocham Ją, i nie wstydzę się tego. I nie wiem jak mogłabym na nią powiedzieć 'stara'. / reptielen
|
|
|
|