 |
Znowu przyszła do mnie samotność /choć myślałem że przycichła w niebie
Mówię do niej: - Co chcesz jeszcze, idiotko?
A ona: - Kocham ciebie
|
|
 |
Kurwa mam dość. Za każdym razem jak myślę że coś może z tego być, to albo ktoś mi to spierdoli, albo sama będę geniuszem i sobie wszystko zjebie
|
|
 |
no chodź, powstrzymaj mój płacz i przytul mnie tak jak kiedyś.
|
|
 |
nie muszę uciekać daleko. wystarczy, że zniknę dla ciebie ... ~HB.
|
|
 |
"Jesteś jak dzieciak trochę, wiesz? Pójdziesz ogolić nogi, wracasz cała we krwi. Cieszysz się jak widzisz balona. Wierzysz w miłość jak nikt inny i kochasz najmocniej na świecie. Przecież ty nie jesteś przystosowna do tego świata. Ciebie boli to, że ktoś krzywdzi, umiera, że są wypadki, jest zło, ludzie są zawistni, dziwki są tanie."
|
|
 |
veriolla dodano: 9 marca 2012
przez łzy patrzyłam na telefon i przychodzące połączenie od Niego. zaciągnęłam się papierosem, i popijając dym drinkiem - wcisnęłam czerwoną słuchawkę. to był koniec, definitywny - wtedy tak na prawdę się skończyliśmy. dokładnie wtedy, gdy pierwszy raz byłam w stanie powiedzieć Ci 'nie'. / veriolla
|
|
 |
niektóre słowa lepiej brzmią szeptem... ~ HB.
|
|
 |
Odnajdz nas w tym balaganie. Pokaz, ze jestesmy nadal tak bardzo silni. Uswiadom moje zranione serce, ze to zwykla pomylka. Ze to kolejny nocny koszmar i moze zwolnic. ~ HB.
|
|
 |
Jesteś jak dzieciak trochę, wiesz? Pójdziesz ogolić nogi, wracasz cała we krwi. Cieszysz się jak widzisz balona. Wierzysz w miłość jak nikt inny i kochasz najmocniej na świecie. Przecież ty nie jesteś przystosowana do tego świata. Ciebie boli to, że ktoś krzywdzi, że ktoś umiera, że są wypadki, jest zło, ludzie są zawistni, dziwki są tanie".
J.
|
|
 |
On.
Czy właśnie pomyślałaś imię tego dupka, o którym miałaś zapomnieć?
|
|
 |
Miałem kumpla, chyba nawet przyjaciela, dziś gdy widzę jego pysk to centralnie chuj mnie strzela.
|
|
 |
Wiesz jak rozpoznać nieszczęśliwie zakochaną? Na telefonie ma ustawiony na niego inny dzwonek - innych nie musi odbierać, - za godzinę - w przypływ furii - usuwa jego numer, każde zdjęcie i wrzeszczy nieznośnym szeptem, że ma go w dupie. Jego i całą tą zasraną miłość. Potem wszystko wpisuje od nowa, przecież zna te numery na pamięć, a zdjęcia są w koszu - łatwo je przywrócić. Nie ma na nic ochoty. Jest bezwładna, on odbiera każdy element jej tożsamości. Staje się zwykłą szarą myszką, chociaż przy ludziach tak doskonale udaje. Wiesz o kim mówię, kochanie? - Mówisz o mnie.
|
|
|
|