 |
Biegnę, i tej siły brak mi znów.
Ale stać mnie na więcej, chwytam powietrze do płuc. ♥
|
|
 |
ogólnie rzecz biorąc jest zajebiście, podkreślam "ogólnie rzecz biorąc "
|
|
 |
" Ty to pyskata jednak jesteś, ale kochanaa ! " ♥
|
|
 |
- Czasem tak się pierdoli, siedziałem i wiem, jestem facetem, ale gdy tak kurewsko boli.. - Wiem, też płakałam. Ale może miejmy nadzieję? - W co Ty wierzysz? - W to, że przyjdzie dzień, przyjdzie szczęście. - Nie ważne.. - Skarbie. Puknęłam go lekko w ramie. - Zobaczymy.
|
|
 |
Jeden uśmiech całkiem zmienia mnie ! ♥
|
|
 |
Nie zostawiłeś nawet kilku słów w podzięce.
|
|
 |
Gdzieś tam po siódmym piwie, coś się zmieniło,
zacząłem mówić sobie że to między nami, to nie jest miłość.
|
|
 |
I widzę łyk goryczy, który dopadł mnie. I słyszę krzyk, świadomie, idę w tym momencie, biegnę - kurwa biegnę. Stawiam kroki, nie na szczęściu, to beton w sumie to samo. To że widzisz moje łzy, nie nazywaj mnie słabą. Bo tęsknie, może kurwa jeszcze bardziej, ale wymuszone uczucia, rzygam tym i gardzę. Nie chcę, w sumie nigdy nie chciałam. Sięgać po butelkę, alkoholu wiesz, nie miałam. I szlugi, jak niszczyć zdrowie idź na całość, w miłości widzisz ilość, nie kurewską jakość. Błagam, jeśli masz prosić bym przestała, lepiej zostaw, skoro to jesteś Ty, możesz zamknąć drzwi i odejść, by nie było nam wstyd.
|
|
 |
Już podjąłem tą decyzję - nie wracam,
wiem, że to egoistyczne, przepraszam.. ♥
|
|
 |
|
leżałam z głową na jego klatce piersiowej wsłuchując się w uderzenia bicia jego serca . łaskotałam go delikatnie po brzuchu . - boję się tego wszystkiego - szepnęłam niepewnie, odwracając się ku niemu . - czyli czego się boisz ? - zapytał, plącząc dłoń w moich włosach .- siebie . ciebie . nas . uczucia, które jest między nami . tego jak bardzo ci ufam . jak się już zdążyłam przywiązać - wymieniałam kolejno . podniósł się i usiadł, biorąc mnie mocniej w ramiona, posadził sobie na kolanach . przytulił głowę do mojej piersi . - kocham cię, skarbie. kocham nad życie - wyznał . w jednej chwili jakiś obcy ciężar spadł mi z serca . kochał mnie, i nic, ani nikt, nie miał na to wpływu . kochał . nie musiałam się martwić . szkoda, że to wszystko minęło .
|
|
 |
[1] "Patrzył na nią, chłonął jej widok. Nie wytrzymał natłoku emocji i uczuć, kotłujących się w jego duszy. Po prostu nie wytrzymał... I zaczął mówić.
- Co jeżeli ciągle o Tobie myślę, hę? O Twoich wargach, Twoich słowach, Twoich oczach? Co jeżeli co rano budzę się z Twoim imieniem w głowie? Co jeżeli zasypiam z Twoją twarzą pod powiekami? Co jeżeli moje serce bije zaskakująco szybko, gdy tylko Cię zobaczę? Co jeżeli mój mózg wyłącza się, kiedy do głowy uderzy mi Twój zapach?
W sumie to nie wiedział jak określić uczucia, którym ją darzył. Nie był w stanie opisać tego jednym słowem. Może to dlatego wyszła mu taka epopeja? Nie miał pojęcia. Ale mówił dalej...
|
|
 |
[2] - Co jeżeli rozsadza mnie tęsknota, kiedy wiem, że zaraz odejdziesz, choćbyś nawet stała obok mnie? Co jeżeli śnisz mi się co noc, a ja czerpie z tego ogromną przyjemność? Co jeżeli to wszystko prawda?
Dopiero po chwili dotarło do niego co powiedział. Dotarła do niego powaga tych słów, które przecież mógł streścić w jednym, głupim pytaniu. "Co jeżeli Cię kocham"?
Poznał odpowiedź."
- Bard od Siedmiu Boleści, czyli Mikołaj Bajorek
|
|
|
|