 |
` Szanse łatwo zmarnować, ale jak się nie ruszysz
by zaryzykować możesz ją przepuścić.
|
|
 |
Siedzę wygodnie i wspominam, To boli myśleć o tym wszystkim.
Byliśmy na szczycie świata, kto kiedykolwiek myślał że możemy spaść?
|
|
 |
` gdy chcę uciekać albo kiedy to ty chcesz uciekać
ja wiem i ty to wiesz, że będziemy na siebie czekać
|
|
 |
` odstaw tą walizkę na bok
wiesz, że znów będzie tak samo
obok siebie, obudzimy się rano jak nam pisano
bo mnie wciągnie to bagno bez ciebie
choć czasem w bagnie podtapiamy siebie
chcę mieć tu codziennie obok mnie
bo nie obchodzą mnie te wszystkie dni, kiedy jest źle
|
|
 |
` nów wychodzimy żeby wrócić
w tym pojebanym świecie co robi zwierzęta z ludzi
w tych pojebanych czasach gdzie wszystko trwa chwilę
szukałem cię przez lata i dzisiaj dla ciebie żyję
|
|
 |
` nie wiem jak to się stało, że się znaleźliśmy w tym
ty za sobą masz drzwi i jeśli chcesz to możesz w każdej chwili wyjść
|
|
 |
-Z jakiej to okazji?-spytałam biorąc w dłonie długą,czerwoną różę.-Na poprawę humoru-odpowiedział po czym delikatnie zbliżył swoje usta do moich.Wtedy poczułam ucisk żołądka i łzy napływające do mych oczu.-Zależy mu na mnie-pomyślałam chcąc wyznać mu wszystko.Ale nie mogłam,zbyt któtko sie znamy,bym mogła powiedzieć prawdę o swoim bracie.Zbyt bardzo to boli-Nie chcesz to nie mów,ale chciałabym wiedzieć-zagaił chwilę później parkując auto pod moim domem nadal widząc moją przygnębioną minę.Podniosłam wzrok i spojrzałam w Jego brązowe oczy podziwiajac jego długie rzesy.-Naprawdę ma piękne rzęsy-pomyślałam całując Jego wargi.Ymm Pozorna po woli zaczyna odczuwać czym jest szczęście i bliskość tej drugiej osoby ;* || pozorna
|
|
 |
nie mów mi, że mnie kochasz. mów mi, że potrzebujesz z każdym oddechem bardziej niż wcześniej... bo miłość umiera, a potrzeba pozostaje potrzebą. / koffi
|
|
 |
I choć zawiodłem wielu, nadal słyszę - przyjacielu.
|
|
 |
Nie rozumiem co Ci się we mnie spodobało, naprawdę.
|
|
 |
Na wszystko przyjdzie czas, na wszystko będzie ta odpowiednia chwila.
|
|
|
|