 |
A gdy już wrócę, to usiądę Ci na kolanach, oprę moje dłonie na Twoich ramionach i będę całować Twoją twarz. Kawałek po kawałku. Obiecaj mi, że mnie nie rozbierzesz, zanim skończę.
|
|
 |
Uwielbiam ten moment, kiedy jej ciało przylega do mojego, kiedy czuję kołatanie jej serca, jej oddech drażni moją skórę, a jej ręce oplatają moją szyję tak mocno, że nie ma szans by się wydostać z jej objęć. Jej zapach jest ukojeniem moich zmysłów, a ona sama jest moją receptą na szczęście, wieczne szczęście. Ona i ja przeciwko całemu światu.
|
|
 |
Kocham Cię każdego dnia coraz mocniej. Coraz mocniej i mocniej.
|
|
 |
Tak drobne ciało skrywa tak wielkie serce, zwykły jak ja człowiek nie chce nic więcej.
|
|
 |
Leżała bezwładnie na łóżku, a łzy spływały po jej policzkach. Dławiąc się nimi, krzyczała z przepełniającym ją żalem, tęsknota rozdzierała ją od środka.
|
|
 |
Jeśli coś nas rozdzieli, to i tak będziesz potrzebować dotyku moich rąk, moich ust, mojego ciała, bo jestem częścią Ciebie.
|
|
 |
Ja chyba po prostu nie dorosłam do miłości i nie wstydzę się tego. Chyba po prostu muszę żyć wolnie wolnością bo życie z kilkudziesięcioma pocałunkami różnych ust jest niedozwolone w tym pojęciu...
|
|
 |
będzie brakowało mi tych ludzi którzy każdego dnia darli na mnie mordę kiedy zawaliłam i tych którzy byli zawsze i tych którzy dawali powody by się śmiać i tych którzy wspierali codziennie i tych którzy nie odeszli jak tkwiłam w gównie po uszy i tych którzy wtedy tkwili w nim ze mną. i fajne jest to, że to ciągle Ci sami 'którzy'.
|
|
 |
On ledwie może pomarzyć o zawodówce. Ona mierzy wysoko i startuje do najlepszych polskich liceów.
On z opinią lekkoducha, ćpuna, alkoholika, palacza, drący mordę, nieokrzesany. Ona wariatka ale poukładana, elokwentna, spontaniczna, kulturalna, z dobrego domu. A teraz pomyśl czy to możliwe żeby coś tworzyli i wyobraź sobie, że z dnia na dzień 'On' stał się nowym człowiekiem...tyko przy Niej i tylko dla Niej. Tylko dzięki Niej...zmieniła Go Jej miłość, która okazała się być wzajemną...
|
|
 |
Pali, pije, ćpa ale tą grzeczną dziewczynkę, która żyje pod presją wykształcenia i kulturalności i tak do Niego ciągnie. Choć są z dwóch różnych światów potrafią tworzyć przez chwilę swój jeden, własny. I chociaż z pozoru nie pasują do siebie jest element, który ich łączy-pieprzenie sobie życia na co dzień.
|
|
 |
bo może zamiast tego ciepła, czułych dotyków i wulkanu romantyzmu potrzebowała zwykłego dupka, który nie brał życia na serio i jarał się nią codziennie jak narkoman gramem. I dlatego przestał być zwykły...
|
|
|
|