Budzisz się kochana! Trzeba otrzeć oczy i pomyśleć w tym wszystkim o sobie-powiedziała.Tylko,że
nie ma mnie,albo jesteśmy MY,albo nie ma nikogo. Mój problem,to Twój,jego i jeszcze jej,Wasze
problemy to Moje problemy. Wstanę! -powiedziałam. Pomożemy jej,żeby więcej nie płakała,jego
podniesiemy,żeby więcej nie upadał,Tobie..najpierw podziękuję ,a potem przejdę się i wpieprzę
odpowiednim ludziom,a ja już wtedy będę spokojna. Będę szczęśliwa . Z Wami .
|