 |
Mógł kochać ile chciał,tulić,pieścić jej piersi,całować po skroniach palcy.. Powtarzać,że
ją kocha,obłędnie. Tak aby w to wszystko wierzyła. Przychodził,całował na pożegnanie i powitanie.
Pierwszy seks,tulił,pieścił,kochał,porzucał..drugi seks,tulił,pieścił,kochał,porzucał..dziesiąty,piętnasty..
ona? Tylko płakała i czekała,aż rano przyjdzie i powie 'cześć kochanie,tęskniłem".. prawo mężczyzn,pojebanych
mężczyzn,nie nawidze ich ,nie nawidze jego. to boli ,czuje strach ,boje się.....
|
|
 |
czuję się zle. Nie,jestem zła . Najgorzej jest gdy wyrządzasz komuś krzywdę ,taką jak Tobie wyrządzali..
|
|
 |
Czekam z uśmiechem na ryju na Twoje "JESTE" ,ciągle w głębi serca wierze że już niedługo
je usłysze,staniesz obok mnie,mocno mnie przytulisz i wykrzyczysz to na co tak czekam..
Wracam do rzeczywistości,stoje wpatrując się w tego anioła -jest identyczny ,Twoje nogi,
Twoje ręce,nos i oczy..brakuje uśmiechu . W dłoniach trzymasz tą białą różę,która tak
bardzo przypomina,że nie wrócisz. Pod spodem jest zdjęcie,uśmiechnięta szeroko-też się
uśmiecham. Znicze tak ślicznie rozświetlają Twoje długie kręcone włosy. Żegnam się ,wracam.
Płacze i krzycze,tak mi wygodniej. "jeste" ...
|
|
 |
Budzisz się kochana! Trzeba otrzeć oczy i pomyśleć w tym wszystkim o sobie-powiedziała.Tylko,że
nie ma mnie,albo jesteśmy MY,albo nie ma nikogo. Mój problem,to Twój,jego i jeszcze jej,Wasze
problemy to Moje problemy. Wstanę! -powiedziałam. Pomożemy jej,żeby więcej nie płakała,jego
podniesiemy,żeby więcej nie upadał,Tobie..najpierw podziękuję ,a potem przejdę się i wpieprzę
odpowiednim ludziom,a ja już wtedy będę spokojna. Będę szczęśliwa . Z Wami .
|
|
 |
Są dobre i złe momenty w życiu..teraz jest ten zły. Wszystko upada. Nie mam siły,
nawet deszcz pada na dworze. Wszędzie jest szaro,brudno i do dupy. Tak wiele znaczące
chwile,które odeszły..mówią mi,że już nigdy nie wrócą. Ta cisza zabija mnie,oddałabym
wszystko żeby je mieć. Żeby budzić się i widzieć te najwspanialsze na świecie gęby obok
siebie,żeby czuć..cokolwiek. Mieć świadomość obecności,rozmawiać z nimi,patrzeć na nich,
śledzić każdy krok,wygłupiać,dosypywać soli do herbaty,zabierać im kołdre w nocy,oglądać
wspólne filmy,robić jak najwięcej głupich zdjęć.. nie witać się z marmurem i płonącą świecą.
|
|
 |
ostatni raz przytul ,ostatni raz złap za moją dłoń .. ostatni raz daj się przytulić ,ostatni raz daj mi swoją dłoń .. ostatni raz ..
|
|
 |
w tamtym dniu ,w którym nasze drogi były już tak blisko siebie..
wpadłam w panikie,Twój brat bił się ,wołałam Was ,potrzebowałam
wsparcia ,byliście wszyscy na miejscu ,gdy tłumy się rozbiegły
byłam pewna,że to koniec.. uspokoiło się . Zobaczyłam jego ,siedzącego
nad kimś ,krzyczał ,chciał chusteczki ,w głosie wyczuwałam strach i lęk
,kiedy podbiegłam ,zobaczyłam Ciebie.. leżałeś ,Marcin wyciągnoł do mnie
rękę,była cała w krwi.. chciałam tylko płakać ,bić i krzyczeć ,obwiniałam
się ,to ja WAS tam ściągnełam ! Kiedy zabierali się na sygnale ,nie wiedziałam
co czuje.. strach ,lęk .. nie wiedziałam co robić .. płakać ,krzyczeć ,wspierać
innych.. ?! Uciec ,uciec jak najdalej..
|
|
 |
Rodząc się stajemy na scenie naszego życia ,z której zejdziemy w dniu naszej śmierci . Otrzymujemy scenariusz,w którym niekiedy zmieniamy role..dostajemy też kredki o różnych barwach i to my sami kolorujemy sobie świat - nie możemy narzekać,od Nas zależy czy jest to życie kolorowe czy ma tylko szare odcienie ...
|
|
 |
[cz.1] usłyszałam tylko dwa słowa "jest pobita" - odepchnęłam od siebie, próbującego mnie przytrzymać, Mateusza, i wybiegłam ze szpitala. szłam - coraz szybciej, z coraz bardziej rysującym się na twarzy wkurwieniem, i z coraz bardziej zaciskającymi się pięściami. gdzieś z daleka słyszałam Mateusza, który próbował mnie dogonić, i powstrzymać. miałam tylko jeden kierunek: tamta impreza, i ta ździra na niej. w końcu dotarłam - stała przed lokalem, śmiejąc się i paląc fajkę. podeszłam, zobaczyłam w Jej oczach przerażenie, po czym złapałam ją za obrzydliwe kłaki, i z całej swojej siły, o której - że mam jej aż tyle - nie miałam pojęcia, uderzyłam jej głową w swoje kolano. następnie postawiłam ją do pionu, i ze słowami "dotknęłaś złą dziewczynę", uderzyłam ją z pięści w twarz, po czym patrzyłam jak wypluwa zęby cała zakrwawiona - wpadłam w szał, zaczęłam ją kopać, bić po twarzy - na przemian, aż w końcu poczułam silnie trzymające mnie ramiona i głos "Żaklina, kurwa... uspokój się".
|
|
 |
[cz.2] gdzieś w tle ktoś kibicował, ktoś krzyczał, ktoś mnie uspokajał, ktoś groził, że zadzwoni na gliny - a ja miałam przed sobą tylko ten jeden obraz: tej dziwki, wypluwającej zęby, której mina zmieniła się diametralnie. po chwili poczułam ogromny ból rąk, spowodowany obezwładnieniem przez Mateusza. już się nie wyrywałam - krzyknęłam tylko kilka słów, typu: "wypierdole Ci je wszystkie, za moją siostrę. radzę Ci wyjebać z miasta" - po czym Mateusz odciągnął mnie na bok, i wrzucił do taksówki. jechałam przez miasto - rycząc, i mając przed oczami pobitą twarz siostry, a gdzieś między tym wszystkim, słysząc głos Mateusza, który powatrzał mi, że wszystko będzie dobrze, i , że Ona jest tak samo silna jak ja, że sobie poradzi, i , że tamta już nigdy Jej nie tknie - tego ostatniego byłam na szczęście pewna, już na sto porcent... || kissmyshoes
|
|
 |
"Żaka,podaj piwo temu gościowi przy końcu "-rzucił kumpel. "mam obsuwe, sam nalej"-odrzuciłam, gdy nagle usłyszałam "prosił specjalnie o Ciebie". zatrzymałam się, i spojrzałam w Jego kierunku. siedział przy barze, i uśmiechał się do mnie - z tym samym błyskiem w oku, który pamiętam sprzed kilku lat, gdy jeszcze byliśmy razem. podeszłam do Niego, podając mu piwo. "wróciłaś"- powiedział, po czym zaczął na żarty opieprzać mnie, że nie dałam znać. przegadaliśmy kilka minut, po czym wyskoczyłam z tekstem:"czemu za każdym razem do mnie wracasz? nie odciąłeś się,ani na chwilę". uśmiechnął się, położył na bar pieniądze za piwo, po czym wstając dodał:"kocham sentymenty, a Ty jesteś moim", i udał się w kierunku drzwi. stałam jeszcze chwilę, wpatrując się w Jego oddalającą się sylwetkę, i uświadamiając sobie, że właśnie to w Nim uwielbiałam - zagadkowość, która zawsze tak bardzo mnie intrygowała. || kissmyshoes
|
|
|
|