 |
|
"Ogranicz zaufanie do minimum, bo nawet przyjaciel zawodzi"
|
|
 |
|
"Nie możesz ratować innych, dopóki nie uratujesz siebie."
|
|
 |
|
Żyjesz? Zastanów się dobrze nad tym pytaniem. Czy żyjesz? Siedzisz wieczorem sama w pokoju, słuchasz dobijających piosenek i myślisz o tym co wydarzyło się w ciągu dnia, kilku dni, tygodnia lub miesięcy? W dzień chodzisz uśmiechnięta , ale tak naprawdę to tylko perfekcyjna gra pozorów? Odliczasz godziny do końca dnia, zachodu słońca? Wieczorem ból rozrywa Twoje serce i obolałą duszę?
|
|
 |
|
Teraz jest trochę inaczej, trochę mniej wesoło, trochę mniej życia w życiu, trochę mniej uśmiechu w uśmiechu, bo zniknęłaś, rozpłynęłaś się w moich ramionach, a ja nie mogłem Cię zatrzymać. Powiedz, może trzymałem Cię zbyt mocno? Może za bardzo chciałem być dla Ciebie, mieć Cię tutaj, przy sobie, codziennie. Może po prostu za bardzo kochałem? Może przestraszyłaś się uczucia, które mną zawładnęło do tego stopnia, że chciałem dzielić się nim z Tobą każdego dnia. Teraz tylko płaczę, wiem, że nie powinienem, lecz co mi pozostało? Wiem, że łzy, nie zwrócą mi Ciebie, lecz to jedyny sposób, by wyzbyć się negatywnych emocji, które przygniotły moje serce w momencie, w którym odeszłaś. Może jutro wrócisz? A może dziś? Otwieram swe ramiona ponownie, w nadzieii, że za chwilę się w nich pojawisz. Nadzieja - jedyne, co mnie nie opuści i w co będę wierzył, do czasu, aż znów będę mógł budzić się i czuć jak Twój uśmiech dotyka moje serce./mr.lonely
|
|
 |
|
Jestem inny bo zamiast siedzieć z wami pod blokiem z piwem i blantem w dłoni, wolę leżeć na kanapie i obejmować ją ramieniem? Jestem inny bo zamiast jechać z wami na imprezę, wolę siedzieć z Nią na podłodze i śpiewać stare, sentymentalne piosenki? Jestem inny, bo przestałem interesować się sobą, a w głowie mam jedynie kolor jej oczu, jej włosów, datę jej urodzin i imienin? A powiedzcie mi, czy kiedykolwiek doświadczyliście uczucia miłości? Pełni szczęścia? Pewności, że macie przy sobie osobę dzięki której wasze życie zmienia się na lepsze? Nie? To nie mówcie, że jestem inny, ja po prostu próbuję dać jej siebie w stu procentach, a nawet więcej jeśli będę potrafił, bo ona była przy mnie wtedy, kiedy wy zapomnieliście, że istnieję./mr.lonely
|
|
 |
|
Znasz mnie lepiej niż ja siebie? Widziałeś mnie na glebie?
Znasz upadek i cierpienie? Znasz każde wydarzenie?
|
|
 |
|
To wraca, wraca z podwojoną siłą. Wszystkie wspomnienia, uczucie jakim go darzyłam. Czuję jak znowu zaśmiecają moją głowę, jak bolą i nie chcą odejść. Denerwuję się, nie chcę do tego wracać, przecież obiecałam sobie, że w końcu wymarze go z pamięci. Nie mogę teraz odpuścić, muszę dalej walczyć z pokusą napisania do niego. To nic nie zmieni, wiem, że będę czuła się jeszcze gorzej, ale wymienienie z nim paru zdań jest takie kuszące, usłyszeć ponownie jego głos. Szaleję, nie mogę się na niczym skupić. Chodzę w tą i z powrotem po pokoju, próbuje zagłuszyć czymś te myśli. Muzyka nie pomaga, telewizja, książka, wszystko na marne. Muszę, muszę dać mu jakiś znak, że jeszcze mi zależy i czekam na niego. Może on też czeka na jakaś wiadomość ode mnie? Nie, nie myślę o tym. To nic nie da, ta znajomość jest zakończona, nie można wrócić. Najważniejsze to przestań o tym myśleć. Ubieram buty, biorę mp3 i paczkę fajek. Wychodzę, muszę zapalić.
|
|
 |
|
Wlewałam w siebie litry wódki, i z każdym kolejnym kieliszkiem ból ustawał, nie odczuwałam już samotności, nie czułam tęsknoty, nie było pustki która każdego dnia wierciła mi kolejną dziurę w sercu, z bólu zostały jedynie łzy, gorzkie łzy które ściekały po policzkach. Pozostała również myśl o Nim, o tym jak bardzo chciałabym żeby był w tych momentach, takich jak te, w tych gdy nie daję rady i wręcz żałośnie błagam o pomoc. Ale Jego nie ma, odwrócił się plecami udając, że nie słyszy jak płaczę, uodpornił się na moje wołanie o pomoc. Nic go nie obchodzi, liczy się On sam i wszyscy dookoła, ale nie ja.
|
|
|
|