 |
Moja dusza krzyczy, a serce łaknie pomocnej dłoni. Dłoni, która je przytrzyma, choć na chwilę, byle by nie upadło z hukiem na bruk. Czuję rozszarpywanie organów. Coś właśnie pociąga za żyły, grając na nich niczym na strunach. Powoli wyszarpuje żebra, każdej po kolei ze skruchą i nadzwyczajną delikatnością. Coś obchodzi się ze mną łagodnie. Chce mi dać nadzieję, po czym kruszy kości. Miażdży je z fascynacją i patrzy jak cierpię. Chyba uwielbia, gdy cierpię, gdy w moich źrenicach tkwi już tylko sama pustka. / Endoftime.
|
|
 |
|
To coś więcej niż miłość. To uzależnienie.
|
|
 |
Widziałam śmierć i dlatego płaczę, gdy widzę, jak z ciała uchodzi dusza, jak zanika uśmiech i nie słyszę już słów. Wokół cisza. / Endoftime.
|
|
 |
Cierpię, gdy upada ktoś mi bliski, a ja upadając wraz z nim, nie sięgam dłonią aby pomóc mu wstać. Bodźce. Ktoś wbija tysiące szpilek w nasze serca i uśmiecha się pod nosem. Jednych serca są nietrwałe. Inni radzą sobie dość dobrze, cierpią w sobie, krwawią, lecz chcą żyć. Chcą żyć, rozumiesz? Pomimo wszystko, pomimo bólu i przeciwnością, po prostu - chcą.. / Endoftime.
|
|
 |
|
On by z żalu świat podpalił, gdyby stracił Cię.
|
|
 |
Usycham. Z tęsknoty za nim. Zamykam oczy i widzę jego bezpretensjonalny uśmiech i idealne rysy twarzy. Słyszę ciszę, a tak naprawdę jego głos toczy się echem po mojej głowie. Czuję tą bezradność, bo nie wiem jak do niego dotrzeć. Czuję tą niepewność, która przeszywa mnie od środka. Brakuje mi go, tak cholernie mi go brakuje. ||m33394
|
|
 |
Przerosło mnie to wszystko, co kiedyś dawało siłę. || m33394
|
|
 |
|
Zostań. Nie ważne jak trudne to będzie, ale zostań. Potrzebuję Cię.
|
|
 |
W każdym związku jest osoba, której zależy bardziej, która nigdy nie skrzywdziłaby tej drugiej, a tym bardziej nie pozwoliła innym jej skrzywdzić. Mogłaby zrobić dla ukochanej osoby wszystko i wszystko za nią oddać. Tak się składa, że w tym związku ja jestem tą osobą. || m33394
|
|
|
|