 |
Jej umysł pracował w sposób, którego nie potrafiła opisać ani wyjaśnić. Nauczyła się radzić sobie ze strachem, chowając się przed nim w sekretnym miejscu. Czekała skryta gdzieś głęboko w sobie, czy też może raczej poza swoim ciałem. Miała wrażenie, jakby patrzyła z zewnątrz, obserwowała małą dziewczynkę zagubioną w wielkim i groźnym świecie.
|
|
 |
Zastanawiam się często jak to się dzieje, że podczas gdy ciężkie doświadczenia jednych ludzi hartują innych pozostawiają złamanych i zgorzkniałych. Znalazłem kiedyś w jakiejś książce celne porównanie: ten sam podmuch jeden płomień gasi, a drugi wzmacnia. Nadal nie wiem, jakim ja jestem płomieniem. / książka ' Szukając Noel'
|
|
 |
Uwielbiam czuć na sobie Twój ciężar. Czuję wtedy tak dogłębnie,że te wszystkie kilogramy Twojej masy złączone są z moim ciałem nierozerwalnym węzłem. Przez kilka krótkich,ale jakże wspaniałych chwil jesteśmy prawdziwą jednością. Nie ma Ja i Ty. Jesteśmy tylko My. Istniejemy i występujemy tylko w parze. W pojedynkę nie możemy żyć. To znaczy gdybyśmy się uparli jakoś byśmy przetrwali jako odrębne organizmy. Ale byłoby nam bez siebie bardzo bardzo źle. Więc po co utrudniać sobie życie gdy możemy przeżyć go wspólnie,mogąc zawsze na siebie liczyć. Każdym centymetrem swoich sylwetek pasujemy do siebie. Słyszałam,że Bóg rozesłał po świecie mnóstwo połówek.Zrobił to by mieć pewność,że istnieje idealne dopasowanie. Postawił przed nimi bardzo trudne zadanie. Muszą się znaleźć i połączyć ze sobą. My już chyba wypełniliśmy to jego zadanie/hoyden
|
|
 |
Nic nie jest pewne w życiu, nie można niczego brać za pewnik. Pewność trzeba mieć co do własnych poglądów i własnych sił. Kiedy dzień się kończy kiedy słońce znika i nastaję noc wtedy jesteś sam, tylko ty i twoje życie, marzenia, pragnienia i ból. Musisz dać radę sobie z tym sam. / mystrength
|
|
 |
Usiadła na łóżku, włączyła ulubioną muzykę, patrzyła na niebo za oknem i myślała, o wszystkim, o życiu, o sobie. Lubiła to, czasem potrzebowała zwyczajnie być sama, przemyśleć, posiedzieć czy się przejść. / mystrength
|
|
 |
Miesiącami układałam w głowie plany na to by Cię odzyskać. Pamiętam dziś nawet te najbardziej niedorzeczne. Ale z czasem nawet nie zauważyłam kiedy przestałam łudzić się,że uda mi się sprawić byś wrócił do mojego świata. Czułam,że to moje czekanie jest jednym z tych po,których nic nie następuje. A nie chciałam spędzić całego życia na przesiadywanie samotnie na ławkach i wyczekiwanie na to aż twoja osoba pojawi się na moim horyzoncie. Nie chciałam stać się maszyną zaprogramowaną na każdy szelest, na każdy szmer,który mógłby zwiastować Twoje nawrócenie się na naszą miłość. Czasami zastanawiam się jak tak dwie różne osoby mogły przez jakiś czas tworzyć całkiem zgodną i trwałą konstrukcję. I dlaczego tak długo się trzymała. Skoro od początku już była skazana na wielki i bolesny upadek/hoyden
|
|
 |
Brak ciepła. Brak uczuć. Brak troski. Brak zainteresowania. Brak sił. / mystrength
|
|
 |
Myślisz o mnie jeszcze?Czy odseparowałeś się całkowicie od łączącej nas niegdyś przeszłości?Może wrzuciłeś wszystkie nasze wspomnienia do niszczarki papieru i patrzyłeś jak rozszarpuje je na drobne kawałki,które już nigdy nie będą miały szansy scalenia się?Może chociaż Ty znalazłeś sposób by ta miłość przepadła.Jak igła w stogu siana czy kamień w wodzie. Miałeś zadatki na wynalazcę. Pewnie więc wynalazłeś sposób na pozbycie się kadrów z naszego wspólnego życia. Uwielbiałam Twoje szalone pomysły dotyczące skonstruowania pojemnika na nigdy nieubywające piwo i zmieniacza pogody.Jeśli jeszcze pamiętasz mnie tak przez mgłę to stwórz mi coś co scaliłoby moje serce. Odbuduj choć trochę tego co zburzyłeś z taką łatwością. Pokładam wciąż w Tobie ogromne nadzieje/hoyden
|
|
 |
Alkohol przesiąknął mnie całą na wskroś.Pachniałam jedynie nim.Perfumy ulotniły się gdzieś w eter. Kto powiedział,że muszę być przykładną uczennicą,wzorową córką i wspaniałym człowiekiem?Rodzice dmuchali i chuchali na mnie przez całe wychowywanie.Nie dawali mi się sparzyć i nauczyć czegoś na własnych błędach.Wiem,że robili tak bo po prostu mnie kochają i nie chcieli patrzeć jak tego okrutnego życia doświadcza ich córka.Nie mam im tego za złe.Ja pewnie będąc rodzicem też będę chciała uchronić swoje dziecko przed upadkiem.Ale zrywam dziś z wizerunkiem,na który mnie ukształtowali.Nie zatrzymam się już więcej by nakarmić głodnego,bezpańskiego psa,nie oddam reszty drobnych bezdomnemu i nie będę mówiła ludziom rzeczy,które pokrzepią ich podłe samopoczucie..Bezwarunkowej miłości i pomocy też nie będę ludziom nieść. Dziś chcę złamać jeszcze jedno męskie serce. I z satysfakcją usłyszeć ten dźwięk towarzyszący jego pękaniu. Choć wiem,że on będzie mi przypominał o rozdwojeniu mojego/hoyden
|
|
 |
No dobra spojrzałam mu w oczy. I co teraz? Nie zobaczyłam w nich nic. Nawet grama uczucia. Odbiła mi się w nich jedynie moja mizerna i zmęczona trudem rozstania twarz. Nawet nie wiedziałam,że aż tak widać na zewnątrz to co kryje się w moim wnętrzu. Nie mogę uwierzyć,że ta tak staro wyglądająca i zaciskająca z rozpaczy usta w kreskę dziewczyna to ja. Nie jestem do siebie podobna. Zgubiłam gdzieś uśmiech podążając uliczkami smutku. Wrosłam już w takie życie niczym dzieciaki przesiadujące non stop na ławkach na blokowiskach. No już daj spokój..Nie patrz na mnie z takim współczuciem. Każdy nosi jakiś garb,siłuje się z różnego rodzaju ciężarami. I nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Dam sobie radę. Będę silna. Tak jak mnie hartował. Poznałam troszeczkę życia gdy go spotkałam. Prawdziwego życia. To on zabrał mnie spod skrzydeł rodziców,zdjął ze mnie klosz i przeniósł w realia tego świata. Dziękować mu czy nie dziękować? Wiesz mam mieszane uczucia/hoyden
|
|
 |
To chyba oczywiste,że pamiętam człowieka,którego poznanie było jednocześnie moim najszczęśliwszym i najsmutniejszym dniem w życiu. Najszczęśliwszym bo spotkało mnie ogromne szczęście gdy w jego oczach odnalazłam sens swojego istnienia i pierwszą prawdziwą miłość. A najsmutniejszy bo jeszcze wtedy nie wiedziałam jak wielką cenę przyjdzie mi za to zapłacić. Pomału spłacam swój dług. Nie jestem taka bogata i nie mam ogromnego kapitału by od razy uregulować swoje rachunki. Ale z każdą kolejną ratą czuję się coraz bardziej wolna. Niedługo moje konto będzie całkowicie czyste i zaczerpnę łyk świeżego powietrza z przeświadczeniem,że przeszłość już nie będzie wodzić mnie za nos i pozostawiać po sobie ślady. I nikt niegodny już po nich do mnie trafi. To ja teraz będę decydować do kogo będzie zmierzać moje serce/hoyden
|
|
 |
Tak, nie, nie wiem. Co robić ?! To trudne, duże ryzyko i ogromny strach przed nieznanym, ale kiedyś gdzieś usłyszałam : ' Nie pozwól aby strach przed działaniem, wykluczył Cię z gry'. Kwestia tego czy pozwolę czy nie.. / mystrength
|
|
|
|