 |
znasz ten stan,kiedy to wracasz z randki z mega przystojnym kolesiem, z zajebistym charakterem i któremu cholernie na Tobie zależy?.A i tak ściągasz z kanapy gruby koc, owijasz się nim, siadasz na podłodze i czytasz wiadomości od Niego z błyskiem w oku.gorzej już jak wspomnienia przytłaczają twoją psychikę, miażdżąc czaszkę a do oczu napływają łzy. prawda jest taka że wspomnienia nie giną wśród nowych znajomości . |imagine.me.and.you
|
|
 |
to chujowe uczucie kiedy czytasz Jego ostatnie sms-y i kurwica cię bierze kiedy uświadamiasz sobie fakt , że na miejscu nadawcy nie zobaczysz już Jego imienia. | imagine.me.and.you
|
|
 |
-jak ty sobie to dalej wyobrażasz,co!?krzyczałam do słuchawki.jak się ze mną umawiasz to przynajmniej byś przyszedł.-tak myślałem. odezwał się głos zza moich pleców. obróciłam się szybko i krzyknęłam -co myślałeś? -no właśnie przypuszczałem , że taka jedna roztrzepana i wciąż zabiegana dziewczyna zapomni przestawić zegarka , dlatego przyszedłem trochę wcześniej. powiedział delikatnie całując mnie w czoło. -nigdy bym cię nie wystawił, mała . | imagine.me.and.you
|
|
 |
kochałam te momenty gdy odprowadzając Cię na trening, zarzekałam się, że tylko do torów bo potem nie będzie chciało mi się samej wracać, za każdym razem z pełnym uśmiechem mówiłeś 'jasne kochanie' - po czym lądowałam w szatni pełnej chłopaków, a do domu wracaliśmy razem, po dwu godzinnym treningu . nawet nie potrafisz wyobrazić sobie ile teraz dałabym żeby teraz móc Cię odprowadzić . - smajl_
|
|
 |
był mroźny wieczór.wyszłam szybko z domu kompletnie zapominając o rękawiczkach.przeszłam parę metrów chodnika a moje ręce stawały się lodowate.stałeś z rękami w kieszeniach swoich dresów, uśmiechnięty na rogu jakiegoś mieszkania.-cześć.powiedziałeś dając mi słodkiego całusa.-brr..ale zimno,jęknęłam.wtedy poczułam jak niezdarnie i niepewnie próbujesz dotknąć mojej ręki.zbliżyłam ją do Twojej i splotłam nasze palce.-od razu cieplej. i chyba powinnam ci pozaszywać kieszenie, żebyś miał odwagę złapać mnie za rękę.zażartowałam. -mogą się jeszcze przydać. powiedziałeś wkładając do niej nasze dłonie. | imagine.me.and.you
|
|
 |
ubrała duży wełniany sweter.swoje długie,brązowe loki upięła w niesforny kok.włożyła puszaste kapcie w panterkę i z kubkiem gorącej czekolady usiadła na parapecie. stukając o ucho kubka swoimi paznokciami w jej ulubionym kolorze mięty, zaczęła napawać się aromatem miłości unoszącym się z kubka. w chwili zetknięcia z ustami czujesz smak i chcesz więcej i więcej. | imagine.me.and.you
|
|
 |
wczoraj siedząc nad grobem przyjaciela, uświadomiłam sobie, że tak na prawdę cholernie mi go brakuję, że w kalejdoskopie dni, zdarzeń, nowo poznanych ludzi - trochę zgubiłam przekonanie, że nadal chcę mieć go obok . nie był najważniejszy, najlepszy, nie miał kasy, markowych ciuchów - ale właśnie wczoraj uświadomiłam sobie, że teraz mogłabym mu odpowiedzieć na kilka pytań, które w momencie zadania wydawały się strasznie abstrakcyjne, że własnie teraz potrzebowałabym Jego - Jego bez markowych ciuchów, ze szczerym uśmiechem i sercem na dłoni. szkoda, że już za późno . ' - smajl_
|
|
 |
jeszcze raz będziesz próbował mnie wkurzyć, to zobaczymy kto będzie cieszył bardziej mordę. / natczu
|
|
 |
nigdy nie walcz o przyjaźń, o prawdziwą wcale nie trzeba, a o fałszywą nie warto .
|
|
|
|